Menedżerowie są gotowi do wyrzeczeń, by poprawić sytuację swojej firmy w trudnych czasach pandemii. Mogą więcej pracować, zrezygnować na pewien czas z benefitów czy przyjąć inny zakres obowiązków. Ale to za mało. Muszą też posiąść nowe umiejętności i odnaleźć się w sytuacji bez precedensu. Od tego zależy przyszłość organizacji i podwładnych. Jak to wszystko pogodzić? Specjaliści spieszą z dobrą radą.
Z raportu wynika, że większość specjalistów i menedżerów jest zadowolona z obecnej pracy (69 proc.) i czuje bezpieczeństwo zatrudnienia (67 proc.). Pewność siebie na rynku pracy jest jednak silnie uzależniona od branży, jaką reprezentują specjaliści i menedżerowie.
Najlepiej swoją sytuację oceniają przedstawiciele branż e-commerce, internet, nowe media oraz centrów usług wspólnych – ponad 80 proc. pozytywnych wskazań. Największa niepewność panuje w agencjach reklamowych i PR, w których tylko czwarty respondent jest przekonany o stabilności pracy.
Jak w komentarzu do raportu wskazuje Sebastian Sala, business unit manager zespołu Antal SSC/BPO, większość firm oraz specjalistów czy menedżerów w nich pracujących jest obecnie w tzw. fazie “stand by”. Aktywnie pracują nad stworzeniem nowych planów działania w obliczu zbliżającego się spowolnienia gospodarczego mając świadomość, że świat biznesowy sprzed koronawirusa
przestał istnieć.
- Jednocześnie nie do końca wiedzą, co przyniesie kolejny tydzień czy miesiąc w kraju i na świecie.
Niepewność w wielu przypadkach oznacza wstrzymanie się z podejmowaniem ryzyka oraz generowanie oszczędności. Działania te z kolei mogą mieć wpływ na rozwój karier, funkcjonowanie całych firm oraz gospodarek. Istnieje ryzyko ekonomiczne nazywane samospełniającą się prognozą – mówimy o kryzysie i w pewnym sensie sami możemy pomóc kryzys napędzić. Sytuacja ta ma oczywiście wpływ na ludzi – ostatnie miesiące to stres i utrata wielu możliwości biznesowych. Nie pozostaje to bez wpływu na nasze postawy, które ulegają zmianie - komentuje Sala.
Zdaniem Aleksandra Szybilskiego, associate workplace strategy w Cushman & Wakefield, definiowane przez niektóre firmy zagrożenia mogą jednak stanowić niepowtarzalną okazję do wdrożenia zupełnie nowych rozwiązań.
- W czasie, gdy zawodzą tradycyjne modele biznesowe, bardzo istotnym czynnikiem, który pozwala organizacjom przetrwać lub uzyskać przewagę konkurencyjną na rynku, są innowacje. Do przeprowadzenia transformacji są potrzebne osoby myślące niestandardowo, kreatywnie i nieszablonowo. Jest o nich nawet trudniej w czasie kryzysu, ponieważ pracownicy mniej chętnie zmieniają wtedy pracodawcę. Z perspektywy organizacji warto sobie więc zadać pytanie, jakie środowisko pracy będzie atrakcyjne dla takich osób bądź grup projektowych - mówi Szybilski.
Wskazuje też, że jak udowodniła nam pandemia - praca indywidualna zwykle nie stanowi dla pracowników żadnego problemu, można ją wykonywać właściwie z każdego miejsca na świecie. Praca zespołowa i szybka wymiana wiedzy pomiędzy pracownikami – to wyzwanie, z którym nie wszyscy w czasie kwarantanny poradzili sobie najlepiej.
- Dlatego w moim przekonaniu w biurach, aby wspierać innowacyjność i rozwój, najistotniejsze będą przestrzenie do pracy zespołowej, kreatywnej i przestrzenie socjalne - podsumowuje.
Gotowi do wyrzeczeń
Autorzy raportu zapytali specjalistów i menedżerów jak dużo są w stanie poświecić dla swojej firmy w świetle spowolnienia gospodarczego. Okazuje się, że są oni gotowi do pewnych wyrzeczeń. Wysoki odsetek badanych deklaruje gotowość pracy w większym wymiarze czasu (86 proc. pozytywnych wskazań). Nieznacznie mniej osób (85 proc.) jest w stanie zaakceptować czasowe ograniczenie dostępu do świadczeń pozapłacowych. Zmianę zakresu obowiązków dopuszcza 76 proc. respondentów, a zmniejszenie wymiaru czasu pracy – 71 proc.
Najmniej badanych zgodziłoby się na zmniejszenie wynagrodzenia - tylko 62 proc. widzi taką możliwość. Średnio maksymalną granicą dopuszczanego zmniejszenia wynagrodzenia jest 19 proc. Największą gotowość do wyrzeczeń finansowych wykazują pracownicy agencji PR, firm consultingowych oraz branży farmaceutycznej i sprzętu medycznego.
- Przez kilka ostatnich lat mieliśmy do czynienia z tzw. rynkiem pracownika, który zmuszał pracodawców do podejmowania działań ukierunkowanych na utrzymanie talentów w organizacji i budowanie ich dobrobytu. Pandemia jest czasem weryfikacji dojrzałości naszych organizacji, liderów i pracowników – wbrew pozorom, pomimo coraz trudniejszej sytuacji gospodarczej, konieczność koncentrowania się na utrzymaniu pracowników, rozwijaniu ich i dbaniu o ich dobrostan, zarówno w sferze fizycznej, jak i mentalnej, będzie jeszcze silniejsza - mówi Anna Trochim, country HR manager, Cushman & Wakefield.
Jak zauważa Sebastian Sala, dość dużą grupę pracowników sektora bankowego stanowią pracownicy front office, których głównym zadaniem jest sprzedaż. Osoby na takich stanowiskach mają coraz częściej niższe wynagrodzenia podstawowe przy bardziej atrakcyjnych prowizjach. W trakcie kryzysu, gdy o premie trudniej – osoby te nie są skłonne do wyrzeczeń na rzecz pracodawców.
Czytaj więcej: Godziny ciszy, wirtualna kawa. Tak firmy niwelują wady pracy zdalnej
- Branża SSC/BPO zaś w ostatnich latach stanowiła rynek silnie konkurencyjny, na którym pracownicy dość łatwo mogli uzyskać podwyżkę wynagrodzenia. Jednocześnie w tym sektorze zatrudnienie znalazły w przeważającej mierze osoby młode z pokolenia Y i Z, które nie odczuły dotychczas kryzysu, nie muszą też czuć powagi sytuacji. Nadal realizują procesy, w ramach których pracują w firmie. Wszystko to powoduje, że nie są tak skłonne do wyrzeczeń jak pokolenie X czy też wieloletni pracownicy innych branż - komentuje Sala.
Zarządzanie w rozproszeniu
Warto też pamiętać, że w czasie pandemii menedżerowie stanęli przed dużym wyzwaniem - jak skutecznie zarządzać rozproszonym zespołem. Co więcej, w wielu przypadkach nie mieli szansy, by przygotować się do tego zadania. Przejście na tryb pracy zdalnej nieraz odbywało się w błyskawicznym tempie.
- Nagle znaleźliśmy się w sytuacji, w której modne w ostatnich latach w biznesie pojęcie VUCA, nabrało bardzo realnego wymiaru. Zmienność (ang. volatility), niepewność (uncertainty), złożoność (complexity), niejednoznaczność (ambiguity) towarzyszą nam każdego dnia - i będą towarzyszyć jeszcze długi czas. W organizacjach nadszedł czas hiperzwinności, hiperwspółpracy i hiperzaufania - komentuje Tomasz Owczarek, psycholog i wykładowca programu Executive MBA w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów.
Jego zdaniem, by praca zdalna i zarządzenie zespołem tak wykonującym swoje obowiązki zawodowe przynosiły oczekiwane efekty, należy pamiętać o kilku zasadach: zaufaniu, regularności czy elastyczności.
Jak zaznacza Owczarek praca w formule home office (szczególnie gdy jednocześnie na wielu pracowników spadł obowiązek nie tylko opieki nad dziećmi, ale i zastąpienia im nauczycieli) wymaga zaakceptowania elastyczności godzin pracy.
- Zaplanowane, regularne spotkania powinny mieć stałe terminy, ale przynajmniej niektóre zadania można realizować o różnych porach. Trudno będzie egzekwować pracę od godz. 8 do 16. Zarówno menedżer, jak i członkowie zespołu, powinni to zaakceptować, wypracowując zarazem taką formułę działania i - co niezwykle ważne - komunikacji, by zachować płynność realizacji zadań – podkreśla Owczarek.
W przypadku regularności warto pomyśleć o prowadzeniu częstych spotkań online (np. w formie połączeń wideo). Pomóc może nie tylko utrzymać rytm pracy czy ustalać priorytety. Takie wirtualne zebrania - co w tej wyjątkowej sytuacji jest niezmiernie ważne - stają się okazją do rozmowy o nastrojach i do zwykłego koleżeńskiego podtrzymywania „dobrego ducha” w zespole.
Owczarek przypomina też, że w tym trudnym czasie menedżerowie nie mogą zapomnieć o sobie.
– Dr Sue Varma, amerykańska psychiatra i doradczyni w dziedzinie zdrowia w sytuacji, w której się znaleźliśmy – odosobnienia, izolacji społecznej i obaw o zdrowie – zaleca rozwiązanie, które nazywa „4 razy M dla psychicznego wzmocnienia”: Mindfulness, Mastery, Movement, i Meaningful engagement. Praktykuj więc uważność, np. ćwicząc jogę czy wykonując ćwiczenia oddechowe. Pielęgnuj mistrzostwo, czyli zajmuj się rzeczami, w których jesteś dobry i przypomnij sobie trudności, z którymi sobie świetnie poradziłaś/poradziłeś. Ruszaj się – aktywność fizyczna obniża napięcie, pozwala ujść emocjom. Dbaj o wspierające relacje – bądź w kontakcie z bliskimi i dalszymi, dawaj i odbieraj słowa wsparcia, optymizmu. I to samo podpowiedz członkom swojego zespołu – podsumowuje Tomasz Owczarek z GFKM.
KOMENTARZE (0)