×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

EEC 2016, praca: Społecznie nie znaczy za darmo. Czym różni się przedsiębiorca społeczny od „normalnego”?

- Jeden chce zarabiać pieniądze, drugi chce robić coś pożytecznego społecznie, ale metody dochodzenia do tego mają takie same – mówi Agata Stafiej-Bartosik, dyrektor Ashoka Polska Innowatorzy dla Dobra Publicznego, starając się wytłumaczyć, czym różni się przedsiębiorca społeczny od „normalnego” przedsiębiorcy.

EEC 2016, praca: Społecznie nie znaczy za darmo. Czym różni się przedsiębiorca społeczny od „normalnego”?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Jedno nie wyklucza drugiego. Tzn. prowadzenie biznesu, które z założenia jest nastawione na przynoszenie zysku może być społecznie użyteczne i w drugą stronę – przedsiębiorstwa, których celem jest realizowanie potrzeb społecznych, może okazać się dobrym biznesem.

- W Polsce wciąż mamy problem ze zrozumieniem tego, że ktoś, kto chce robić coś dobrego, może zarabiać na tym pieniądze – mówi Agata Stafiej-Bartosik. – Zanim zaczęłam pracę w Ashoka pracowałam m.in. w Danone czy PwC. Znajomi byli zdziwieni, że pracując w Ashoka również otrzymuję wypłatę. Jak to? Społecznie, to nie znaczy za darmo? – dziwili się.

I biznes też się dziwi. – Mamy w Ashoka spotkania społecznych przedsiębiorców z prezesami firm. Ok. 30-40 minut zajmuje nam obalenie stereotypów: „Stowarzyszenie wystawia faktury?” – wyjaśnia.

Czytaj też: Polscy przedsiębiorcy stawiają na rozwój przywództwa

Tymczasem w Polsce nie brakuje przykładów, że przedsiębiorstwa społeczne odnoszą sukcesy. Przykładem restauracja „Wspólny stół” w Poznaniu, która może pochwalić się bardzo dobrą kuchnią i rezerwacjami robionymi z dużym wyprzedzeniem. A jest to spółdzielnia socjalna założona przez osoby, które przez długi czas były – z różnych powodów – wykluczone społecznie.

- To jest naprawdę bardzo modne miejsce w Poznaniu. Obecnie pracuje w nim szesnaście osób – osiem po przejściach, ponieważ zasada jest taka w przypadku spółdzielni socjalnych, że 50 proc. pracowników musi być po przejściach właśnie. Chodzi właśnie o to, aby przywrócić ich do życia nie tylko społecznego, ale i zawodowego – wyjaśnia Barbara Sadowska, założycielka Fundacji Pomocy Wzajemnej Barka.

Artykuł powstał podczas panelu „Przedsiębiorczość społeczna” na Europejskim Kongresie Gospodarczym.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: EEC 2016, praca: Społecznie nie znaczy za darmo. Czym różni się przedsiębiorca społeczny od „normalnego”?

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • artmetic ekonsulting 2016-06-10 01:05:40

    Projekty dla start-upów, pozyskiwanie dotacji : artmetic.pl

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA