Z internetu aktywnie korzysta już prawie połowa światowej populacji, w Polsce - już nawet ok. 66 proc. Nie może więc dziwić fakt, że 56 centów z każdego dolara wydanego w handlu detalicznym jest powiązane z cyfrową interakcją.

Jednak firmy, w tym nawet te największe, mają problemy ze skutecznym reagowaniem na zmiany, których oczekują klienci, a ogólnie – z przezwyciężenia bezwładności operacyjnej i rozwojem opartym na wymagającym środowisku biznesowym pozostającym „w ciągłym ruchu” – wynika z raportu firmy doradczej Deloitte „Tech Trends 2017. The kinetic enterprise”.
Technologia rozwija się w tempie, które jeszcze kilka lat temu było nie do wyobrażenia. Pojawiły się takie zjawiska i kluczowe tendencje, jak: dark data, sztuczna inteligencja, które w najbliższych latach będą kształtować rozwój technologiczny dla biznesu.
Ale aż dwie trzecie szefów IT na świecie uważa, że kompetencje kierowanych przez nich zespołów są niewystarczające, by sprostać wymaganiom biznesowym, a tym samym oczekiwaniom klientów.
Technologia, konsumenci oraz biznes tworzą dziś jeden ekosystem, podkreślają autorzy raportu. Jego prawidłowe działania w dużej mierze zależy od działów IT, które już dawno przestały spełniać w firmach jedynie funkcję wewnętrznych usługodawców.
Tymczasem z badania Deloitte wynika, że tylko 11 proc. prezesów firm i działów HR wie, jak stworzyć organizację przyszłości opartą m.in. na elastycznych modelach zarządzania. Takich, które umiejętnie łączą ekspertów biznesowych z ekspertami IT oraz wykorzystują wszystkie możliwości, jakie dają nowoczesne technologie.
Istnieją ogromne luki pomiędzy kompetencjami działów IT a oczekiwaniami, które stawia przed nimi biznes.
Jedynie 18 proc. szefów IT uważa, że ich zespoły są innowacyjne, a 57 proc. jest zdania, że biznes oczekuje od nich takich rozwiązań.
Więcej przeczytasz tutaj.


KOMENTARZE (0)