- Z „Badania społeczności IT 2022” przeprowadzonego przez Bulldogjob wynika, że rozwój jest jedną z najważniejszych dla programistów rzeczy. Na ten czynnik wskazuje 24 proc. badanych.
- – Rok w rok powstają nowe technologie, trendy i rozwiązania, które definiują cyfrowy świat. Profesjonaliści pracujący w tych branżach muszą ciągle się edukować, aby zwyczajnie w niej pozostać i utrzymywać swoje zatrudnienie – zauważa Łukasz Biegaj z Unity Group.
- „Leniwe” podejście do pracy i do wykonywanych obowiązków jest jak najbardziej cechą charakterystyczną dla branży IT. - Najlepszy programista to właśnie „leniwy programista”, bo zależy mu, aby zrobić coś raz, a dobrze - wyjaśnia Dawid Wójcicki.
- Różne badania pokazują, że z punktu widzenia otwartości na zmianę większość programistów ma tak dobrą i ugruntowaną pozycję, że w ogóle się nie uczy. Nie ma otwartości, by nauczyli się dodatkowego języka - taka opinia padła podczas jednej z sesji tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zobacz: Kompetencje przyszłości. Oto, co jest teraz kluczem do sukcesu
Czy faktycznie programiści osiadają na laurach?
- IT jest niezwykle dynamiczną branżą. Technologie, które były ważne rok temu, za rok będą zastąpione zupełnie nowymi rozwiązaniami. Aby za nimi nadążyć, profesjonaliści ciągle muszą się edukować i poszerzać swoje horyzonty. Zdarzają się silosy technologiczne, w których można znaleźć zatrudnienie nawet na kilkanaście lat, ale programiści leniwi zawodowo to wyjątek w regule - zauważa Łukasz Biegaj, architekt systemów IT w Unity Group.
Programista chce się rozwijać
Z „Badania społeczności IT 2022” przeprowadzonego przez Bulldogjob.pl wynika, że rozwój jest jedną z najważniejszych dla programistów rzeczy.
Wskazało na niego 24 proc. badanych. Co prawda w 2001 roku na ten czynnik postawiło 34 proc. badanych, jednak nadal chęć nauki nowych rzeczy i nowych wyzwań jest dla programistów priorytetem.
Z tego samego badania wynika, że chęć rozwoju i samodoskonalenia jest motywacją do nauki nowych rzeczy dla 68 proc. badanych. Dla 30 proc. możliwość nauki i samodoskonalenia jest argumentem motywującym do zmiany pracy.
- IT jest powszechnie uważane za jedną z najbardziej dynamicznych branż. Rok w rok powstają nowe technologie, trendy i rozwiązania, które definiują cyfrowy świat. Profesjonaliści pracujący w tych branżach muszą ciągle się edukować, aby zwyczajnie w niej pozostać i utrzymywać swoje zatrudnienie - zauważa Łukasz Biegaj.
I jak dodaje, sytuacje, w których programiści nie uczą się nowych języków, są marginalne i często nie wynikają z lenistwa.
- Istnieją osoby, które od kilkunastu lat piszą w tym samym języku programowania, ale są to zdecydowanie wyjątki od reguły. Nie zawsze taka stagnacja wynika też z osobistych decyzji, czasami jest narzucona przez firmy, które mają sprawdzone rozwiązania i nie mają motywacji do ich zmiany - podkreśla.
Przeczytaj: Jak się dziś szuka ludzi do pracy w IT i dlaczego zagraniczne oferty to pole minowe
To jednak nie oznacza, że programiści nie muszą ciągle pogłębiać swojej wiedzy. Im większe umiejętności, tym wyższe zarobki. I choć juniorzy zarabiają dużo więcej niż inne branże, to ich zarobki są nieporównywalnie mniejsze od zarobków seniora.
Z analiz rynku wynika, że w latach 90. XX wieku programista potrzebował około 11 lat, by przejść między tymi dwoma stanowiskami. Dziś ten czas skrócił się ponad dwukrotnie - rekordzistom zajmuje to jedynie kilkanaście miesięcy.
Jeśli spojrzymy, co na temat ilości języków programowania sądzą sami programiści, to przeważa opinia, że warto skupić się na jak najlepszym poznaniu jednego języka i ciągłym pogłębianiu wiedzy w tym obszarze. W żartach dodają, że warto znać dwa języki: ten związany z programowaniem i angielski.
Z opinią o leniwej branży nie zgadza się także Dawid Wójcicki, założyciel i CEO spółki Vee - spółki technologicznej działającej na polskim rynku usług wspierających call center.
- Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją system binarny i ci, którzy go nie rozumieją - żart wywołujący uśmiech na twarzach programistów i niezrozumiały dla większości ludzi doskonale obrazuje wyzwania, z którymi ci pierwsi mierzą się na co dzień. Jako umysł ścisły, a zarazem humanista w kontekście patrzenia na świat, doskonale rozumiem obie strony. Czy jest to zatem jedna z najbardziej leniwych branż? Nie zgadzam się z tą opinią, jednak wiem, z czego może wynikać - zauważa.
Dlaczego więc pojawiają się takie opinie?
W programowaniu nie ma drobnych zmian
- Nie znam drugiej specjalizacji z tak silną motywacją do zdobywania nowej wiedzy i jej pogłębiania. Dotyczy to zarówno poznawania nowych technologii, jak i zagadnień optymalizujących architekturę rozwiązań. Często są to również osoby uzależniające poczucie własnej wartości od umiejętności wykorzystania posiadanego doświadczenia w rozwiązywaniu napotykanych problemów - zauważa Dawid Wójcicki.
Poczucie własnej wartości jest więc kluczowe.
- Trzeba jednak przyznać, że nic tak nie deprymuje programisty jak praca bez wyraźnie zdefiniowanych celów lub taka, która za chwilę może zostać uznana za niepotrzebną. Frustrujące są również zmieniające się terminy oddawania projektów, zmiany założeń funkcjonalnych w trakcie realizacji oraz brak wiedzy po stronie działów komunikujących się z programistami – ludźmi na co dzień zmagającymi się z problemami, o których wiele osób nie ma pojęcia. Pozornie abstrakcyjnymi, a jednak namacalnie wpływającymi na funkcjonalność rozumianą przez działy sprzedaży czy backoffice - dodaje.
Jak wyjaśnia Dawid Wójcicki, w przypadku programowania każda zmiana w dotychczasowej pracy programisty wiąże się z przeanalizowaniem kodu od początku oraz sprawdzeniem, czy i w jaki sposób wpłynęła na całość.
- Nie dziwi zatem fakt, że jeśli programista widzi brak konsekwencji w działaniach zleceniodawcy, to zacznie się zastanawiać nad racjonalnością kolejnych oczekiwań. A kod musi przecież działać – w przeciwnym wypadku spowoduje frustrację i niechęć, a czasem nawet zwątpienie we własną wartość lub umiejętności. To właśnie te elementy zachowania mogą być postrzegane przez ogół jako lenistwo - wyjaśnia.
Przeczytaj: Zlecenia z Ukrainy trafiają do Polski
Leniwy programista to dobry programista
Łukasz Biegaj zauważa, że „leniwe” podejście do pracy i do wykonywanych obowiązków jest jak najbardziej cechą charakterystyczną dla branży.
- Nie jest to jednak aspekt negatywny! Bardzo dużo oprogramowania powstało z potrzeby poprawienia wygody, zmniejszenia ilości pracy bądź też bardziej kolokwialnie: „lenistwa”. Automatyzacja podstawowych czynności, użyteczne warstwy abstrakcji czy chociażby sztuczne inteligencje wykonujące prace człowieka - to motory postępu motywowane m.in. oszczędnością czasu - wyjaśnia.
I dodaje, że bycie „leniwym” programistą jest w takim kontekście zaletą.
- Osoba, która nie chce powtarzać wiele razy tej samej czynności, zrobi wszystko, aby to zautomatyzować i uprościć, tak aby ta czynność wykonywała się automatycznie, a ona mogła zająć się innym, lepszym celem, który już widać na horyzoncie - zauważa. - Dlaczego korzystamy z Ubera zamiast komunikacji miejskiej? Dlaczego zamawiamy jedzenie online, zamiast samodzielnie je przygotowywać? Dlaczego wyszukujemy informację w Wikipedii, zamiast odwiedzić lokalną bibliotekę? Postęp technologiczny jest ściśle powiązany z naszą własną wygodą i pozwala nam efektywniej wykorzystywać nasz czas. „Leniwi” ludzie są w rzeczywistości bardzo wydajni.
Podobnie uważa Dawid Wójcicki:
- Najlepszy programista to właśnie „leniwy programista”, bo zależy mu, aby zrobić coś raz, a dobrze. W praktyce oznacza to, że obierze najkrótszą drogę i tak mądrze przyłoży się do powierzonego zadania, że nie będzie musiał go poprawiać. Jeśli zatem chcesz dobrze dogadywać się z programistami – daj im cel, objaśnij go i pozwól się rozwijać. Skorzystają na tym obie strony. Ty otrzymasz wymarzony produkt, a oni satysfakcję z pracy, czyli rezultat, który będzie trwały, skuteczny i imponujący przez długi czas.
Zobacz: Zaczęła się globalna walka o ekspertów. My najlepszych oddajemy w prezencie
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (7)