Jak wynika z badania przeprowadzonego w marcu 2020 roku na zlecenie Weber Shandwick, uporządkowana komunikacja wewnętrzna w firmie przykłada się na lepszą ocenę działań kryzysowych podjętych przez firmy wobec pracowników i ich przekonanie o większej trosce pracodawcy o zdrowie zespołu niż o zysk. Badanie przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych.

- Badanie przeprowadzono w dwóch okresach – w dniach 4-6 marca oraz 16-18 marca.
- Badanie przeprowadzone w dwóch terminach miało porównać, w jaki sposób firmy radzą sobie z komunikacją wewnętrzną w okresie pandemii koronawirusa.
- Znaczna część pracowników uważa, że odpowiedź firmy na problem epidemii była adekwatna do sytuacji – w badaniu przeprowadzonym w dniach 16-18 marca zadeklarowało tak 77 proc. ankietowanych.
– Wyniki badania KRC Research przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych na zlecenie Weber Shandwick potwierdzają, jak ważna jest komunikacja wewnętrzna w firmie. Nawet najlepsze, realne działania pracodawcy mogą zostać błędnie zinterpretowane, jeśli nie zostaną w odpowiedni sposób przekazane pracownikom. Komunikację wewnętrzną, szczególnie w okresie kryzysu, należy prowadzić w sposób zaplanowany, uporządkowany, klarowny i przede wszystkim spójny. Oczywiście musi ona być rzetelna i adekwatna do sytuacji, jednak – szczególnie w przypadku tak newralgicznego problemu jak epidemia, która w naturalny sposób wywołuje wiele emocji – należy prowadzić działania z dużą dozą empatii – podkreśla Agnieszka Dziedzic, partner zarządzający Weber Shandwick Polska.
W porównywanych okresach znacząco wzrósł odsetek pracowników, którzy uważają, że pracodawca w wystarczający sposób poinformował ich o swoich działaniach w okresie rozprzestrzeniania się koronawirusa – z 39 proc. w pierwszym terminie, do 81 proc. w drugim.
Powiększył się także odsetek badanych, którzy są przekonani, że firma, dla której pracują, bardziej ceni zdrowie i bezpieczeństwo swojego zespołu niż zysk. W pierwszym badaniu było to 54 proc., w drugim 79 proc.
Przeczytaj: "Bez komunikacji nie ma organizacji". Przed takim wyzwaniem stoją firmy
Znaczna część pracowników uważa, że odpowiedź firmy na problem epidemii była adekwatna do sytuacji – w badaniu przeprowadzonym w dniach 16-18 marca zadeklarowało tak 77 proc. ankietowanych. Odsetek pozytywnie odnoszących się do reakcji firmy na epidemię rośnie w grupie, która otrzymała od pracodawcy informacje związane z działaniami w dobie koronawirusa i wynosi 88 proc., w porównaniu z 33 proc. pośród osób pracujących w firmach, w których zabrakło jasnej komunikacji na ten temat.
– W przypadku firm, które nie mają wypracowanych zasad, również nie jest za późno. Nawet teraz, już w trakcie kryzysowej sytuacji, wciąż można – a nawet trzeba – uporządkować komunikację wewnętrzną i wprowadzić odpowiednie procedury dotyczące składu i funkcjonowania sztabu kryzysowego, możliwych scenariuszy czy kanałów komunikacji – podkreśla Agnieszka Dziedzic.


KOMENTARZE (0)