×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Dlaczego polscy przedsiębiorcy wolą się spierać w sądzie niż mediować

W krajach zachodnich na dziesięć spraw dziewięć jest rozwiązywanych w drodze mediacji, w Polsce jedna. Sąd w w Stavengien w Norwegii przekazał w ub. roku 90 proc. spraw do mediacji, podczas gdy w Sądzie Okręgowym w Białymstoku odsetek takich spraw wyniósł tylko 3,3 proc. W ciągu ostatnich czterech lat przed Wschodnim Sądem Arbitrażowym odbyła się tylko jedna rozprawa. Dlaczego polscy przedsiębiorcy wolą się spierać niż dogadywać? Na to pytanie starali się odpowiedzieć uczestnicy panelu "Mediacje i Arbitraż" podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego.  

Dlaczego polscy przedsiębiorcy wolą się spierać w sądzie niż mediować
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA
  • Dane statystyczne zadziwiają - mediacja gospodarcza w Polsce kuleje i nie ma szansy na szybką poprawę w tym zakresie.
  • Upowszechnienie mediacji i arbitrażu jako alternatywnych dla sądu sposobów rozwiązywania sporów wymaga zmian mentalnościowych, a to z kolei czasu.
  • Rozszerzenie zakresu mediacji o sprawy podatkowe, wprowadzenie obowiązkowej mediacji w sprawach gospodarczych i pracowniczych oraz edukowanie i przekonywanie to podstawowe pomysły na przełamanie barier rozwoju mediacji w Polsce. 

 „Mediacje i Arbitraż“ to temat panelu, który towarzyszył Wschodniemu Kongresowi Gospodarczemu. Dyskusja prowadzona przez Tomasza Kałużnego, sędziego Sądu Rejonowego w Białymstoku i mediatora, była pełna emocji i troski, zwłaszcza gdy dotyczyła sporów gospodarczych. Wbrew pozorom bowiem, to właśnie promowana od wielu lat mediacja gospodarcza bardzo słabo się rozwija, podczas gdy mediacje w sprawach rodzinnych i cywilnych odnotowują stałe, szybkie wzrosty.

- Czy przyszłość wymaga zmiany naszej mentalności? Czy nasza świadomość prawna koresponduje ze zmianami polityczno-gospodarczymi w kraju? – pytał sędzia Kałużny zgromadzonych na sali przedstawicieli świata nauki, wymiaru sprawiedliwości i biznesu.

Tomasz Kałużny, sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku
Tomasz Kałużny, sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku

Odpowiedzi, jakich w trakcie dyskusji udzielili paneliści wespół z publicznością, były co najmniej tak zaskakujące, jak przytoczone już na wstępie dane: jako społeczeństwo wolimy się spierać niż dogadywać, działania edukacyjne są niewystarczające, prawo niedostosowane i tak naprawdę ani przedsiębiorcom, ani ich pełnomocnikom, ani sędziom, a tym bardziej urzędnikom nie zależy na ugodzie. To oczywiście się zmienia, ale bardzo powoli. Dyskutanci sformułowali więc cztery istotne postulaty: wprowadzenie obowiązkowego przedmiotu mediacje i arbitraż do programu studiów prawniczych i ekonomicznych, wprowadzenie mediacji podatkowej do sporów z organami skarbowymi oraz wprowadzenie obowiązkowej mediacji gospodarczej i pracowniczej. Co więcej, część z nich postanowili od razu wprowadzić w życie. Wszyscy też zgodzili się, że zarówno mediację, jak i arbitraż trzeba promować, ponieważ to szybki i skuteczny sposób na rozwiązywanie problemów, które pojawiają się w relacjach biznesowych. 

Diagnoza według przedstawicieli biznesu

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dlaczego polscy przedsiębiorcy wolą się spierać w sądzie niż mediować
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA