×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Biznes rodzinny: Nie pozwolić, by firma umarła razem z właścicielem

Problem sukcesji w firmach rodzinnych staje się w Polsce coraz większym problemem. PARP deklaruje wsparcie w przeprowadzeniu tego procesu. W jego trakcie, podobnie jak w bieżącej działalności firmy, kluczowy jest problem finansowania. W tej kwestii firmy rodzinne wolą liczyć na siebie.

Biznes rodzinny: Nie pozwolić, by firma umarła razem z właścicielem
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA
  • • W polskich firmach rodzinnych nadchodzi czas zmiany pokoleniowej.
    • Przygotowywana ustawa o sukcesji w firmach rodzinnych może ułatwić pozyskanie przez nie finansowania.
    • Dziś firmy rodzinne finansują swoją działalność przede wszystkim z kapitałów własnych.

Rodowód większości polskich firm rodzinnych jest związany z transformacją ustrojową i narodzinami kapitalizmu. Oznacza to, że przedsiębiorcy, którzy na początku lat 90. zakładali własny biznes dziś zbliżają się do decyzji o zakończeniu kariery zawodowej. Stają wówczas przed dylematem, komu przekazać rodzinny biznes. I zaczyna się problem.

Przedsiębiorcy muszą pokonać barierę psychologiczną, by przekazać swoją firmę, tworzoną przez dwie dekady ciężkiej pracy, w inne ręce. - Przedsiębiorcy często traktują własną firmę jak swoje dziecko - mówił Sławomir Łuczak, partner szef praktyki firm rodzinnych w kancelarii Sołtysiński Kawecki Szlęzak.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby przekazanie firmy następnemu pokoleniu, ale nie zawsze jest to możliwe. Dzieci właścicieli biznesu nie zawsze potrafią i nie zawsze też chcą się nim zająć. Dyskutowano o tym podczas sesji „Finansowanie rozwoju firm prywatnych i rodzinnych” w Trakcie Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku.

– Z naszych badań wynika, że studenci po ukończeniu studiów nie garną się do przejmowania firm rodzinnych. Tylko około 10 proc. deklaruje taką ewentualność. Znacznie więcej – bo 20 proc. chce otworzyć własny biznes – twierdzi Nina Dobrzyńska wiceprezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. – U naszych klientów często widzimy problem tzw. osieroconych spółek. Dzieci nie chcą przejmować tego biznesu, bo nie chcą pracować tyle ile pracowali ich rodzice. Bywa również, że wybierają inną ścieżkę rozwoju – potwierdza Sławomir Łuczak.

Co w takiej sytuacji zrobić?

- Możemy poszukać inwestora. Musimy zdecydować, czy będzie to inwestor branżowy, czy kapitałowy. Branżowy może pchnąć spółkę na nowe tory, ale będziemy musieli podzielić się władzą w firmie. Przy kapitałowym możemy ustalić bardziej pasywne formy uczestnictwa w spółce. Pamiętajmy jednak, że np. fundusze private equity nie zadowolą się udziałem na poziomie 10-20 proc., chcą mieć większy, a wraz z tym większą kontrolę – podpowiada Sławomir Łuczak.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Biznes rodzinny: Nie pozwolić, by firma umarła razem z właścicielem
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA