Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Wypalenie zawodowe to problem, który w różnym stopniu i z różną częstotliwością dotyka 70 procent pracowników IT - wynika z badania Just Join IT.
- Problem ten nasilił się w czasie pandemii. W tym czasie branża IT przestawiła się niemal całkowicie na pracę zdalną, co utrudniało menedżerom wychwycenie wczesnych objawów wypalenia.
- Firmy nie powinny bagatelizować tego problemu. Dlaczego? Pracownicy z zaawansowanym syndromem wypalenia zawodowego bardzo często po prostu rzucają pracę.
- Jesteśmy firmą technologiczną, w której często pracujemy nad produktem pod presją terminów. Zaczęliśmy obserwować, że część naszych pracowników czasem sobie z tym nie radzi i musi brać zwolnienia lekarskie - także te dłuższe. Informacje docierają do nas również poprzez anonimową ankietę, którą przeprowadzamy co miesiąc. Wynika z niej, że nasi pracownicy zwracają szczególną uwagę na kwestię dobrostanu psychicznego i szukają narzędzi, które pozwolą im zadbać o zdrowie w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu. Dzięki temu jesteśmy w stanie wcześniej reagować np. na ewentualne objawy zmęczenia, gdy ktoś potrzebuje odpoczynku, krótkiej przerwy od obowiązków czy po prostu dodatkowego czasu wolnego - mówi Ewa Szczepkowska, head of people operations w polskim oddziale Dynatrace.
Dynatrace, globalny producent inteligentnego oprogramowania, nie jest pod tym względem wyjątkiem. Pod koniec ubiegłego roku portal Just Join IT wspólnie z TwójPsycholog przygotował raport pt. „Wypalenie zawodowe w branży IT”. Zgodnie z nim już dwóch na trzech pracowników technicznych (66,7 proc.) ocenia swoje zdrowie psychiczne jako "bardzo słabe, słabe lub pogorszone".
Wypalenie zawodowe to problem, który w różnym stopniu i z różną częstotliwością dotyka 70 procent pracowników IT: 30,9 proc. z nich ma epizody wypalenia, 21,4 proc. odczuwa wypalenie, lecz tylko czasami i jest to chwilowe, natomiast 18,3 proc. uważa, że jest wypalonych zawodowo już od dłuższego czasu.
Do tego ponad 70 proc. ankietowanych wskazuje spadek koncentracji oraz motywacji jako kluczowe objawy wypalenia zawodowego.
Pandemia, presja czasu i praca zdalna odbiły się na pracownikach
Wypalenie zawodowe jest wynikiem przewlekłego stresu w pracy, który nie zostaje odpowiednio złagodzony. Trzy lata temu WHO wpisała je do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD), a od 2022 roku uznawane jest za chorobę również w Polsce.
Choć zjawisko wypalenia zawodowego nie jest nowe (szczególnie narażone są na nie osoby pracujące z klientami i pod dużą presją czasu), nasiliło się w czasie pandemii. W tym czasie branża IT przestawiła się niemal całkowicie na pracę zdalną, co utrudniało menedżerom wychwycenie wczesnych objawów.
- To prawda, że w branży IT jest wiele osób o zróżnicowanych charakterach i potrzebach. Przed pandemią tacy specjaliści mieli w pokoju obok siebie kilku kolegów, których zawsze mogli zapytać, czy wszystko jest w porządku. Gdy spotkania na żywo w cztery oczy odbywają się raz na tydzień czy miesiąc, trudno jest zaobserwować objawy czy zareagować – mówi Ewa Szczepkowska.
Wypalenie zawodowe jest wynikiem przewlekłego stresu w pracy, który nie zostaje odpowiednio złagodzony (Fot. The 9th Coworking/Unsplash)
Niekontrolowane wypalenie skutkuje poważnymi konsekwencjami. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wyróżniło kilka faz rozwoju tego zjawiska: od „miesiąca miodowego", przez stagnację, po skrajne wyczerpanie emocjonalne i fizyczne. W szczytowym momencie pracownik jest niezdolny do pracy i podejmowania decyzji - i to właśnie wtedy najczęściej korzysta ze zwolnienia lekarskiego, by zadbać o swoje zdrowie.
Niezdrowa organizacja pracy jest kosztem dla wszystkich
Dla pracodawców nieobecność pracowników to koszty i problem kadrowy. Jak wynika z raportu Just Join IT oraz platformy rezerwacji terapii TwójPsycholog, 43 proc. respondentów z branży IT korzystało w ostatnim roku ze zwolnienia lekarskiego, a nieco ponad 31 proc. wzięło w tym samym okresie przynajmniej jeden dzień wolnego z powodu obniżonego nastroju, słabszej kondycji psychicznej, stresu lub depresji.
Tym bardziej dziwi fakt, że według danych Just Join IT aż 82 procent pracowników IT stwierdziło, że kwestia wypalenia „nigdy nie była poruszana w miejscu pracy." W obliczu tych statystyk dbanie o zdrowie psychiczne może być nie tylko korzystnym finansowo rozwiązaniem w dłuższej perspektywie, ale także ważnym atutem na rynku pracy.
Dynatrace od stycznia 2023 roku do wspierania pracowników, którzy chcą zadbać o swój dobrostan psychiczny, wykorzystuje platformę LifeWorks. Zawiera ona bazę wiedzy o zdrowiu (podcasty, artykuły) i umożliwia konsultacje ze specjalistami. Platforma - dostępna za darmo dla 3600 pracowników Dynatrace - jest całkowicie anonimowa i nie udostępnia firmie żadnych danych osobowych użytkowników.
- Każdy pracownik i członek rodziny może zadzwonić i powiedzieć, że potrzebuje konsultacji ze specjalistą - mówi Szczepkowska. - Następnie określa, jaki jest temat: czy zdrowotny, czy bardziej psychologiczny, np. problem z radzeniem sobie ze stratą bliskiej osoby czy uzależnieniem. Co ważne, mamy też możliwość skorzystania z poradnictwa finansowego czy prawnego, czyli tematów, w których na co dzień nie musimy być specjalistami.
Również Natalia Horbunova z firmy Quercus specjalizującej się we wdrożeniach SAP, zatrudniającej 30 programistów, podkreśla, że wypalenie zawodowe jest chorobą, dlatego jako pracownicy powinniśmy znać jego symptomy i nauczyć się mu przeciwdziałać. Z drugiej strony jest to również zadanie dla pracodawcy, który powinien zapewnić pracownikom wsparcie:
- materialne – odpowiednie narzędzia pracy, satysfakcjonujący poziom zarobków,
- informacyjne – transparentną komunikację, czytelne delegowanie zadań i obiektywną, opartą na wymiernych przesłankach ocenę ich realizacji, wsparcie w realizacji ścieżki rozwoju,
- emocjonalne – dobrą atmosferę pracy, życzliwość, zrozumienie potrzeb, wsparcie, budowanie zaangażowania i dobrych relacji w zespole.
Natalia Horbunova zwraca uwagę, że integracja to nie tylko wyjazdy grupowe, ale przede wszystkim codzienne aktywności i zrozumienie potrzeb współpracowników.
- Kiedy projektowaliśmy chillout room w naszym biurze, wiedzieliśmy, że to ma być odskocznia od linii kodu. Dlatego pojawiły się w nim ultrakolorowe zabawne „potwory”, kolorowe zasobniki z różnorodnymi płatkami śniadaniowymi, miękkie sofy, pufy, dużo światła. Można tam grać, śmiać się lub wyciszyć. I wiele osób z tego korzysta – aby dać odpocząć głowie i nabrać energii do działania – wymienia Natalia Horbunova.
- W Quercus wierzymy w magię wspólnych posiłków – raz w tygodniu testujemy jedzenie z różnych restauracji, podczas tej degustacji wymieniamy się newsami (nie tylko dotyczącymi pracy, ale również spraw prywatnych), planujemy wspólne aktywności fizyczne (ostatnio na przykład morsowanie). Często wychodzimy na sponsorowane przez firmę spotkania (w restauracjach lub na przykład na gokarty). Organizujemy turnieje piłkarzyków, darta. Ponadto każdy pracownik w ramach pakietu medycznego ma również zapewnioną opiekę psychologiczną. Już kilka lat przed pandemią wprowadziliśmy także hybrydową formułę pracy – dodaje.
Najtrudniejsze jest wychwycenie niepokojących symptomów wśród pracowników
Firmy nie powinny bagatelizować tego problemu. Dlaczego? Pracownicy z zaawansowanym syndromem wypalenia zawodowego bardzo często po prostu rzucają pracę. Oczywiście jakiś odsetek kadry odejdzie niezależnie od tego, czy cierpi z powodu wypalenia, czy nie, jednak zadaniem menedżerów jest zatrzymanie dobrych specjalistów w firmie. Zwłaszcza w branży, która od lat zmaga się z niedoborem fachowców.
Ewa Szczepkowska przyznaje, że najtrudniejsze jest wczesne wychwycenie niepokojących symptomów wśród pracowników, szczególnie w przypadku pracy zdalnej. Jest to jednak również najważniejsza rzecz, jeśli chce się stworzyć zdrowe środowisko pracy.
- Długoterminowym planem jest uwrażliwienie naszych menedżerów i edukowanie ich, na jakie rzeczy powinni zwracać uwagę. To jest trudne i nie oczekujemy, że nasi pracownicy będą nieomylni. Ale chodzi o to, by zbudować ogólną świadomość, że wypalenie może się zdarzyć. To zaczyna się od liderów – mówi Ewa Szczepkowska.
Jej zdaniem opinie pracowników są bardzo dobre.
- Ludzie są zadowoleni, że w ogóle o tym mówimy. Niestety w naszej rodzimej, polskiej kulturze zdrowie psychiczne to wciąż temat tabu. Najwyższy czas to zmienić – dodaje Szczepkowska.
Warto przypomnieć, że do pierwszych sygnałów mogących wskazywać na wypalenie należą m.in.
- chroniczne zmęczenie, niższa odporność,
- problemy ze snem (bezsenność, koszmary nocne, częste przebudzenia),
- bóle i zawroty głowy,
- słabszy apetyt, częste mdłości,
- zaburzenia lękowe,
- pesymizm i poczucie beznadziei,
- drażliwość, łatwe wpadanie w gniew,
- mniejsza efektywność w pracy.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (26)