Wielka Brytania podsumowuje pierwsze konsekwencje decyzji o brexicie. 40 proc. firm na Wyspach odczuwa problemy z brakiem pracowników, i to minimum od roku.
-
- •13 sie 2018 13:25

Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu integrującej się Europy w czerwcu 2016 r. Dwa lata po głosowaniu w referendum coraz więcej wiadomo o konsekwencjach ich wyboru.
BBC przedstawiło analizę rynku pracy Wielkiej Brytanii. Wynika z niej, że 40 proc. pracodawców ma trudności ze znalezieniem pracowników. Wakaty obsadza się trudniej minimum od roku. Brytyjska telewizja podała te dane powołując się na Chartered Institute of Personnel and Development (CIPD). To londyński instytut badawczy powstały w 1913 r.
"Najbardziej odczuwalne braki występują w ochronie zdrowia i opiece nad starszymi" napisała BBC na swoich stronach internetowych. Powodów tych problemów upatruje się w braku migrantów z kontynentalnej Europy, których przed brexitem nie brakowało.
Z badań CIPD wynika, że na każdym poziomie kwalifikacji (niskim, średnim i wykwalifikowanym) brakuje ludzi. Pracodawcy mówią, że dostają 20 aplikacji na stanowiska wymagające niskich kwalifikacji. Rok temu liczba ta wynosiła 24, gdy w 2015 r. 25.
Jednym z, wydawałoby się pozytywnych, efektów braku pracowników na brytyjskim rynku ma być wzrost płac. Jednak zaobserwowany w kraju wzrost o 2,7 proc. między lipcem a majem nie jest duży. Po prostu w Wielkiej Brytanii nie ma kto pracować, bez względu na stawki. Bezrobocie wynosi za kanałem La Manche 4,2 proc. Jest najniższe od 1975 r.


KOMENTARZE (1)