Wysokie obciążenia podatkowe, trudności w znalezieniu klientów i nadmiar biurokracji czy formalności. To trzy przeszkody, jakie na swojej drodze muszą pokonać ludzie decydujący się na założenie nowego biznesu.
Opublikowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) raport prezentuje wyniki projektu badawczego, realizowanego w ponad 50 krajach świata, w tym w Polsce.
Zawiera informacje o postawach, zachowaniach i aspiracjach Polaków dotyczących przedsiębiorczości, nastawieniu do niej naszego społeczeństwa, a także ocenę uwarunkowań powstawania i rozwoju przedsiębiorstw w Polsce przed pandemią.
W działalność firm określanych jako młode, tj. obecne na rynku do 3,5 roku, zaangażowanych jest w Polsce ponad 1,3 mln osób. Są one dobrze wykształcone – 44 proc. ma co najmniej wyższe wykształcenie. W badanej grupie było nieco więcej mężczyzn (53 proc.) niż kobiet (47 proc.).
Niezależnie od płci pod względem wieku najliczniejszą grupę tego rodzaju przedsiębiorców stanowią osoby w wieku 25–34 lat oraz 35–44 lata. Pozostałe grupy wiekowe rzadziej angażują się w nowe przedsięwzięcia biznesowe.
Wyniki analizy wielkości gospodarstw domowych właścicieli młodych firm wskazują, że najwięcej tego typu biznesów zakładają osoby z czteroosobowych gospodarstw domowych.
Respondenci badania wskazywali, że powstawaniu start-upów najczęściej nie sprzyja brak kapitału na rozpoczęcie działalności (81 proc. wskazań), brak wiary we własne umiejętności (77 proc.), brak wiedzy branżowej i specjalistycznej niezbędnej do rozpoczęcia działalności (55 proc.), a także brak pomysłu na firmę (53 proc.) czy stałe zobowiązania finansowe (51 proc.).
Gdy młodzi przedsiębiorcy już zdecydują się na podjęcia działalności, muszą natomiast poradzić sobie z nie do końca przychylnym otoczeniem biznesowym. Ich zdaniem rozwój utrudniają wysokie obciążenia podatkowe (64 proc. wskazań), trudności w znalezieniu klientów (57 proc.) i nadmiar biurokracji czy formalności (53 proc.).
– Wnioski z badania startupów realizowanego w ramach projektu GEM wskazują na ogromny potencjał młodych polskich firm, nie pozostawiają jednak wątpliwości co do trudności, z którymi młodzi przedsiębiorcy muszą się mierzyć – mówi Paulina Zadura, dyrektor w Departamencie Analiz i Strategii PARP.
Być na swoim
Z pracowania PARP wynika, że czynnikiem decydującym o założeniu biznesu w przypadku młodych firm w Polsce jest potrzeba usamodzielnienia się (27 proc.), a także chęć wykorzystania doświadczenia zdobytego w dotychczasowej pracy (23 proc.). Na trzecim miejscu wymieniano ciekawy pomysł na biznes – tak odpowiedziało 12 proc. badanych. Najrzadziej podaje się kwestie, w jakich obszarach polski ekosystem startupowy, choć obiecujący, ma jednak sporo do nadrobienia: 2 proc. pytanych wskazało na możliwość zainwestowania posiadanego kapitału, a zaledwie 1 proc. na okazję do założenia biznesu na próbę, np. w ramach akademickiego inkubatora przedsiębiorczości.
Czytaj więcej: Młode firmy poszukują finansowania. 40 proc. z nich uzyskało wsparcie od instytucji państwowych
Młodzi przedsiębiorcy optymistycznie postrzegają swą pozycję rynkową, ale niewielu z nich ocenia, że ich działalność jest rewolucyjna w skali branży czy kraju. Zdaniem 94 proc. zapytanych ich firma wyróżnia się potencjałem wzrostu, 62 proc. uważa, że dysponuje unikatowymi przewagami konkurencyjnymi, ale tylko 7 proc. jest zdania, że zmieni dotychczasowe zasady działania branży, a jedynie 1 proc. postrzega swój biznes jako innowacyjny w skali świata.
– Nie od dziś wiemy, że powstawanie, a przede wszystkim rozwój przedsiębiorstw, w tym w szczególności opartych na nowych technologiach startupów, jest kluczowy dla budowy konkurencyjnej gospodarki. Polski ekosystem startupowy rozwija się w ostatnich latach dynamicznie, ale wciąż, jak pokazuje raport GEM, występuje w nim niewykorzystany potencjał. Elastyczność i kreatywność wielu, także młodych, biznesów w dobie pandemii pokazuje, że często to niesprzyjające warunki i wymuszone ograniczenia mogą stać się motorem kreującym nowe kierunki aktywności lub dodatkowo napędzającym już istniejące przedsięwzięcia – mówi Anna Tarnawa, kierownik z Departamentu Analiz i Strategii PARP.
Młode firmy a miejsca pracy
Z danych PARP wynika, że wśród osób na wczesnym etapie prowadzenia działalności gospodarczej są też takie, które nie mają aspiracji wzrostu przez zatrudnienie, tj. nie planują tworzyć miejsc pracy w ciągu 5 lat lub mają niskie aspiracje wzrostu, tj. planują utworzyć od 1 do 5 miejsc pracy w tym okresie.
Jak wskazują dane za 2019 r., 40 proc. osób prowadzących młode firmy nie miało planów zatrudnienia nowych pracowników do 2024 r., a 33 proc. tych osób deklarowało utworzenie od 1 do 5 miejsc pracy w tym czasie. 27 proc. osób, deklarowała chęć zatrudnienia 6 lub więcej osób.
Najbardziej zachowawczy wydają się młodzi przedsiębiorcy z Portugalii, Szwecji i Wielkiej Brytanii: tam ponad połowa z nich nie planuje w ogóle tworzyć miejsc pracy. Na przeciwległym końcu znajdują się młode firmy z Rosji i Luksemburga – w tych państwach tylko 26–27 proc. młodych firm zadeklarowało 0 nowych miejsc pracy, a ponad 70 proc. chce utworzyć co najmniej 1 miejsce pracy.
Pandemia a nowe firmy
Ostatnie miesiące, w których pandemia mocno wpłynęła na możliwość pracy wielu firm, mocno odbiła się na zainteresowaniu otwieraniem nowych działalności. Jak podał GUS, w październiku zarejestrowano 30,6 tys. nowych firm - o 7,6 proc. mniej niż we wrześniu. A z rejestru REGON wykreślono 13,9 tys. firm, o 7,6 proc. mniej we wrześniu. Firm z zawieszoną działalnością w rejestrze REGON w październiku było 484,2 tys., o 2,3 proc. więcej miesiąc do miesiąca.
GUS podaje również, że - biorąc pod uwagę sekcje PKD - największy wzrost podmiotów z zawieszoną działalnością w porównaniu do poprzedniego miesiąca odnotowano w sekcji zakwaterowanie i gastronomia. Wzrost podmiotów z zawieszoną działalnością odnotowano również w sekcjach kultura, rozrywka i rekreacja, administrowanie i działalność wspierająca, transport i gospodarka magazynowa.
KOMENTARZE (0)