EEC – Liderzy Przyszłości to inicjatywa Grupy PTWP współorganizowana przez Podlaską Fundację Rozwoju Regionalnego. Projekt ma na celu promocję wiedzy o gospodarce oraz przedsiębiorczości. Podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku doszło do kolejnego spotkania w ramach projektu. Z miejscową młodzieżą spotkały się pochodzący z Podlasia przedsiębiorcy, którzy osiągnęli biznesowy sukces.
Pierwszy na scenie białostockiej Opery zaprezentował się Łukasz Grant. Jest iluzjonistą, który wraz z współpracownikami występuje niemal na całym świecie. Był także m.in. konsultantem efektów iluzjonistycznych w programie Dancing with the Stars – Taniec z Gwiazdami. Jak powiedział, pasją do iluzji zaraził się dzięki przypadkowo znalezionym rekwizytom, które należały do jego ojca.
- Nie zaczynałem od wielkich sal bankietowych. Występowałem z karcianymi sztuczkami np. w knajpach, ale początkowo nie miałem z tego pieniędzy. Dopiero później ludzie zaczynali dostrzegać, że mam do tego talent i zapraszali np. na występy weselne. W końcu nadszedł czas na przygotowanie własnego programu na duże imprezy. Sztuczek karcianych nie ma sensu pokazywać na sali, na której siedzi 700 osób – mówi Łukasz Grant.
Na pytanie, czy iluzja jest dobrym biznesplanem, Łukasz Grant odpowiedział, że wszystko może nim być.
- Nie należy szukać w życiu konkretnego zawodu, tylko powołania. Można być zarówno niespełnionym bezrobotnym, jak i niespełnionym miliarderem – stwierdził.
Gościem specjalnym spotkania z młodzieżą, była pisarka Katarzyna Bonda. Zanim jednak jej książki zaczęły odnosić spektakularne sukcesy, zdążyła wyrobić sobie markę publicystyki w poważnych tytułach prasowych.
Z uśmiechem wspomniała, że jej wynagrodzenie za pierwszy autorski tekst w nieistniejącym już Kurierze Podlaskim, wyniosło 32,7 zł. Na pierwszej umowie o pracę, zarabiała około 800 zł miesięcznie.
- Te kwoty miały znaczenie, ale bardziej logistyczne, bo z czegoś trzeba żyć. Jednak jeśli człowiek bardzo angażuje się w to, co robi, to staje się z czasem lepszy. Za tym idą awanse i podwyżka wynagrodzenia – opowiedziała pisarka.
Jak dodała, do osiągnięcia sukcesu zawodowego, potrzebna jest pewnego rodzaju próżność. Zdaniem Katarzyny Bondy, każdy pracownik musi „kochać siebie za to co robi i szanować własny wysiłek włożony w wykonanie danego dzieła”.
- Trzeba także być trochę niesfornym i nie słuchać wszystkiego, co mówią ludzie wkoło. Oczywiście, należy robić to z głową, odpowiednim zapleczem i wyedukowaniem. Musimy także być pewni tego, że „produkt”, który oddajemy nie jest chałturą. Lepiej nie oddać nic, niż podpisać się pod chałturą – zaznaczyła.
Zobacz też: W firmach rodzinnych najważniejsze więzy krwi? Niekoniecznie
O tym, że pomiędzy angażowaniem się w pasję a biznesplanem jest cienka granica, przekonywała Dominika Czarnecka, projektantka mody.
Dominika Czarnecka, projektantka mody.
- Przekucie marzeń w działalność komercyjną, to najlepsza i najzdrowsza droga do sukcesu. Nie jest to jednak łatwe w świecie mody. Polski rynek jest nasycony, działa na nim dużo projektantów. Trzeba mieć w sobie duży siły, żeby wybić się w tym środowisku – powiedziała Dominika Czarnecka.
Moda to nie całe jej życie. Z wykształcenia jest prawniczką, a niedawno otworzyła przewód doktorki. Jest założycielką i managerem restauracji działającej w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Ponadto, założyła Fundacje Rodziny Czarneckich.
- Żyję szybko, robię dużo ale spełniam się – skomentowała krótko.
Zdaniem kolejnego gościa spotkania – Łukasza Szymańskiego, znanego jako Lukasyno – każdy mężczyzna powinien w życiu spróbować pracy fizycznej. On sam pracował w ten sposób w Stanach Zjednoczonych, zanim zaczął odnosić sukcesy jako raper. Później przyznał, że wiele mu to dało.
Łukasz Szymański, znany jako Lukasyno
- Przede wszystkim, praca fizyczna uczy pokory. Dzięki temu doświadczeniu, chętniej chodziłem na zajęcia na uczelni(z wykształcenia jest architektem przyp. red.). Jednak od razu po studiach założyłem własną działalność gospodarczą. Nie chciałem pracować dla kogoś i za małe pieniądze. Później, rozszerzyłem firmę o działalność wydawniczą, dzięki czemu mogłem tworzyć własny wizerunek, bez wpływu osób trzecich – powiedział Lukasyno.
Ostatnim gościem gali był Adam Zdanowicz, projektant tzw. rowerów customowych. Znany jest z tego, że jego jednośladami jeżdżą celebryci. W kwietniu 2019 r. wraz z zespołem MAD Bicycles z główną nagrodą na międzynarodowej wystawie rowerów customowych.
Adam Zdanowicz, projektant tzw. rowerów customowych
- Duży wpływ na moje życie miało to, że jako nastolatek, zacząłem jeździć na deskorolce. Choć może się to wydawać banalne, właśnie „deska” nauczyła mnie próbowania. Dlaczego to tak ważne? Bo zazwyczaj jedna na 10 prób się udaje. Oznacza to, że mamy 9 szans na zrezygnowanie, ale musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jak dużo wytrzymamy, jak cierpliwi jesteśmy w dążeniu do celu – stwierdził Adam Zdanowicz.
KOMENTARZE (0)