Zapewnienie pracownikom komfortu, a przede wszystkim, bezpieczeństwa w miejscu pracy to istotne czynniki wpływające na stabilność całego przedsiębiorstwa. Pracownicy są filarem każdej firmy, stanowią o kulturze organizacji, ale również o ciągłości jej funkcjonowania. Pandemia COVID-19 pokazała nam wszystkim, jak ważnym i do tej pory często zaniedbywanym obszarem było zapewnienie odpowiednich warunków pracy - mówi Anna Barbachowska, szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska.
Jak wynika z ankiety ADP przeprowadzonej zaraz po wybuchu pandemii COVID-19 wśród pracodawców zatrudniających ponad 1 tys. pracowników, obecnie najważniejsze jest bezpieczeństwo kadr. Aż 39 proc. badanych stwierdziło, że głównym czynnikiem determinującym wprowadzanie zmian w organizacji pracy jest obawa o zdrowie zatrudnionych. Co więcej, o 40 proc. w porównaniu do ubiegłego roku wzrósł odsetek pracodawców, którzy zwracają uwagę na problem niedoboru konkretnych wytycznych krajowych dotyczących kwestii zdrowotnych, w tym świadczeń, płatnych urlopów i programów pomocy pracowniczej.
- Zapewnienie pracownikom komfortu, a przede wszystkim, bezpieczeństwa w miejscu pracy to istotne czynniki, wpływające na stabilność całego przedsiębiorstwa. Pracownicy są filarem każdej firmy, stanowią o kulturze organizacji, ale również o ciągłości jej funkcjonowania. Pandemia Covid-19 pokazała nam wszystkim, jak ważnym i do tej pory często zaniedbywanym obszarem było zapewnienie odpowiednich warunków pracy - mówi Anna Barbachowska, szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska.
Jak dodaje, przed rokiem 2020 największą wagę do kwestii bezpieczeństwa w miejscu pracy przywiązywały firmy z przewagą stanowisk fizycznych. Sytuacja epidemiczna zdecydowanie uwrażliwiła nas na tę kwestię, dlatego w 2021 r. możemy spodziewać, że zmiany organizacyjne w przedsiębiorstwach będą dotyczyły wzmocnienia kwestii bezpieczeństwa pracowników niezależnie od branży i profilu organizacji.
Jak wynika z badania „A Post-Pandemic Workforce: Tracking Perspectives Amid COVID-19” przeprowadzonego przez ADP, w czasie pandemii ponad 40 proc. pracowników doświadczyło wzrostu poziomu stresu. Najbardziej stresogenne okazały się dla nich problemy wynikające z konieczności opieki nad dziećmi, strach przed zakażeniem koronawirusem czy problemy techniczne wynikające z pracy w domu. Z kolei badanie „Global Workplace Study 2020” pokazało, że im mocniej pracownicy doświadczyli zakłóceń i problemów związanych z wykonywaniem pracy, tym bardziej czują się odporni na wyzwania, które mogą spotkać ich w przyszłości.
Czytaj więcej: Tak praca niszczy nasze zdrowie. Problemy ma 10,5 mln Polaków
- Pandemia Covid-19 zwiększyła poziomu stresu wśród dużej części społeczeństwa. Pracownicy mierzą się z problemami nie tylko natury zawodowej, ale również dużymi zmianami w życiu prywatnym. Dla przykładu, zamknięte szkoły powodują konieczność zapewnienia opieki nad dziećmi przy równoczesnym wykonywaniu swoich obowiązków służbowych. Słaba jakość połączenia internetowego, obowiązki domowe, obniżone pensje, ryzyko utraty pracy lub przeciążenie, sprawiają, że zaciera się granica pomiędzy pracą a czasem wolnym. A to istotnie wpływa na nastroje pracowników - mówi Anna Barbachowska. - Można zatem przypuszczać, iż poza kwestią bezpieczeństwa pracodawcy będą zwracali uwagę także na kondycję psychiczną swojej załogi. Już w czasie pandemii wiele firm oferowało swoim pracownikom możliwość skorzystania z porady psychologa. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że ten trend na stałe zagości w polskich firmach - dodaje ekspertka ADP.
Grafika - Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2019, Koalicja Bezpieczni w Pracy
Jednak stres był zmorą większości pracowników jeszcze przed wybuchem pandemii. Według raportu Koalicji Bezpieczni w Pracy „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2019” wśród pracowników biurowych i fizyczno-umysłowych 29 proc. odczuwało stres w miejscu pracy od czasu do czasu, 42. proc. często, a 14 proc. praktycznie cały czas. W sumie to uczucie nie było obce aż 85 proc. z nas. Bardzo rzadko stres towarzyszył 13 proc. polskich pracowników, a zaledwie 3 proc. stwierdziło, że ich praca nie jest stresująca.
Elastyczność w cenie
Trzeci element, który w przyszłym roku nabierze na znaczeniu to elastyczność. Wyniki badania przeprowadzonego przez ADP Research Institute wykazały, że 44 proc. pracodawców stosuje elastyczne zasady pracy. Przed pandemią odsetek ten wynosił 24 proc.
Czytaj więcej: Pandemia zmieni model pracy i rynek najmu powierzchni biurowej
Większość pracowników (65 proc.) jest optymistycznie nastawiona do możliwości elastycznego wyboru trybu pracy. Potrzebę zmian odnotowano również w badaniu „Workforce view 2020”. Aż 62 proc. pracowników zgłasza chęć modyfikacji dotychczasowego trybu pracy, a 23 proc. z nich opowiada się za skróceniem tygodnia pracy, ale z większą liczbą dziennych godzin, przy takim samym wynagrodzeniu. Natomiast 32 proc. ankietowanych, opowiada się za wydłużeniem tygodnia pracy, ale z wyższą pensją. Pracownicy sygnalizują także potrzebę zmian systemu wynagrodzeń. Dotychczas aż 85 proc. z nich otrzymuje wypłatę raz w miesiącu. Nie dla wszystkich pracowników jest to jednak satysfakcjonujące rozwiązanie, ponieważ 21 proc. ankietowanych wolałoby pobierać pensję co dwa tygodnie, a 15 proc. – raz w tygodniu.
- Pandemia bardzo zmieniła rynek pracy, w tym miejsce jej wykonywania. Pracownicy, którzy mieli taką możliwość, przenieśli się do trybu home office. Firmy muszą jednak przyspieszać zmiany, aby dostosować się do nowych realiów, nie tylko pod kątem efektywności pracy, ale także samorozwoju i digitalizacji. Jedno jest pewne, zmiany, które nastąpiły, wywołają trwały skutek, a ich konsekwencje zostaną z nami nawet po pokonaniu pandemii. Gwałtowny krok w kierunku sformalizowania pracy zdalnej sugeruje potencjalną trwałość takiego rozwiązania. Ważne jest jednak zachowanie zdrowego rozsądku i przede wszystkim zwrócenie uwagi na komfort pracowników, również pod kątem zapewnienia narzędzi i przygotowania ich do tego sposobu wykonywania pracy – podsumowuje Anna Barbachowska.
Na rosnące znaczenie pracy elastycznej wskazują m.in. tegoroczne badania Grafton Recruitment i CBRE. Wynika z nich, że wybór home office jako modelu pracy jest wyłącznie tymczasową alternatywą dla pracy biurowej i w przyszłości ten trend będzie się nasilał. Zaledwie 6 proc. badanych chciałoby pracować wyłącznie z domu, a zdecydowana większość preferuje zbalansowany system mieszany. W badaniu pracownicy wskazywali m.in. na dużą potrzebę utrzymywania kontaktów międzyludzkich, ryzyko zaburzenia work-life balance oraz większe zmęczenie wynikające z łączenia obowiązków domowych z wykonywaniem pracy z domu.
- Pomimo chęci wykonywania części obowiązków służbowych zdalnie, zarówno pracodawcy jaki i pracownicy deklarują potrzebę powrotu do biura, oczywiście w zależności od branży czy osobistej sytuacji pracownika w różnym wymiarze czasowym. Potrzeba socjalizacji, rozgraniczenia sfery zawodowej od prywatnej czy zmniejszona efektywność to najczęściej wymieniane argumenty przemawiające za powrotem do biura. Pandemia nauczyła pracodawców i pracowników, w jaki sposób korzystać z pracy zdalnej jednocześnie pokazując jak istotne z perspektywy firmy, jej efektywności i integracji jest biuro - zwraca uwagę Joanna Mroczek, szefowa działów Badań Rynku i Doradztwa oraz w Polsce i regionie CEE w CBRE.
KOMENTARZE (0)