Zbliżający się 2023 rok budzi u wielu przedsiębiorców poczucie niepokoju. Wielu przedsiębiorców obawia się dalszego wzrostu cen, kosztów pracowniczych czy problemów energetycznych. Nie bez znaczenia jest również np. podwyżka składek ZUS dla małych firm, która już na początku przyszłego roku „zmiecie” z rynku wiele małych firm.

Rok 2022 był trzecim pod rząd rokiem bardzo trudnym dla przedsiębiorców. Dwa lata pandemii i lockdownów odcisnęły piętno na wielu sektorach gospodarki. Gdy rynek poczuł spokój, wybuchła wojna w Ukrainie i wywołała poważne turbulencje gospodarcze.
Zobacz: Lawina spraw w sądach pracy, groźby wysokich grzywien. W 2023 czeka nas rewolucja w prawie pracy
- Spotykamy firmy, które chcą być gotowe na zatrudnienie i zwalnianie jednocześnie. To brzmi abstrakcyjnie, ale wielu przedsiębiorców rozważa scenariusze optymistyczne, zakładające dalszy rozwój i poszerzanie zespołu, ale chcą być też przygotowani na warianty pesymistyczne i możliwość przeprowadzania redukcji czy nawet zwolnień grupowych jeżeli np. kryzys energetyczny będzie się pogłębiał. Takiej niepewności w gospodarce nie było chyba nawet w czasie pierwszego miesiąca pandemii COVID-19 – przyznaje mec. Dariusz Sosnowski, adwokat zajmujący się tematami gospodarczymi. - W przypadku pandemii najmocniej dotkniętych było kilka konkretnych sektorów gospodarki, tutaj mamy problem niemal wszystkich sektorów: od turystyki i hotelarstwa przez przemysł, po budownictwo. Ten kryzys jest bardziej demokratyczny, a niepewność mocniej rozlewa się na całą gospodarkę - dodaje.
Przeczytaj: 18 polskich menedżerów radzi, jak wygrywać walkę o najlepszych pracowników
Prawnicy przyznają, że nie tylko czynniki zewnętrzne, takie jak pandemia czy wojna w Ukrainie mocno dotykają przedsiębiorców.
- Szacuje się, że od początku roku w Polsce zawieszonych lub likwidowanych może być nawet 150 tysięcy małych firm. Jednym z powodów jest znaczący wzrost składki ZUS. Rośnie płaca minimalna, rośnie średnie wynagrodzenie to i wzrosty w tej przestrzeni są, zdaje się, oczywiste, ale nie dla wszystkich przedsiębiorców proporcjonalny jest wzrost zysków. Wiele firm MŚP narzeka na spadki obrotów, a jednocześnie wzrost obciążeń. Pytają więc jak sobie poradzić w tej sytuacji. Walczyć? Zawieszać działalność? Jak optymalizować biznes? Jakie podpisywać umowy? – mówi mec. Dariusz Sosnowski.


Słowa kluczowe
- Dariusz Sosnowski
- kryzys gospodarczy
- wojna na Ukrainie
- inflacja
- składka zdrowotna
- płaca minimalna
- wynagrodzenia
- płace
- pensje
- zarobki
KOMENTARZE (0)