Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Personnel Service we wtorek 30 marca opublikował wyniki najnowszego "Barometru Polskiego Rynku Pracy”.
- Raport nie pozostawia złudzeń. Blisko połowa przedsiębiorców widzi ten rok w czarnych barwach.
- Sceptycyzm przekłada się na ostrożne deklaracje dotyczące zwiększania poziomu zatrudnienia. Za to widoczny jest mocny zwrot w kierunku automatyzacji.
Z Barometru wynika, że zdecydowana większość przedsiębiorców boi się spowolnienia gospodarczego w 2021 roku. Niemal połowa, bo 45 proc. firm jest zdania, że osłabienie gospodarki w tym roku będzie większe niż rok wcześniej, co piąty przedsiębiorca twierdzi, że utrzyma się sytuacja z 2020 roku, a tylko co czwarty liczy na poprawę.
Pracodawcy zapytani o główne wyzwania, z jakimi będą musieli się mierzyć w kolejnych miesiącach, wskazują m.in. na utrzymującą się niepewność związaną z koronawirusem (47 proc.), wyższe koszty prowadzenia działalności (43 proc.), spowolnienie gospodarcze (37 proc.) oraz kolejne obostrzenia rządowe (33 proc.). Firmy przestały się za to bać deficytu kadrowego – wskazuje na to tylko co 8. pracodawca, co jest sygnałem za przechylaniem się szali z rynku pracownika w stronę rynku pracodawcy.
Duży pesymizm towarzyszy również pracownikom. Połowa uważa, że ich sytuacja się nie zmieni, a prawie co piąty obawia się, że będzie gorsza niż rok temu. Jedynie 7 proc. pracowników patrzy na kolejne miesiące z nadzieją na poprawę.
- Stopniowo na rynku pracy dochodzi do konsolidacji. To, że pod wpływem pandemii rynek zmienił się z rynku pracownika w rynek pracodawcy, widać w danych pokazujących popyt na pracę. Według GUS liczba nieobsadzonych miejsc pracy zmalała w IV kwartale 2020 roku o 7,4 proc. w porównaniu do wcześniejszych miesięcy. Jednocześnie, mimo mniejszego popytu na pracę, nie dochodzi do masowej likwidacji etatów. W czwartym kwartale 2020 roku zniknęło 53,9 tys. miejsc pracy, czyli o 13,6 proc. mniej niż w trzecim kwartale 2020 roku i o 12,1 proc. mniej rok do roku. Można także zaobserwować zjawisko konsolidacji związane z wyczekiwaniem na pomyślne efekty szczepień i zasadniczo lepsze czasy po pandemii - mówi Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Zamiast rekrutacji automatyzacja
Podejście firm do 2021 roku automatycznie odbija się na ich deklaracjach dotyczących zatrudnienia i wynagrodzeń. Tylko 9 proc. przedsiębiorców planuje w 2021 roku szukać nowych pracowników. Niemal połowa utrzyma liczbę miejsc pracy na tym samym poziomie, a 24 proc. myśli o redukcji etatów, co może być związane z końcem obowiązywania tarcz antykryzysowych. W kwestii wynagrodzeń również nie należy spodziewać się wzrostów. Utrzymanie poziomu wynagrodzeń zakłada 37 proc. firm. Natomiast 14 proc. planuje obniżkę, co oznacza wzrost o aż 13 pkt proc. w porównaniu po poprzedniej edycji badania. Dodatkowo 27 proc. pracodawców przyznało podwyżki w związku z podwyższeniem płacy minimalnej, a 12 proc. planuje podnieść pensje w kolejnych miesiącach.
Optymalizacja poziomu zatrudnienia w firmach jest też skutkiem przyspieszającej automatyzacji. Już 38 proc. przedsiębiorców zaobserwowało, że w ich branży przyspieszyła rewolucja technologiczna. Co ciekawe, na początku 2020 roku zdecydowana większość, bo aż 3 na 4 firmy nie zamierzały wdrażać automatyzacji. Teraz taką deklarację składa tylko 32 proc. przedsiębiorców. Co więcej, trzykrotnie wzrósł odsetek tych firm, które aktualnie rozwijają automatyzację w swoim przedsiębiorstwie – 13 proc. w IH2021 vs. 4,3 proc. w IH2020. Już 44 proc. przedsiębiorców jest też zdania, że ich firma jest gotowa na automatyzację, podczas gdy rok wcześniej ten odsetek wynosił tylko 25 proc.
Warto przytoczyć tu dane z raportu World Economic Forum (WEF), z których wynika, że automatyzacja czy robotyzacja przyczynią się do likwidacji aż 85 mln etatów w ciągu najbliższych 5 lat. Tymczasem 64 proc. Polaków nie obawia się, że jej wprowadzenie może odebrać im pracę. Jednocześnie aż 68 proc. firm widzi we wprowadzonej automatyzacji czy robotyzacji zagrożenie w postaci likwidacji miejsc pracy. Mimo to martwi się o to jedynie co piąty pracownik. Dodatkowo, już 18 proc. pracowników przyznaje, że zna kogoś, kto w ostatnim roku stracił pracę na skutek wdrożonych w firmie zmian w tym zakresie. To, że pandemia przyspieszyła wdrażanie technologii, dostrzega tylko 16 proc. pracowników. Według obserwacji 69 proc. Polaków takie mechanizmy w ich miejscu pracy nie zaszły.
Źródło: Barometr Rynku Pracy Personnel Service
- Ponad rok po wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce można śmiało powiedzieć, że pewne elementy rynku pracy już nigdy nie będą takie same. Przyspieszyła automatyzacja, praca zdalna przestała być benefitem, bezpieczeństwo zyskało na znaczeniu, a w decyzjach pracowników i pracodawców przebija się ostrożność. Brak pewności co do kolejnych miesięcy wpływa na plany rekrutacyjne, ale też napędza rewolucję technologiczną. Firmy zrozumiały, że muszą wdrażać rozwiązania, które zoptymalizują ich biznes. To oczywiście rodzi zagrożenie utratą pracy dla pracowników, bo już 7 na 10 firm nie ma wątpliwości, że automatyzacja przyczyni się do redukcji poziomu zatrudnienia - mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.
Pracownicy zachęcą do szczepień
Z raportu wynika, że pracodawcy będą starali się zachęcać pracowników do poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19. W ten sposób liczą, że szybciej uda się zapanować nad wirusem. To tym bardziej ważne, że ostatnio minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że to zakłady pracy stały się dominującym miejscem w generowaniu nowych zakażeń. Zaapelował też, by tam, gdzie to możliwe, przechodzić na pracę zdalną.
- To bardzo ważne, żebyśmy wrócili do trybu pracy zdalnej i w ten sposób ograniczyli możliwość zakażenia - podkreślał minister zdrowia.
Źródło: Barometr Rynku Pracy Personnel Service
Przy czym musimy pamiętać, że obecnie nie ma przepisu w prawie pracy mówiącego o tym, że pracownik jest zobowiązany do zaszczepienia się. Nie oznacza to jednak, że pracodawca nie może zachęcać i informować, a nawet umożliwić szczepienia w miejscu pracy. Takie działania, które mają rekomendować szczepienie na COVID-19, planuje większość pracodawców.
14 proc. firm od zaszczepienia załogi uzależnia pełny powrót do biura, 27 proc. planuje akcje informacyjne z rekomendacją szczepień na COVID-19, a 16 proc. będzie zachęcać do szczepień, choć bez wdrażania akcji specjalnych. Natomiast według co trzeciego pracodawcy szczepienie to indywidualna kwestia każdego pracownika i nie zamierza w tę decyzję ingerować. Informowanie to jednak co innego niż akcja szczepień na terenie zakładu. Pracodawcy nie zamierzają tworzyć mobilnych punktów szczepień na COVID-19 w swoich firmach. Taki plan ma tylko 14 proc. firm.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)