Firmy i rządy na całym świecie szacowały straty wynikłe z wtorkowego (27 czerwca) cyberataku, który zakłócił pracę portów, szpitali i banków. Najbardziej dotkniętym krajem była Ukraina, gdzie atak został zapoczątkowany - pisze agencja AP.

"Wszystkie strategiczne przedsiębiorstwa, w tym odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa państwa, działają w zwykłym trybie. Żadne państwowe bazy danych nie ucierpiały" - zapewnił na Facebooku premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman.
Jednak - co odnotował fotoreporter AP - w środę w Kijowie bankomaty wciąż nie działały, a ukraińskie media podawały, że informacja o lotach na lotnisku w Boryspolu pod Kijowem była sterowana ręcznie.
"Jest oczywiste, że nie kontrolują sytuacji" - powiedział Wiktor Żora z ukraińskiej firmy Infosafe zajmującej się cyberbezpieczeństwem.
Kłopoty były wciąż także poza Ukrainą.
W sumie na świecie tysiące komputerów zostały zarażone wirusem - wynika ze wstępnych szacunków firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem, ale większość strat, jakie to spowodowało, pozostaje w ukryciu - pisze AP.
Ale nie wszystko dało się ukryć przed klientami czy pracownikami. Na przykład w Pensylwanii zamknięto laboratoria diagnostyczne należące do lokalnej firmy świadczącej usługi z zakresu ochrony zdrowia, Heritage Valley Health System. A na Tasmanii awaria komputerów wymusiła zaprzestanie produkcji w fabryce czekolady Cadbury.
Inne firmy, które ucierpiały na skutek ataku, były znane już wcześniej. To m.in.: amerykański koncern farmaceutyczny Merck, pochodzący z tego kraju producent żywności i napojów Mondelez International, światowa firma prawnicza DLA Piper oraz brytyjski gigant z branży reklamy i public relations WPP.
Podczas gdy jedni informatycy próbują posprzątać bałagan spowodowany przez wirusa, inni zastanawiają się nad motywami hakerów. Choć użyli oni oprogramowania wymuszającego okup za odszyfrowanie danych w komputerach (ransomware), wielu ekspertów jest zdania, że to nie chęć zysku stała za atakiem. Według nich był on formą ostrzeżenia dla władz Ukrainy i jej sojuszników na Zachodzie. Zwracają przy tym uwagę, że we wtorek rano w eksplozji samochodu w Kijowie zginął oficer Głównego Zarządu Wywiadu Sił Zbrojnych Ukrainy, który kierował jedną z jednostek specjalnych wywiadu wojskowego.


KOMENTARZE (0)