Jak mówią specjaliści, określenia: pokolenie Z czy Y już nie odzwierciedlają tego, co łączy młodych pracowników i absolwentów wchodzących na rynek pracy. Lepiej tę społeczność opisuje pojęcie generacji C.

- Wyróżnić generację C można nie na podstawie dat urodzenia, a w oparciu o cechy psychologiczne, w tym te komunikacyjne.
- Normą dla „C” jest możliwość komentowania i wchodzenia w interakcję z twórcami treści.
- Stąd konieczne będą zmiany w środowisku pracy przedstawicieli "C". Firmy i przedsiębiorstwa będą musiały wziąć pod uwagę ich naturalne obycie z technologiami komunikacyjnymi.
W skład generacji C mogą wchodzić millenialsi czy „zetki” (urodzeni po roku 2000), jednak jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Google, 39 proc. przedstawicieli "C" ma ponad 35 lat.
Antropolog Brian Solis twierdzi, że „C” nie ma charakteru demograficznego, ale „psychograficzny”. Oznacza to, że cechą wspólną należących do niej osób nie jest czas czy miejsce urodzenia, ale wspólne doświadczenie dorastania w świecie wypełnionym technologią i przyzwyczajenie do ciągłego dostępu do informacji z sieci. Ich krąg kontaktów i relacji jest znacznie bardziej zróżnicowany, przekracza zarówno granice geograficzne, ale i bariery wieku. „C” są naturalnymi twórcami, przyzwyczajonymi do ciągłego kreowania treści.
Dlaczego warto o nich zabiegać?
Dla pracodawców dostosowanie się do wymogów nowego pokolenia to nie tylko wyzwanie, ale i ogromna szansa na wyprzedzenie konkurencji. Generacja C na karierę zawodową nie patrzy jedynie przez pryzmat finansów, jedynie 11 proc. przedstawicieli pokolenia C za definicję sukcesu uznaje wysokie zarobki. To dane z badania Poly (poly.com). Bardziej liczy się dla nich możliwość realizacji swoich pasji, a także balans pomiędzy życiem osobistym a zawodowym.
Jeśli będą czuli się docenieni i spełnieni w swojej pracy, z pewnością okażą się cennym nabytkiem dla firmy przyczyniając się do jej zysków. Członkowie "C" charakteryzują się także kreatywnością. 90 proc. z nich przynajmniej raz w miesiącu tworzy treści, które potem udostępnia w sieci (taki wynik pokazały analizy Accenture Strategy, wydanej w publikacji "Gen Z Rising").


KOMENTARZE (0)