W Polsce zagrożonych automatyzacją jest średnio 40 proc. miejsc pracy. Wysoce zagrożone są wszystkie zawody, które wymagają niskich lub średnich kwalifikacji związanych z rutynowym i powtarzalnym wykonywaniem poszczególnych czynności. Są to zawody związane przede wszystkim z prostą pracą biurową, ale również takie, które wiążą się z logistyką i transportem. Automatyzacji i cyfryzacji ulegnie też spora grupa zawodów związanych z przetwarzaniem i obróbką danych, przede wszystkim finansowych.
Najmniej narażone na wyparcie przez maszyny są takie zawody, które trudno ująć w algorytmy, czyli m.in. lekarz, terapeuta czy duchowny. O swoją posadę nie muszą się również martwić osoby wykonujące zawody, które polegają na wykorzystywaniu kreatywności, umiejętności tworzenia nowych idei oraz wchodzenia w relacje z innymi ludźmi
Większość Polaków zauważa zmiany, które zachodzą na rynku pracy w związku z automatyzacją i cyfryzacją, jednak nie spodziewają się oni radykalnych zmian w odniesieniu do własnego zawodu. – Nasze badanie ujawniło niefrasobliwość Polaków w kwestii podnoszenia własnych kompetencji: tylko co dziesiąty śledzi zmiany i aktualne trendy na rynku pracy, żeby móc się do nich dostosować. Zaledwie 19 proc. Polaków uczęszcza na kursy i szkolenia podnoszące kompetencje w celu zwiększenia swoich szans na rynku pracy – mówi Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree.pl.
Wśród pracujących Polaków, 64 proc. zgodziło się ze stwierdzeniem, że w perspektywie trzydziestu lat maszyny, roboty będą wykonywały większość zadań, które obecnie w pracy wykonują ludzie.
Blisko połowa pracujących Polaków (48 proc.) uważa, że w perspektywie dziesięciu lat nadal będzie pracować w tym samym zawodzie i wykonywać zadania podobne do tych, które wykonuje obecnie. Siedmiu na dziesięciu Polaków w ogóle nie przewiduje przebranżowienia.
– Pracownicy z jednej strony wydają się świadomi znikających z ryku pracy zawodów, ale z drugiej nie zamierzają podejmować żadnych działań, żeby się do tego przygotować. Potrzebny jest jakiś silny impuls, który uwolni pracowników tkwiących w poczuciu niepewności i pozwoli im patrzeć w przyszłość z przekonaniem, że są do niej przygotowani – zauważa dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.
Młodzi Polacy wierzą w IT
Mimo że Polacy nie spodziewają się zmian w stosunku do swojej pracy, mają świadomość, że dalszy rozwój uzależniony jest od poszerzania kompetencji cyfrowych. Większość Polaków (83 proc.) zgadza się ze stwierdzeniem, że nowe technologie są kluczem do powodzenia na rynku pracy, z czego 88 proc. stanowią osoby w wieku 15-24 lata. Ponad 1/3 pracujących Polaków (36 proc.) dopuszcza możliwość, że w przyszłości ich praca będzie związana z nowymi technologiami. Najbardziej świadomi konieczności podnoszenia kompetencji cyfrowych i nauki obsługi nowych programów są studenci, a najmniej rolnicy.
– Różnice pomiędzy zapotrzebowaniem rynku, a podażą odpowiednich kompetencji na polskim rynku pracy są widoczne na wielu płaszczyznach, a jedną z ciekawszych jest luka w zakresie kompetencji cyfrowych. Co trzeci bezrobotny w Polsce, w porównaniu do co dziesiątego bezrobotnego w krajach „starej” Unii, nigdy nie korzystał z komputera - mówi dr hab. Renata Włoch, koordynator programu Digital Society w DELab UW.
- Analogicznie, nigdy komputera nie używał co szósty zatrudniony w Polsce, podczas gdy w EU15 dotyczy to tylko co szesnastego pracownika. Kluczem do rozwoju Polskiej gospodarki jest jak najszybsze podniesienie kompetencji cyfrowych wśród zasobów ludzkich – dodaje Włoch.
E-zawody z przyszłością
Raport Gumtree.pl wskazuje, że dalszy rozwój big data, aplikacji mobilnych i internetu rzeczy będzie wymagał stałego dopływu specjalistów IT. W tych nowych sektorach gospodarki cyfrowej będzie zapotrzebowanie zwłaszcza na:
• analityków
• osoby umiejące pozyskiwać dane (data miners)
• deweloperów oprogramowania i aplikacji
• specjalistów od sztucznej inteligencji
• projektantów nowych inteligentnych maszyn i robotów
• specjalistów od marketingu cyfrowego i e-commerce.
Cyfryzujące się gospodarki będą też potrzebowały tzw. e-liderów, czyli osób, które będą potrafiły łączyć kompetencje cyfrowe, biznesowe i zarządcze. Zmienia się również forma zatrudnienia – coraz więcej osób decyduje się na bycie freelancerem.
Czytaj też: Europejczycy nie chcą etatów. Nadchodzi gospodarka wolnych strzelców?
– Analizując strukturę ogłoszeń o pracę, publikowanych na portalu Gumtree.pl, zauważyliśmy wyraźny trend wzrostu znaczenia tzw. freelancerów w wielu dziedzinach. To dowód na to, że jednym z kierunków rozwojów rynku pracy jest odejście od pracy biurowej na etat, na rzecz bardziej wyzwolonej formy działalności, opartej na samozatrudnieniu i uniezależnieniu się od jednego pracodawcy – mówi Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree.pl.
– Rynek pracy przechodzi obecnie ogromną rewolucję i żeby się na nim utrzymać, powinniśmy stale podnosić nasze kompetencje, być elastyczni i rozwijać swoje kompetencje cyfrowe. Ci, którzy dostosują się do nowych realiów, będą żyli lepiej i przyjemniej, mogąc cieszyć się lepszą pozycją na rynku pracy – podsumowuje Merska.
*Raport „Aktywni + Przyszłość Rynku Pracy”, powstały na podstawie badania ilościowego i jakościowego, a także analizy danych zastanych Eurostat i DESI, przeprowadzonego przez zespół socjologów i ekonomistów DELab UW, w lutym 2017r., na zlecenie Gumtree.pl.
KOMENTARZE (0)