Michał Kanarkiewicz uczy myślenia strategicznego, budowania strategii, podejmowania decyzji poprzez grę w szachy. Swoimi doświadczeniami znad szachownicy dzieli się z największymi firmami w Polsce. - Przede wszystkim szachy uczą od początku, że planowanie to podstawa sukcesu. Dokładnie tak, jak w zarządzaniu firmą. Jeśli nie planujesz, to być może i tak osiągniesz cel roczny, ale w kilkuletniej perspektywie szansa na to, że przetrwasz, jest relatywnie niewielka - wyjaśnia.

- W szachach ważna jest dyrektywa wyprowadzania figur na odpowiednie pola. Skoczek w centrum jest dużo lepszy od tego na bandzie. Podobnie w biznesie, zarządzanie zespołem to sztuka znajdywania najlepszego miejsca dla swoich (współ)pracowników - mówi Michał Kanarkiewicz.
- Jak podkreśla, strategie szachowe sprawdzą się w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu.
- Kanarkiewicz doświadczenie zawodowe zdobywał we współpracy z takimi markami, jak m.in. Lufthansa, Volvo, Coca Cola, Heineken, L’oreal, EY, PwC, Luxmed, PZU, Alior Bank, Bank Pekao, Bank Millennium, mBank, Santander Bank, Warta i Capgemini.
Ile wspólnego mają szachy z zarządzaniem firmą?
Michał Kanarkiewicz, strateg korporacyjny: Całkiem sporo. Przede wszystkim szachy uczą od początku, że planowanie to podstawa sukcesu. Dokładnie tak, jak w zarządzaniu firmą. Jeśli nie planujesz, to być może i tak osiągniesz cel roczny, ale w kilkuletniej perspektywie szansa na to, że przetrwasz, jest relatywnie niewielka. Królewska gra uczy nas też brania odpowiedzialności za swoje życie, co w biznesie jest fundamentalną różnicą pomiędzy (high)performerami, a (low)performerami.
Zobacz: "Model misia" już się nie sprawdza. Dziś pracownicy chcą czegoś innego
Na ile umiejętności przewidywania "o dwa ruchy do przodu" mogą nam pomóc w czasach VUCA?
Aktualnie VUCA jest zastępowane przez BANI (akronim od: B-rittle, A-nxious, N-on-linear, I-ncpreceptible). Czy szachy i myślenie „o dwa ruchy do przodu” pomagają odnaleźć się w tym nieliniowym świecie? Moim zdaniem tak, ponieważ lepiej mieć przygotowane scenariusze przyszłości, niż reaktywnie czekać na to, co przyniesie los.
Gra w szachy to także opanowanie. Nie możemy wykonywać zbyt szybko pewnych ruchów. To szachowe opanowanie sprawdzi się w tak dynamicznych czasach z jakimi mamy do czynienia w ostatnich latach?
To zależy. Są szachy klasyczne i błyskawiczne. W zależności od rodzaju gry, na różne sposoby podejmuje się decyzje. Klasyczne, wielogodzinne pojedynki to sztuka opanowania przez całą partię oraz robienia postępów step by step, w swoim tempie. Szachy blitz, czyli błyskawiczne, są za to grą opartą o intuicję, wyuczone schematy oraz… sztukę opanowania w kluczowych momentach, w których możemy zyskać przewagę. Myślę, że życie jest jak szachy klasyczne, zaś biznes jak blitz.


KOMENTARZE (0)