Pozytywnie odnosimy się do zaproponowanej przez rząd wysokości wynagrodzenia minimalnego na 2021 rok. Docenić należy fakt, że Rada Ministrów zareagowała na bieżące wydarzenia i zmieniła pierwotne założenie, zgodnie z którym pensja minimalna w przyszłym roku miała wynosić aż 3000 zł - pisze w stanowisku Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

- Rząd proponuje, aby minimalne wynagrodzenie za pracę w 2021 r. wyniosło 2800 zł, a stawka godzinowa – 18,30 zł.
- Oznacza to wzrost minimalnego wynagrodzenia o 7,7 proc. w stosunku do płacy minimalnej obowiązującej w tym roku (2 600 zł).
- W rezultacie w 2021 r. minimalne wynagrodzenie będzie stanowić 53,2 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2021 rok.
- Pozytywnie odnosimy się do zaproponowanej przez rząd wysokości wynagrodzenia minimalnego na 2021 rok. Docenić należy fakt, że Rada Ministrów zareagowała na bieżące wydarzenia i zmieniła pierwotne założenie, zgodnie z którym pensja minimalna w przyszłym roku miała wynosić aż 3000 zł (...) Należy podkreślić, że w scenariuszu przewidującym ustanowienie minimalnego wynagrodzenia za pracę na poziomie 2800 zł, wskaźnik ten będzie odpowiadał ok. 53 proc. wynagrodzenia przeciętnego. Wydaje się, że jest to maksymalna z akceptowalnych relacji pensji minimalnej do średniej, dlatego apelujemy by nie wykraczać poza nią również w najbliższej przyszłości. - komentują rządową propozycję eksperci ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
ZPP od lat opowiada się przeciwko instytucji minimalnego wynagrodzenia jako takiej. Uważa, że odgórne regulowanie najniższych pensji powoduje negatywne konsekwencje dla najsłabszych uczestników rynku pracy, tj. pracowników nisko wykwalifikowanych i dopiero rozpoczynających karierę zawodową.
Czytaj więcej: Płaca minimalna w UE. "Odgórna regulacja to porywanie się z motyką na słońce"
Ich zdaniem w ostatnich latach wzrost płacy minimalnej nabrał szybkiego tempa. W 2020 roku wzrost wyniósł ponad 15 proc. (z poziomu 2250 zł do 2600 zł), zaś sumarycznie w okresie od 2015 do 2020 roku pensja minimalna wzrosła o niespełna 50 proc..
- Wzrost wskaźnika szedł w parze z dynamicznym rozwojem gospodarczym i towarzyszyła mu wciąż niedostateczna podaż pracy na rynku, stąd też ryzyka wynikające z potencjalnie zbyt wysokiego poziomu odgórnie ustalonej najniższej pensji, nie materializowały się w sposób widoczny, tj. nie mieliśmy do czynienia ani ze wzrostem bezrobocia, ani z istotnym problemem szarej strefy w zatrudnieniu - napisali w stanowisku.


KOMENTARZE (0)