Kierowane przez CDU ministerstwo finansów nie rezygnuje z obniżenia zasiłków na dzieci, które nie przebywają z rodzicami w Niemczech, a mieszkają w kraju pochodzenia. Dla Polaków może to oznaczać, że będą dostawać o 100 euro mniej.

• Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał, że projekt ustawy został zablokowany przez współrządzącą SPD.
• Zdaniem przeciwników projektu, jest on niezgodny z prawem unijnym, które stanowi, że wszystkich pracowników na terenie Unii obowiązują równe obowiązki i prawa.
• Niemieckie ministerstwo finansów zapewnia jednak, że projekt nie trafia na półkę, będą toczyły się jeszcze nad nim prace.
• Jeśli w Niemczech nastąpi zmiana prawa, Polacy będą otrzymywać miesięcznie 92 euro zamiast obecnych 192 euro.
"Kontynuujemy rozmowy. W tym tygodniu odbędzie się narada na szczeblu szefów departamentów. My, ministerstwo finansów, zakładamy, że uda się nam przekonać inne resorty" - powiedział rzecznik ministerstwa finansów Juerg Weissgerber w Berlinie, pytany przez dziennikarzy, czy projekt został ostatecznie odłożony na półkę.
Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał jako pierwszy, że projekt ustawy wbrew pierwotnym planom nie zostanie przyjęty w środę, gdyż został zablokowany przez SPD.
Według "SZ" ministrowie pracy i sprawiedliwości - Andrea Nahles i Heiko Maas z SPD - zablokowali prace nad projektem przygotowanym przez ministerstwo finansów Wolfganga Schaeuble (CDU).
Zdaniem przeciwników projektu jest on niezgodny z prawem unijnym, które stanowi, że wszystkich pracowników na terenie Unii obowiązują równe obowiązki i prawa.
Jak pisze "SZ", Schaeuble, Nahles oraz minister gospodarki Brigitte Zypries rozmawiali w lutym z unijną komisarz Marianne Thyssen, prosząc ją o zgodę na indeksację świadczeń i zmianę unijnych przepisów. 1 marca Thyssen zawiadomiła stronę niemiecką, że Komisja Europejska postanowiła odrzucić propozycję.
Wstrzymanie przez ministrów z SPD prac nad ustawą wywołało ostre protesty w CDU. Sekretarz stanu w resorcie finansów Jens Spahn zarzucił politykom SPD, że blokują postulaty wysuwane przez ich własną partię. Przypomniał, że to szef SPD Sigmar Gabriel jako jeden z pierwszych domagał się obniżenia zasiłków.

KOMENTARZE (0)