- Autor: PAP/TE
- •Opublikowano: 12 maj 2020 9:38
Zamrożenie gospodarki wyhamuje wzrost płac w wielu branżach - powiedziała prof. SGH Elżbieta Mączyńska. Dodała, że wzrost deficytu budżetu państwa oraz budżetów samorządowych może rodzić konieczność zwiększenia stopy opodatkowania najwyższych dochodów.

- Profesor wskazała, że nie wyklucza w najbliższych miesiącach wyhamowania wzrostu płac.
- "Nawet jeżeli odmrażanie gospodarki postępować będzie sukcesywnie, to branże takie, jak np. gastronomia, hotelarstwo czy turystyka będą musiały stosować rygory bezpieczeństwa, co spowoduje, że ich obroty jeszcze przez jakiś czas będą znacząco niższe niż przed pandemią, a skłonność ludzi do korzystania z takich usług, przez pewien czas pozostanie mniejsza" - powiedziała.
- Zaznaczyła, że w takich warunkach pracodawcy raczej nie będą skłonni podnosić wynagrodzeń.
Wskazała jednak, że w niektórych branżach takich jak np. informatyka czy robotyka, wyhamowania płac raczej nie będzie. Dodała też, że wysokiej klasy specjaliści w wielu dziedzinach, także nie związanych z IT, w dalszym ciągu będą poszukiwani i cenieni, co oznacza, że ich wynagrodzenia mogą rosnąć.
Mączyńska podkreśliła, że obecny kryzys nie pozostanie bez wpływu na system podatkowy.
"Zmiany te zarówno w Polsce jak na świecie będą konieczne, ponieważ rządy będą potrzebowały pieniędzy m.in. na pakiety antykryzysowe i stymulujące, a obecny system nie zapewnia dostatecznych wpływów, żeby zrealizować podjęte zobowiązania wobec firm i społeczeństwa" - wskazała.
Zaznaczyła przy tym, że obecne mechanizmy fiskalne umożliwiają dużym firmom i międzynarodowym korporacjom tzw. optymalizację podatkową, czyli zmniejszanie czy wręcz unikanie opodatkowania. Jednym z takich sposobów - jak wskazała - są ucieczki niektórych podatników do rajów podatkowych.
Podkreśliła, że polski system podatkowy jest w wielu punktach niedostosowany do społeczno- gospodarczych wyzwań, a przede wszystkim niesprawiedliwy społecznie.
"Jest on jedną z przyczyn wzrostu rozwarstwienia dochodowego i majątkowego społeczeństwa, co zarazem deprecjonuje rolę państwa i np. jego możliwości w finansowaniu dóbr publicznych" - powiedziała.
Jej zdaniem, brak podatku od wartości majątku w Polsce można uznać za rozwiązanie dysfunkcyjne, tym bardziej, że podatek taki może stać się narzędziem przeciwdziałania ekstremalnym, przeważnie szkodliwym społecznie nierównościom.
"Polska jest krajem na dorobku i podatek majątkowy powinien być należycie dostosowany do poziomu zamożności poszczególnych grup społecznych" - powiedziała.
Dodała, że dotyczy to także podatku katastralnego, ale - jak zaznaczyła - jego pułapy i kryteria mogą być tak ustalone, żeby nie prowadziły do szkodliwych następstw społecznych. Dodała, że wzorce można czerpać z krajów, które z powodzeniem opodatkowują majątki multimilionerów i miliarderów.

KOMENTARZE (1)