- Autor: PAP/AKC
- •Opublikowano: 14 cze 2022 14:13
Gdy mówimy o środkach z KPO, opozycja zaczyna opowiadać, że chcemy wydłużyć wiek emerytalny. Nic bardziej błędnego. Przywróciliśmy wiek emerytalny nie po to, by go wydłużać - zapowiedziała w poniedziałek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

- Przywróciliśmy wiek emerytalny. 60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn. Dziś, gdy mówimy o środkach z KPO, opozycja zaczyna opowiadać, że chcemy wydłużyć wiek emerytalny - mówiła szefowa MRiPS podczas II Wojewódzkiej Konferencji Senioralnej i Targów Seniora Silver Silesia w Bielsku-Białej.
- Nic bardziej błędnego. My ten wiek przywróciliśmy nie po to, by go wydłużać - podkreślała.
- Wprowadzamy rozwiązania, które pomagają podjąć decyzję, czy czujemy się na siłach i chcemy dalej pracować, czy chcemy przejść na emeryturę - mówiła.
Jak podkreślała minister Maląg, rząd wprowadza różne rozwiązania korzystne dla seniorów, m.in. w systemie podatkowym. To kwestia 30 tys. kwoty wolnej od podatku oraz wprowadzenie emerytur bez podatku do kwoty 2,5 tys. zł. "Od lipca sytuacja się zmieni, ponieważ próg podatkowy z 17 proc. obniży się do 12 proc. Sytuacja dla emerytów będzie jeszcze bardziej korzystna" - wyjaśniła.
Minister podkreśliła, że w polityce podatkowej ważne jest też wprowadzenie PIT-0 dla osób, "które czują się na siłach, by jeszcze pracować, dzielić się swoim doświadczeniem i mieć z tego jeszcze korzyści".
"My takie rozwiązania wprowadziliśmy. Nie jest odprowadzany podatek do 120 tys. zł" - powiedziała.
Czytaj też: Emerytury w górę. ZUS zwaloryzował konta
Marlena Maląg podkreśliła zarazem, że tematyka polityki senioralnej jest dla rządu bardzo ważna.
"Seniorów mamy blisko 10 mln. To coraz większa grupa, która powinna zostać otoczona stosownym wsparciem" - mówiła. Wskazała, że rządowi zależy, by sytuacja seniorów była oparta na dwóch silnych filarach. Pierwszy jest finansowy. To wzmocnienie poprzez świadczenia czy godną rewaloryzację. Drugi wiąże się z pobudzaniem aktywności osób starszych.
Minister podkreśliła, że obecne czasy są trudne. "Po pandemii koronawirusa, czyli kiedy ratowaliśmy każde miejsce pracy, teraz jest wojna na Ukrainie. A więc sytuacja związana z inflacją i sytuacja geopolityczna wymaga odpowiedniego wsparcia, które dotyczy nie tylko rodzin z małymi dziećmi, ale także seniorów, bo dochody tej grupy są niższe. Rozwiązania wprowadzone w tarczy antyinflacyjnej wspierają osoby starsze. Dlatego 14. emerytura jest wprowadzana, aby pomóc w ten trudny czas" - mówiła.

KOMENTARZE (11)