- Autor: PAP/RAF
- •Opublikowano: 2 kwi 2022 18:07
Lider PO Donald Tusk opowiedział się podczas sobotniej konwencji Nowoczesnej za podwyżką dla pracowników tzw. budżetówki, czyli służby zdrowia, oświaty, kultury oraz urzędników. Podczas dyskusji programowej mowa była także o tworzeniu miejsc pracy dla Ukraińców i transformacji energetycznej.

Tusk wziął w sobotę (2 kwietnia) udział w debacie liderów czterech partii współtworzących Koalicję Obywatelską: PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polska oraz Zielonych. Debata była częścią sobotniej konwencji Nowoczesnej, podczas której wybrane mają zostać nowe władze partii.
Lider PO Donald Tusk ogłosił nowy postulat Platformy Obywatelskiej dotyczący 20-proc. podwyżki na pracowników tzw. sfery budżetowej. - Musimy to głośno i wyraźnie powiedzieć: dzisiaj tzw. sfera budżetowa - to są ludzie kultury, sztuki, to są pielęgniarki, ratownicy medyczni, urzędnicy, pracownicy pomocy społecznej - jest w szczególnie trudnej sytuacji - przekonywał b. premier.
Zwrócił uwagę, że tzw. tarcze antycovidowe w czasie pandemii były przeznaczone głównie dla przedsiębiorców, tymczasem pracownicy "budżetówki", którzy także ciężko pracują i tworzą "państwo", zarabiają bardzo mało.
Według Tuska tzw. sfera budżetowa powinna otrzymać 20 proc. podwyżki. - Jeśli bazowe wynagrodzenie podnieślibyśmy w sferze budżetowej o 20 proc. - nie mówię o "R-ce", mówię o tych, co na dole ciężko harują od rana do wieczora, to np. nauczycielka ze Zduńskiej Woli będzie miała raptem 2800 zł (wynagrodzenia) i to w czasie, kiedy Glapiński (prezes NBP) dostaje 600 tys. zł premii i ma 1,1 mln. rocznie wynagrodzenia i funduje Polakom 11-procentową inflację - stwierdził szef PO.
Dodał, że 20-proc. podwyżka dla "budżetówki" to koszt rządu 30 mld zł rocznie.
Czytaj też: Polska z jednym z najniższych poziomów bezrobocia w UE
Na konwencji głos zabrała liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka. Zwracała uwagę, że jesteśmy w obliczu wielkiego kryzysu gospodarczego wywołanego wojną w Ukrainie, a przed rynkiem pracy stoją gigantyczne wyzwania i rządzący muszą mieć to na uwadze.
Nowacka postulowała m.in. tworzenie nowych miejsc pracy, w szczególności dla kobiet, także z Ukrainy. - Trzeba stworzyć przedszkola, żłobki, miejsca pracy dla kobiet, miejsca pracy w małych miasteczkach. Żebyśmy czuli, że i Polska zyskuje na tym, że dziewczyny z Ukrainy decydują się z nami zostać - dodała.



KOMENTARZE (1)