W opinii polskiego rządu, jeśli proponowane przez KE przepisy weszłyby w życie, znacznie pogorszyłoby to pozycję polskich przedsiębiorców na rynku UE, którzy przestaliby być konkurencyjni wobec zachodnich przewoźników.

• Senat wyraził w czwartek (27 lipca) negatywną opinię ws. propozycji KE dot. tzw. pakietu mobilności, gdyż jest on niezgodny z traktatową zasadą pomocniczości.
• Proponowane przepisy nakładałyby m.in. na firmy transportowe obowiązek wypłacania płacy minimalnej kierowcom wykonującym przewozy międzynarodowe.
W przyjętej opinii Senat stwierdza, że projekt zmiany, w tym dyrektywy 2014/67/UE dotyczącej delegowania kierowców w sektorze transportu drogowego, jest niezgodny z zasadą pomocniczości, o której mowa w art. 5 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej. Za opinią głosowało 86 senatorów, jeden się wstrzymał.
Senat wyraża w opinii stanowisko, że wspólna polityka transportowa UE powinna realizować cele Traktatów, "w szczególności odnoszące się do funkcjonowania rynku wewnętrznego, w oparciu o trwały rozwój Europy, zrównoważony wzrost gospodarczy w ramach społecznej gospodarki rynkowej o wysokiej konkurencyjności zmierzającej do pełnego zatrudnienia i postępu społecznego". Senat przypomina również art. 3 ust. 1 TUE głoszący, że celem Unii jest wspieranie dobrobytu jej narodów.
Według Senatu proponowane zmiany mogą przyczynić się do załamania istotnego sektora polskiej gospodarki, związanej z transportem drogowym.
"Opracowane raporty wskazują na potencjalnie istotne negatywne konsekwencje proponowanych regulacji, związane z upadkiem firm transportowych oraz zwolnieniami pracowników sektora transportu. Skutki te niewątpliwie stoją w sprzeczności z celami funkcjonowania wspólnego rynku, opartego na fundamentalnej swobodzie przepływu usług oraz poszanowaniu prawa konkurencji" - brzmi opinia.
Zgodnie z nią, zmiany w proponowanym kształcie naruszają postanowienia odnoszące się do wspólnej polityki transportowej, wymagające uwzględnienia przypadków, w których zastosowanie środków z zakresu transportu międzynarodowego może poważnie wpływać na jakość życia i poziom zatrudnienia w pewnych regionach.
Czytaj też: Pracownicy delegowani oczkiem w głowie prezydenta Francji

KOMENTARZE (0)