Szanujemy głos naszych koalicjantów, strona społeczna także domagała się dalszych rozmów. Wycofaliśmy się więc na razie ze zniesienia limitu 30-krotności przy składkach ZUS, żeby przeprowadzić konsultacje - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber.

Sejm miał przeprowadzić pierwsze czytanie projektu PiS we wtorek (19 listopada) wieczorem. Wcześniej poseł PiS Marcin Horała w imieniu swego klubu wycofał ten projekt. Wcześniej brak poparcia dla projektu zadeklarowali nie tylko przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, ale także koalicjant PiS ze Zjednoczonej Prawicy - Porozumienie Jarosława Gowina. Ugrupowanie to przyjęło uchwałę, która zobowiązuje posłów i senatorów Porozumienia do głosowania przeciwko likwidacji tego limitu.
Schreiber został w środę zapytany w radiowej Jedynce, czy PiS wycofał projekt ze względu na to, że wicepremier Gowin zagroził wyjściem z koalicji. "Wycofaliśmy się na razie dlatego, żeby przeprowadzić konsultacje" - odpowiedział. "Dlatego, że szanujemy oczywiście głos naszych koalicjantów, prowadziliśmy rozmowy; dlatego także, że strona społeczna, m.in. część związków zawodowych tutaj domagała się dalszych rozmów - to są powody całościowe takiej decyzji" - stwierdził Schreiber.
Czytaj też: Premier: chcemy utrzymać zrównoważony budżet mimo wycofania projektu ws. 30-krotności
W rozmowie padło też pytanie o słowa posła Horały, że ze względu na możliwy deficyt budżetowy trzeba poszukać innych źródeł finansowania. "Nie ma takich planów w tej chwili" - odparł Schreiber. "Być może będzie deficyt budżetowy, zobaczymy" - dodał. Pytany m.in. o możliwy powrót trzeciego progu podatkowego dla najbogatszych, Schreiber również odparł, że nie zna takich planów. "Nie sądzę, byśmy mieli do tego wracać" - dodał.
"Tutaj nie ma mowy o żadnej tragedii czy o żadnym kryzysie, to jest tak, że nasi poprzednicy mieli deficyt budżetowy na poziomie przekraczającym nawet 7 proc. PKB" - przekonywał polityk. Ocenił też, że obecna koalicja rządzącą to najlepiej funkcjonująca koalicja od 1989 r. "Natomiast to, że są jakieś różnice - są. Gdyby ich nie było, wszyscy bylibyśmy w jednej formacji" - dodał.
We wtorek wieczorem Gowin napisał na Twitterze: "Wbrew tym, którzy wieszczyli dekompozycję Zjednoczonej Prawicy, udowodniliśmy, że łączące nas porozumienie ma silne fundamenty programowe. Gramy do jednej bramki"; opatrując wpis tagiem "30-krotność".

KOMENTARZE (0)