Pieniądze, które ma PiS to podwyżki dla nauczycieli, które nie nastąpiły; to podwyżki, których nie dostały pielęgniarki, policja, cała sfera budżetowa. To są wasze pieniądze, których nie dostaliście, a powinniście byli dostać - oświadczył w piątek (12 lipca) lider PO Grzegorz Schetyna podczas Forum Programowego Koalicji Obywatelskiej.

Schetyna stwierdził, że jednym z pytań, które słyszy od wyborców, jest "skąd obecna władza wzięła pieniądze?". - Ludzie się dziwią, mówią: tak widzimy, że oni przede wszystkim biorą do własnej kieszeni pełnymi garściami, ale się dzielą, dają też ludziom. Ale przecież szastają na lewo i prawo, wydaje się, że to worek bez dna". To ważne pytanie i wymaga odpowiedzi - mówił lider PO.
Polityk przekonywał, że pieniądze, które ma PiS to podwyżki dla nauczycieli, które nie nastąpiły; to podwyżki, których nie dostały pielęgniarki, policja, cała sfera budżetowa. - To są wasze pieniądze, których nie dostaliście, a powinniście byli dostać - podkreślił Schetyna.
Mówił także, że to są podatki, które nie pozwalają rosnąć płacom, mimo że jest świetna koniunktura. - Zarobki powinny szybować wysoko w górę. Jeśli zastanawiasz się Polko, Polaku, skąd PiS bierze pieniądze, to spójrz na swój pasek z wypłatą. Te pieniądze powinny tam być, a ich tam nie ma - powiedział.
Polityk ocenił, że na tę sytuację wpływają także absolutnie chore ceny w sklepach, co prowadzi do tego, że - jak mówił - z programu 500 plus blisko połowę zjada drożyzna. - To już zrobiło się 300 plus, a ile zostanie do końca roku? - pytał.
Schetyna mówił też, że te pieniądze to niewybudowane żłobki i przedszkola, stojące budowy dróg i zatrzymane inwestycje. - Musimy znowu przyzwyczajać się do widoku chaszczy porastających rozgrzebane inwestycje. To są pieniądze, które nie trafiły do służby zdrowia, a więc pacjenci umierający na SOR-ach i w kolejkach do specjalistów. To brak pielęgniarek, salowych, to wyjeżdżający za granicę lekarze - powiedział.
Lider PO podkreślił, że chce wyraźnie powiedzieć, że programy socjalne, w tym 500 plus, są potrzebne. - Powtórzę po raz kolejny - nic co dane, nie będzie odebrane - oświadczył.


KOMENTARZE (0)