NFZ przekaże pieniądze na podwyżki dla pielęgniarek i położnych zagwarantowane w rozporządzeniach Ministra Zdrowia z września i października br. Dyrektorzy szpitali nie są jednak wolni od obaw. Niektórzy twierdzą, że muszą wykładać pieniądze z własnych, szpitalnych środków; nie mają zaufania do mechanizmu finansowania podwyżek.
- Rynek Zdrowia
- •19 sty 2016 16:34

Pielęgniarki mają zyskać 400 złotych brutto (ok. 230 zł netto) z perspektywą wzrostu w ciągu 4 lat do 1600 zł. Jednak zapewnienia podwyżek nie wygasiły do końca sporów o podłożu płacowym. W Szpitalu Powiatowym w Piszu pielęgniarki zaplanowały zorganizowanie protestu. Dyrekcja szpitala nie zdecydowała się na włączenie podwyżek do podstawy wynagrodzenia.
- Nie ma pewności, czy w przyszłych latach będą dodatkowe pieniądze na podwyżki - stwierdza dyrektor piskiego szpitala Marek Skarzyński.
Innym przykładem sporu jest doniesienie pielęgniarek do prokuratury na nierealizowanie porozumień płacowych przez dyrekcję SPZZOZ w Wyszkowie. Cecylia Domżała, naczelna dyrektor SPZZOP w Wyszkowie, zapewnia natomiast, że porozumienia są realizowane.

KOMENTARZE (0)