• Ponad połowa kandydatów chciałaby, aby w ofertach pracy pojawiały się informacje na temat wynagrodzenia - wynika z badania GoldenLine.
• Właśnie dlatego użytkownicy serwisu Wykop.pl zorganizowali akcję "Nie ma tabu. Pisz za ile!". Chcą, aby w polskim prawie pojawiły się przepisy nakazujące podawanie tej informacji podczas rekrutacji.
• Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zauważa problem dotyczący nierzetelnych informacji w ofertach pracy. Jak jednak podkreśla, na zmianę aktualnego stanu rzeczy warto przede wszystkim wpływać pozalegislacyjnymi metodami.
• Również HR-owcy uważają, że wpisanie do Kodeksu Pracy postulatu dotyczącego podawania wynagrodzenia lub widełek płacowych w ogłoszeniach jest niewskazane.
W Europie coraz częściej mówi się o jawności płac. Przykładowo w Niemczech osoby pracujące w firmach zatrudniających ponad 200 pracowników mają prawo zapytać pracodawcę o zarobki swoich kolegów. Z kolei w Finlandii ludzie mogą wysłać zapytanie o zarobki współpracowników do urzędu skarbowego. Obywatele Norwegii mają dostęp do baz danych, w których można sprawdzić, kto ile dokładnie zarabia. Podobnie jest w Szwecji. Brytyjczycy natomiast podają przewidywany poziom wynagrodzenia w ofertach pracy. W Polsce zarobki to nadal temat tabu, choć pracownicy chcieliby transparentności w tym obszarze.
Jak wynika z najnowszego badania GoldenLine “Efektywność narzędzi rekrutacyjnych”, najczęstszym powodem odrzucenia przez kandydata finalnej oferty zatrudnienia są zbyt niskie oferowane zarobki. Z taką sytuacją spotkało się 65 proc. rekruterów. Brak informacji o widełkach wynagrodzeń na początku rekrutacji sprawia, że w procesie biorą często udział osoby, które i tak nie przyjmą finalnej oferty.
Z innego badania GoldenLine („Oczekiwania wobec ofert pracy") wynika, że kandydatom w ogłoszeniach najbardziej brakuje informacji o m.in. wysokości zarobków (55 proc. odpowiedzi).
- Brak informacji o widełkach wynagrodzeń na początku rekrutacji sprawia, że w procesie biorą często udział osoby, które i tak nie przyjmą finalnej oferty. Takiej sytuacji można uniknąć, już na wstępie podając kluczowe dla kandydatów informacje takie jak wysokość wynagrodzenia, sylwetka przełożonego, rodzaj sprzętu, na których będzie pracował kandydat, wielkość zespołu czy forma umowy - komentuje Adam Wąsik, członek zarządu GoldenLine.
"Nie ma tabu. Pisz za ile!"
Polacy nie chcą już milczeć na temat zarobków, czego dowodem jest akcja zorganizowana przez użytkowników serwisu Wylop.pl - "Nie ma tabu. Pisz za ile!".
- Praca to usługa, a usługa to jest towar. Za wykonaną usługę jest zapłata. Czy jak zamawiacie sobie dajmy na to pakiet cyfrowej telewizji to robicie to w ciemno bez wiedzy o miesięcznych opłatach? Czy jak szukacie mieszkań na wynajem to pomijacie informację wysokości czynszu? Czy zamówilibyście przedmiot ze sklepu online i kliknęli "zapłać" nie wiedząc ile pobierze wam z konta? - czytamy w serwisie Wykop.pl.
Pomysłodawcy akcji zachęcali do nagłośnienia problemu. Ich zdaniem to pierwszy krok w dążeniu do ustanowienia wymogu podawania zarobków w ogłoszeniach o pracy w polskim prawie.
- Jeżeli da się w Polsce w ustawie o prawie handlowym wnieść obowiązek o informacji cenowej przy towarze, to powinno udać się wpisać do Kodeksu pracy obowiązek podawania wysokości pensji w ogłoszeniach o pracę – piszą pomysłodawcy akcji "Nie ma tabu. Pisz za ile!".
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zauważa problem dotyczący nierzetelnych informacji w ofertach pracy stosowanych przez pracodawców w procesach rekrutacyjnych.
- Zgadzamy się z postawioną tezą, że informacja o wysokości wynagrodzenia, na jakie może liczyć osoba zainteresowana pracą, powinna być rzetelna i zawsze podawana przez pracodawcę. Dlatego przepisy regulujące kwestie pośrednictwa pracy prowadzonego przez instytucje publiczne (powiatowe urzędy pracy, dalej: PUP i jednostki prowadzone przez Ochotnicze Hufce Pracy) zostały uregulowane i normą jest, że każda przyjęta oferta pracy zawiera informacje o wysokości proponowanego wynagrodzenia – informuje resort pracy.
Jawność zarobków opłaca się?
O tym, że warto podawać wysokość pensji w ogłoszeniach, przekonują się pracodawcy – zwłaszcza z sektora IT, gdzie rynek pracownika daje się we znaki już od kilku lat.
- Firmy powoli przekonują się, że oferty pracy, które mają podane więcej informacji, zapewniają spływ bardziej dopasowanych CV, dzięki temu sam proces rekrutacji jest szybszy i bardziej efektywny. Podawanie wyczerpujących informacji, w tym widełek informacji, już powoli staje się elementem przewagi konkurencyjnej. Te marki, które podają widełki wynagrodzeń w ogłoszeniach, są lepiej postrzegane na rynku, budują pozytywny wizerunek pracodawcy, przyciągają świadomych kandydatów, a więc będą miały i lepszych pracowników – wyjaśnia Adam Wąsik.
- Podawanie kandydatom informacji o proponowanym wynagrodzeniu czy też widełkach płacowych w ogłoszeniach jest, moim zdaniem, bardzo dobrą praktyką. Z jednej strony jest to oszczędność czasu dwóch stron, z drugiej, daje poczucie, że dana organizacja jest uczciwa wobec przyszłych pracowników i ma uregulowana siatkę płac – potwierdza Dominika Majewska, specjalista ds. kadr i płac w agencji Antal.
Korzyści są obustronne – na jawności pensji zyskuje pracodawca i kandydat, więc może warto pochylić się nad pomysłem użytkowników serwisu Wykop.pl i wprowadzić obowiązek podawania wysokości wynagrodzeń w ogłoszeniach?
- W mojej opinii wpisanie do Kodeksu Pracy obecnie obowiązującego postulatu odnośnie podawania wynagrodzenia lub widełek płacowych do ogłoszeń o pracy jest niewskazane. Nie jestem pewna, czy ogół społeczeństwa jest przygotowany na taką zmianę. Musiałoby to być dobrze przemyślane przez ustawodawcę. Wiem, że trwają prace nad nowym kodeksem, być może tam się znajdzie dane uregulowanie od ogłoszenia o pracę, sam proces rekrutacyjny po stosunek pracy. Czas pokaże – ocenia Dominika Majewska.
Obowiązkowa transparentność zarobków to dobry pomysł?
W aktualnym stanie prawnym minister pracy nie ma uprawnień do ingerowania w formę upowszechniania informacji o poszukiwanych kandydatach do pracy poprzez ogłoszenia prasowe czy portale internetowe. - W tych przypadkach zasady publikacji regulują przepisy ustawy prawo prasowe z dnia 26 stycznia 1984 r., jednak przepisy te nie odnoszą się do podawania przez ogłoszeniodawcę wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniu o pracę – komentuje MRPiPS.
Ministerstwo rozważa jednak zaproponowanie wprowadzenia przepisów zobowiązujących wszystkie instytucje publiczne do upowszechniania w Biuletynie Informacji Publicznej informacji o ofertach pracy oraz o wysokości proponowanego wynagrodzenia za pracę. Obecnie przepisy takiego obowiązku nie nakładają i tylko część instytucji w swoich ogłoszeniach podaje informacje dotyczące proponowanej wysokości wynagrodzenia lub wysokości mnożnika, jaki na danym stanowisku jest oferowany.
Resort pracy nie wyklucza również uregulowania w przyszłości kwestii dotyczącej podawania wysokości proponowanego wynagrodzenia w przypadku pracodawców i przedsiębiorców prywatnych.
- Proponując tego rodzaju rozwiązanie należy zadać sobie również pytanie na ile tego rodzaju obowiązek byłby w praktyce realizowany i jakie byłyby możliwości jego egzekwowania. Każdy pracodawca ma bowiem możliwość upowszechniania swojej oferty w wielu miejscach jednocześnie (urząd pracy, portale internetowe, prasa, radio, inne środki masowego przekazu). Zatem prześledzenie i sprawdzenie przez odpowiednie instytucje państwa każdej oferty upowszechnianej przez pracodawcę byłoby w praktyce bardzo trudne czy wręcz niewykonalne – wyjaśnia MRPiPS.
Resort pracy podkreśla, że na zmianę aktualnego stanu rzeczy warto przede wszystkim nieustannie wpływać pozalegislacyjnymi metodami. Jedną z nich jest edukowanie pracodawców i promowanie wśród nich tzw. dobrych praktyk w zakresie podawania w ogłoszeniach informacji o proponowanym wynagrodzeniu za pracę.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (4)