- Rośnie zapotrzebowanie na pracowników posiadających odpowiednie kompetencje, a stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie.
- Pracodawcy konkurują o nowych pracowników i mierzą się z wyzwaniem zmniejszenia luki kompetencyjnej. Jednocześnie coraz częściej pojawiają się opinie o powolnym wyhamowywaniu w kontekście polskiej gospodarki.
- Jak wynika z Raportu płacowego 2020 opracowanego przez Hays Poland, mimo że pracodawcy nieco ostrożniej patrzą na rynek pracy i tempo wzrostu zatrudnienia, to większość firm nadal planuje dużą aktywność w obszarach związanych z zasobami ludzkimi.
Jak przekonują autorzy Raportu płacowego 2020 Hays Poland, plany rekrutacyjne na rok 2020 związane są głównie z rotacją i koniecznością znalezienia zastępstwa dla pracowników, którzy zdecydowali się odejść z firmy. Z racji dużego braku kadr w Polsce odchodzący to najczęściej tacy pracownicy, którym zaoferowano lepsze warunki u innego pracodawcy.
- Chociaż utrzymanie dynamicznego tempa rozwoju firm będzie trudne, to potencjał wciąż jest bardzo duży - komentuje Marc Burrage, dyrektor zarządzający Hays Poland. W jego ocenie warunkiem sukcesu w nadchodzących miesiącach polskich firm jest zwiększanie produktywności, inwestycji, wydatków na innowacje, a także usprawnienie rynku pracy.
Od decydentów politycznych Burrage wymaga zapewnienia firmom sprzyjających warunków do prowadzenia działalności.
Czytaj też: Wydajność polskich pracowników rośnie najszybciej na świecie
Rynek pracy należy do dopasowanego kandydata
Od kilku lat podkreśla się, że Polska to rynek pracownika. Czy w 2020 r. skończymy z tą retoryką? Poniekąd, chociaż „rynek pracownika” od samego początku nie dotyczył wszystkich osób aktywnych na rynku pracy. Silną pozycję mieli bowiem pracownicy posiadający kompetencje i umiejętności dopasowane do potrzeb pracodawców. Wiele też wskazuje na to, że nadal będziemy mówić o rynku dobrego, dopasowanego kandydata. Eksperci określonych specjalizacji wciąż będą mogli wybierać spośród ciekawych ofert pracy i negocjować warunki zatrudnienia.
Zatrudnienie nowych pracowników jest uwzględnione w planach 84 proc. firm. Wciąż jest to wysoki odsetek, choć liczba rekrutacji w 2020 będzie mniejsza niż w roku ubiegłym.
Podobnie jak w 2019 r., również na nadchodzące miesiące pracodawcy przewidują największe zapotrzebowanie na specjalistów IT, sprzedaży, produkcji, finansów oraz inżynierii. Ponadto wskazują, że szczególnie potrzebne będą osoby związane z inżynierią, logistyką oraz obsługą klienta.
Jak zaznaczają autorzy raportu, najniższa w historii stopa bezrobocia sprawiła, że niedobór pracowników stał się wyjątkowo istotną kwestią. Pracodawcy muszą nieustannie monitorować sytuację na rynku i dostosowywać rozwiązania do zmieniających się warunków.
Czytaj też: Te 5 trendów zawładnie branżą HR w 2020 r.
Nadal będzie nam towarzyszyć luka kompetencyjna
Obok planów utrzymania bądź zwiększenia poziomu zatrudnienia, rosną wyzwania w rekrutacji. Najbardziej widoczna walka o talenty odbywa się na stanowiska wymagające najwyższych kwalifikacji. Trudności spodziewa się mniejszy odsetek pracodawców niż w roku ubiegłym, ale nadal jest to ponad 80 proc. firm.
Głównym winowajcą jest niedobór odpowiednich kandydatów na rynku oraz wygórowane oczekiwania finansowe, dyktowane nawet przez osoby stawiające swoje pierwsze kroki w karierze.
Wyzwanie stojące przed pracodawcami jest tym większe, że obecnie mniej niż połowa firm ma pewność, że posiada zasoby kompetencyjne konieczne do realizacji celów biznesowych. W większości firm potrzeby kompetencyjne spełnione są tylko częściowo. Największa luka dotyczy, zdaniem pracodawców, obszaru sprzedaży detalicznej, obsługi klienta, edukacji oraz obszarów produkcyjnych.
Kompetencje, których firmy poszukują najczęściej, są tożsame z tymi, które na dzisiejszym rynku pracy są najtrudniejsze do pozyskania. W cenie są przede wszystkim umiejętności techniczne, cyfrowe oraz menedżerskie i sprzedażowe. Rokrocznie pracodawcy podkreślają też rosnące zapotrzebowanie na kompetencje miękkie. Wśród nich wymieniają umiejętność współpracy, komunikatywność, kreatywność. Poszukiwana jest też określona merytoryka - umiejętność analizy, wyciągania wniosków, znajomość zagadnień prawnych.
Jak walczyć z zagrożeniem luki?
W odpowiedzi na pogłębiającą się lukę kompetencyjną, firmy podejmują szereg aktywności, wspierających rekrutację nowych pracowników. Pracodawcy stawiają na wzmacnianie marki i działania promujące atrakcyjny wizerunek. Coraz więcej firm zwiększa budżet szkoleniowy i decyduje się na transfery pracowników do działów zmagających się z niedoborem kompetencji.
Jednocześnie pracodawcy mniej chętnie odpowiadają na presję płacową i wycofują się z konkurowania o kandydatów wyłącznie ofertą finansową. Choć wiedzą, że poziom wynagrodzenia stanowi główny powód zmiany pracy dla niemal wszystkich kandydatów, to raczej starają się docierać do osób, które od miejsca pracy oczekują czegoś więcej. Dzięki temu część kandydatów już teraz nieco ostrożniej formułuje swoje oczekiwania finansowe i zwraca większą uwagę na możliwości rozwoju, ścieżki kariery, atmosferę pracy oraz elastyczność w zakresie metod i czasu pracy.
Płace się stabilizują
Za nami rok podwyżek - aż 80 proc. pracodawców zwiększyło wynagrodzenia, najczęściej o kilka procent. Choć pracodawcy są coraz mniej skłonni do zabiegania o nowych i obecnych pracowników wyłącznie atrakcyjnym poziomem wynagrodzenia, to również w roku 2020 zaoferują nieco wyższe płace. Trzech na czterech pracodawców ma taki plan i najczęściej składania się ku podwyżkom na poziomie 2,5-5 proc.
Jak zauważa Agnieszka Pietrasik, dyrektor w Hays Poland, mimo iż podwyżki płac w wielu branżach pozostają niezbędne dla zatrzymania kluczowych pracowników, to powoli uwidacznia się trend spowolnienia tempa wzrostu wynagrodzeń. - Nie oznacza to jednak, że podwyżki będą niemożliwe. Najlepsi specjaliści w swoich dziedzinach zachowają przewagę negocjacyjną i wciąż będą mogli liczyć rokrocznie na wyższą pensję - zaznacza ekspertka Hays.
Jak wynika z Raportu Hays oraz obserwacji ekspertów rynku pracy, jednym z większych wyzwań dla firm będzie zabezpieczenie w swoich strukturach kompetencji i wiedzy, niezbędnych do realizacji celów biznesowych. W praktyce oznacza to konieczność podejmowania działań, które ograniczą odejścia doświadczonych pracowników i jednocześnie skutecznie wesprą proces pozyskiwania talentów.
Czytaj też: Menedżerowie nie mają wyjścia. Zarządzanie musi się zmienić
- Kluczowe aktywności podejmowane przez firmy dotyczyć będą szeroko pojętego zwiększania zatrudnienia, zarówno poprzez pozyskiwanie pracowników tymczasowych lub kontraktowych, jak również organizowanie praktyk, umożliwiających młodym ludziom dołączenie do organizacji - podkreśla Agnieszka Kolenda, dyrektor w Hays Poland. - Jednocześnie wiele firm stawiać będzie na wzmacnianie marki pracodawcy na rynku i świadome inwestowanie w działania employer brandingowe - dodaje.
Obok konieczności znalezienia rozwiązania dla problemu niedoboru wykwalifikowanych pracowników i zwiększonej rotacji, branża HR będzie musiała również skonfrontować się ze skutkami trendów demograficznych i postępującą automatyzacją pracy. Rok 2020 powinien zatem zostać wykorzystany przez organizacje na dopasowanie oferty do potrzeb starszych pokoleń pracowników, budowanie różnorodnych zespołów i przygotowanie zatrudnionych do nadchodzących zmian technologicznych.
Raport płacowy Hays jest zestawieniem poziomów wynagrodzeń dla specjalistów i kadry menedżerskiej w podziale na 20 specjalizacji. Są wśród nich m.in.: administracja, bankowość i inwestycje, energetyka, HR i szkolenia, life sciences, marketing, nieruchomości, czy produkcja. Uzupełniają je wnioski i komentarze ekspertów oraz wynikami badania na temat rynku pracy, które zostało przeprowadzone pod koniec 2019 r. W raporcie można przeczytać o: wyzwaniach rekrutacji, optymizmie pracowników, próbach zatrzymania najcenniejszych z pracujących, czy o satysfakcji z wynagrodzeń.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)