Jeronimo Martins, właściciel Biedronki, jest gotowe, by zaradzić problemom z zatrudnieniem nowych pracowników, jeśli się one pojawią. - W Polsce udało nam się dostosować poprzez zwiększenie płac i wychodzenie ponad płacę minimalną - powiedział Pedro Soares dos Santos podczas konferencji prasowej w Lizbonie.
- PortalSpozywczy.pl
- •1 mar 2018 19:38

Przyznał, że firma dostrzega istnienie presji na rynku pracy w Polsce, w tym także w swojej branży.
- W 2018 roku będziemy rozwijać sieć w sposób zróżnicowany, niewrażliwy na krótkotrwałe presje. Wysoki udział inwestycji w Biedronkę będzie podtrzymany, będziemy m.in. inwestować w pensje pracowników - dodał prezes.
Jak zapowiedział, Polska jest nadal głównym celem inwestycji Jeronimo Martins. Nieco poniżej 50 proc. tegorocznych nakładów inwestycyjnych grupy (300-350 mln euro) zostanie przeznaczone na rozwój Biedronki. Całość wydatków grupy na inwestycje ma w tym roku sięgnąć 700-750 mln euro.
W 2017 r. capex Biedronki wyniósł 354 mln euro i stanowił 49 proc. wydatków całej grupy (w 2016 r. było to 48 proc. nakładów grupy). W ub.r. capex został przeznaczony na 121 otwarć sklepów i modernizację 226 kolejnych, a także na otwarcie nowego centrum dystrybucyjnego (w październiku).
Pedro Soares dos Santos odniósł się także do wchodzącej 1 marca 2018 r. w życie ustawy o zakazu handlu w niedziele i święta (pierwsza niedziela objęta zakazem przypada 11 marca).
- Zapytaliśmy bezpośrednio konsumentów - okazało się, że niedziela nie była najważniejsza pod względem sprzedaży. Biedronka dopasuje godziny pracy w tygodniu, by skompensować zamknięcie sklepów w niedziele. Czas pokaże, jak to się zrealizuje w praktyce i dopiero za kilka miesięcy zobaczymy, jaki będzie wpływ tego nowego prawodawstwa - wskazał prezes.


KOMENTARZE (0)