- Autor: Michał Wroński
- •28 paź 2020 13:37
Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom alarmuje, że drugi lockdown gastronomii sprawi, że wielu pracowników w tej branży zostanie bez pieniędzy. Informuje ponadto, że odebrało szereg zgłoszeń od pracowników restauracji, kawiarni i barów skarżących się na brak wypłaty wynagrodzeń lub ich wypłaty w części.

- Między pierwszym a trzecim kwartałem tego roku zadłużenie branży gastronomicznej wzrosło o ponad 48 milionów złotych.
- W sezonie wakacyjnym to właśnie wypłaty w lokalach gastronomicznych i hotelach były najczęściej opóźniane lub niewypłacane. Ostatnie tygodnie przyniosły pogłębienie tego problemu.
- W niektórych lokalach jest poważny problem z wypłatą wynagrodzenia lub jest ono płacone w ratach. Obawiamy się, że drugi lockdown gastronomii sprawi, że szereg pracowników zostanie bez pieniędzy – mówi Małgorzata Marczulewska, prezes Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Jak podało Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom, według statystyk Rejestru Dłużników BIG Info Monitor zadłużenie gastronomii wynosi 695 mln zł – oznacza to, że między pierwszym a trzecim kwartałem tego roku zadłużenie branży wzrosło o ponad 48 milionów złotych. Zdaniem organizacji pokazuje to, że w minionych miesiącach gastronomicy „grali na przetrwanie”. Jak wskazują jej przedstawiciele mało jest restauracji, które się otworzyło, natomiast ilość zamykanych, szczególnie w dużych miastach jest ogromna. Na „odbicie się” zaś szans nie widać. Wręcz przeciwnie, obecnie panujące obostrzenia mogą definitywnie dobić wiele podmiotów
- Gastronomia i hotelarstwo znajdują się w dramatycznym momencie swojego istnienia – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Stowarzyszenie podkreśla, że trudna sytuacja pracodawców bezpośrednio przedkłada się na sytuację pracowników. Wskazuje, że w sezonie wakacyjnym to właśnie wypłaty w lokalach gastronomicznych i hotelach były najczęściej opóźniane lub niewypłacane. Jak informuje Stowarzyszenie od początku października odebrało kilkanaście wiadomości od pracowników, którzy nie dostali wypłat. Znaczna ich część miała miejsce w tym tygodniu – niektóre restauracje podejmowały decyzje o zamknięciu się na stałe lub czasowo, po tym jak premier ogłosił, że restauracje mogą obsługiwać klientów tylko na wynos.


KOMENTARZE (0)