Jeśli przedsiębiorcy rozliczają się z klientami np. w dolarach, to dla własnej wygody mogą zaproponować pracownikom wynagrodzenie w tej walucie.

• Firma musi to indywidualnie uzgodnić z każdym zatrudnionym.
• Co więcej musi wypłacać płace uzależniając je od obecnego kursu waluty. Najlepiej sprawdzać go w oficjalnym serwisie Narodowego Banku Polskiego (NBP).
• Jednak w Polsce płaca w dolarach, czy euro to nieduży odsetek wynagrodzeń, charakterystyczny dla wykwalifikowanej, specjalistycznej pracy.
Art. 358 kodeksu cywilnego mówi o tym, że zobowiązanie finansowe może być regulowane w innej walucie niż polska, jeżeli tak ustalą strony bądź bezpośrednio wynika to z orzeczenia sądowego lub też z ustawy. Wyjątkiem jest sytuacja, w której akt prawny, orzeczenie sądowe, będące źródłem zobowiązania, lub czynność prawna zastrzega spełnienie świadczenia w walucie obcej. Do tego odsyła art. 300 kodeksu pracy.
Zgodnie z powyższym pracodawca i pracownik mogą umówić się, że wynagrodzenie będzie wypłacane np. w dolarach. Z obserwacji eksperta z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że najczęściej dotyczy to przedsiębiorców, którzy są cudzoziemcami i z reguły nie dokonują transakcji finansowych w złotówkach.
Dolar według NBP we wtorek (13 czerwca) miał wartość 3 zł i 73 gr.
- Przedsiębiorca ma prawo wypłacać pensje w dogodnej dla niego walucie, w zależności od źródła przepływu finansów w firmie. Natomiast, płaca musi być przeliczana, według kursu Narodowego Banku Polskiego, zgodnie z dniem wymagalności świadczenia. Kwota, uzyskana po przewalutowaniu, nie może być niższa od minimalnego wynagrodzenia za pracę w Polsce. A gdyby tak się zdarzyło, to pracodawca ma obowiązek wyrównać tę różnicę. W tej sytuacji, pracownik jest stroną chronioną – mówi prof. Grażyna Spytek-Bandurska.



KOMENTARZE (0)