W styczniu 2022 przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6064,24 zł (brutto). W porównaniu do stycznia ubiegłego roku wzrosło o 9,5 proc. Jednak grudniowego rekordu nie pobiliśmy. Gdy zestawimy styczniowe pensje z tymi sprzed miesiąca, okaże się, że były one dużo niższe - aż o 8,7 proc (średnio o 600 zł).
Jak podaje GUS spadek wynagrodzeń w styczniu 2022 r. względem grudnia 2021 r. jest efektem zmniejszenia skali lub wręcz niewystępowania w styczniu wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu, m.in. premii kwartalnych, świątecznych, nagród z okazji Dnia Górnika, nagród rocznych, uznaniowych, jubileuszowych, dodatkowych nagród jednorazowych, rozliczenia wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych oraz odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych również zaliczane są do składników wynagrodzeń ).
W skali roku (styczeń 2022 r. do stycznia 2021 r.) odnotowano wzrost o 9,5 proc. To dwa razy więcej niż w porównaniu styczeń 2021 do 2020, kiedy to odnotowano dynamikę wzrostu płac na poziomie 4,8 proc. Oznacza to, że dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw powróciła do jednocyfrowego poziomu.
- Analizując komunika GUS, można wnioskować, że część tych wypłat realizowanych była w grudniu zamiast w styczniu w związku z wchodzącym w życie z dniem 1 stycznia 2022 Polskim Ładem - komentuje Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.
Jak dodaje, niższa od oczekiwań styczniowa dynamika płac nie zmienia jednak ogólnego obrazu sytuacji.
Czytaj więcej: Firmy skarżą się na koszty pracy, choć te mamy jedne z najniższych w Europie
- Pracodawcy w badaniach wskazują, że doświadczają historycznie silnej presji płacowej po stronie pracowników i jednocześnie, przynajmniej częściowo, dostosowują się do żądań płacowych. Nic nie wskazuje na to, aby presja płacowa w najbliższych miesiącach miała maleć, dlatego możliwy jest powrót odczytów dynamiki przeciętnego wynagrodzenia do dwucyfrowych poziomów - podkreśla Monika Kurtek.
Podobnie o wzroście wynagrodzeń mówią analitycy z ING Banku Śląskiego.
- Utrzymującej się presji płacowej sprzyja niski poziom bezrobocia (korzystna siła przetargowa pracowników w negocjacjach z pracodawcami) oraz wysoki wzrost cen (podstawowa przyczyna żądań podwyżek płac). Wskutek podwyższonej inflacji wzrost realnych płac spowolnił w okolice zaledwie 0,3 proc. ok do roku, co w naszej ocenie zrodzi kolejne żądania płacowe i rodzi ryzyko rozkręcenia spirali cenowo-płacowej - napisali w komentarzu do danych GUS.
Pracownicy poszukiwani
GUS podał, że w styczniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw względem grudnia 2021 r. wzrosło o 1,5 proc., podczas gdy w grudniu 2021 r. pozostało na poziomie zbliżonym do odnotowanego w listopadzie 2021 r.
- Wzrost przeciętnego zatrudnienia w styczniu 2022 r. był wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach i powrotu pracowników z zasiłków chorobowych - tłumaczy GUS.
Przypomina też, ze pandemia i związane z nią obostrzenia spowodowały, że w 2020 roku od marca do maja widoczny był spadek przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw miesiąc do miesiąca. Natomiast od czerwca do grudnia 2020 r. zatrudnienie notowało już tendencję wzrostową.
- W porównaniu do grudnia zatrudnienie zwiększyło się o 98 tys. osób. Duża część z tego wzrostu jest związana z coroczną aktualizacją przez GUS próby przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż 9 osób. Zatrudnienie rosło jednak także z powodu przyjęć i powrotów pracowników z zasiłków chorobowych - komentują analitycy z ING Banku Śląskiego.
Czytaj więcej: Pracodawcy coraz bardziej oszczędni. Kurczy się lista benefitów
Z kolei Monika Kurtek wskazuje, że zaktualizowane dane pokazały wyraźną poprawę sytuacji w sektorze przedsiębiorstw.
- Po łagodzeniu i zdejmowaniu w ubiegłym roku obostrzeń rósł popyt na pracowników i w tym roku, nawet mimo przewidywanego spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, ten popyt będzie się nadal utrzymywał na podwyższonym poziomie. Firmy raportują rekordową liczbę nieobsadzonych wakatów, a sytuacja demograficzna pogarsza się, do czego dodatkowo przyczyniła się pandemia, i nic nie wskazuje na to, aby miała się poprawiać.
Czytaj więcej: 8 kierunków studiów, po których pracę dostaniesz od ręki
Podsumowując, styczniowe dane zapowiadają, że rynek pracy w tym roku pozostanie mocny, zwłaszcza po stronie pracownika. Płace w sektorze przedsiębiorstw będą najprawdopodobniej nadal przyspieszać, a pracodawcy będą nadal poszukiwać rąk do pracy. Drugą stroną tego medalu będzie utrzymująca się na podwyższonym poziomie inflacja. W efekcie należy spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych.
KOMENTARZE (4)