- 2250 zł - tyle od 1 stycznia 2019 r. wynosi minimalne wynagrodzenie za pracę.
- Zdaniem związkowców to za mało - minimalna pensja powinna stanowić połowę średniego wynagrodzenia.
- Pracodawcy z kolei mają obawy związane z konkurencyjnością mniejszych firm.
Od 1 stycznia 2019 r. minimalna płaca wzrasta o 7,1 proc. i stanowi 47,2 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na rok 2019. Wynosi 2250 zł, a minimalna stawka godzinowa do 14,70 zł. To o 150 zł więcej niż w roku poprzednim i o 500 zł więcej w porównaniu z rokiem 2015.
Czytaj też: OPZZ: Czas pokaże, czy wiosna będzie równie gorąca dla rządu jak jesień
- Mamy do czynienia ze wzrostem gospodarczym, wynagrodzenia rosną. Wyższy niż w ostatnich dwóch latach wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę pozwoli zachować relację minimalnego wynagrodzenia do przeciętnego - zaznacza minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
- W niektórych środowiskach pojawiły się głosy, że płaca minimalna rośnie po to, by część najmniej zarabiających straciła prawo do świadczenia w ramach programu „Rodzina 500+”. Chcę zdecydowanie zdementować te informacje i uspokoić - w związku ze wzrostem płacy minimalnej nikt nie straci prawa do świadczenia. By nie dopuścić do tego w przyszłości, rozważamy podniesienie kryterium dochodowego w kolejnym roku - wyjaśnia szefowa resortu pracy.
Związkowcy nie do końca zadowoleni
- Podane przez rząd kwoty nas nie zadowalają. Gdyby przyjęto naszą propozycję, to pracownicy na rękę otrzymywaliby 1727 zł, przy stawce zaproponowanej przez rząd będzie to około 1610 zł. Praca w Polsce wciąż nie będzie chroniła przed biedą. Nie zbliżymy się do wynagrodzenia europejskiego. Nie spełnimy warunków wynikających z Konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy, które mówią o tym, że wynagrodzenie powinno zapewniać godziwy poziom życia - komentuje Jan Guz, szef OPZZ.
Czytaj też: Pensja minimalna nie wystarczy. Młodzi związkowcy policzyli realne koszty życia w Polsce
Podczas negocjacji OPZZ wnioskowało o uzależnienie wysokości wynagrodzenia minimalnego od wysokości przeciętnej płacy w Polsce. Miałoby to być 50 proc. tej kwoty. - Tymczasem stawki zaproponowane przez rząd powodują, że dysproporcja między nimi będzie wyższa niż rok temu- podkreśla związkowiec.
Z wyliczeń Komisji Młodych OPZZ wynika, że pracownikom zatrudnionym za pensję minimalną co miesiąc brakuje nawet 1254 zł, żeby pokryć koszty przeżycia. (Fot. mat. pras.)
Natomiast szef Solidarności Piotr Duda podkreśla, że zaproponowana kwota to absolutne minimum do przyjęcia. - To kompromis, który nas nie zadowala, ale jest do zaakceptowania. Ale na tym polega konstruktywny dialog - ocenia Duda na łamach portalu tysol.pl.
Pracodawcy pełni obaw
Zdaniem BCC, coroczne podnoszenie wysokości minimalnego wynagrodzenia w tempie wyższym niż wzrost produktywności przedsiębiorstw lub w tempie wyższym niż wzrost przeciętnego wynagrodzenia nie jest znaczącym problemem jedynie dla wysokowydajnych, zwykle dużych przedsiębiorstw. Jednak negatywnie wpływa na poziom konkurencyjności wielu mniejszych przedsiębiorstw, szczególnie tych działających w regionach gospodarczo słabiej rozwiniętych.
Podniesienie płacy może negatywnie odbić się na konkurencyjności także tych przedsiębiorców, którzy zatrudniają dużą część załogi na minimalnym wynagrodzeniu. Przykładem może być branża ochrony.
- Za podwyższeniem minimalnej stawki godzinowej kryje się przede wszystkim wzrost kosztów świadczonych usług, a co za tym idzie - także cen. Klienci, a także inne osoby widzą głównie to, bo w związku z tym ceny niemal wszystkiego innego też idą w górę. Np. wraz z podwyżką minimalnej stawki koszty paliwa też ulegają podwyższeniu - komentuje Rafał Luboiński, prezes RR Security.
Podniesienie płacy może negatywnie odbić się na konkurencyjności tych przedsiębiorców, którzy zatrudniają dużą część załogi na minimalnym wynagrodzeniu. (Fot. Fotolia)
- Klienci reagują na tę podwyżkę różnie, bo chcą płacić za jakość, a nie za podwyższanie stawki godzinowej. Dziś trudno bowiem stwierdzić, czy z podwyżką stawki idzie wyższa jakość usług. A w wielu przypadkach musimy znowu renegocjować kontrakty. Chodzi zwłaszcza o te wieloletnie. Reagując na to, klienci szukają rozwiązań wpływających na minimalizowanie kosztów. Często sami proponują zwiększenie rozwiązań technologicznych takich jak np. monitoring wizyjny. To oczywiście może z kolei powodować zmniejszenie zapotrzebowania na pracowników o najniższych kwalifikacjach - dodaje Luboiński.
Pracodawcy nie są przeciwni podnoszeniu pensji. Wątpliwości jednak budzi dynamika wzrostu.
- Tempo podwyższania minimalnej stawki powinno być bardziej dostosowane do takich czynników jak rozwój gospodarczy w danym rejonie Polski, dlatego warto rozważyć działania polepszające warunki rozwoju przedsiębiorczości w regionach o gorszych wskaźnikach - zaznacza Rafał Luboiński.
Czytaj też: Węgry podwyższyły płacę minimalną
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (4)