- Adam Sofuł
- •31 sty 2022 18:39
W poniedziałek odbyła się kolejna runda negocjacji dotyczących ustalenia wskaźnika wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w Grupie Lotos. Związkowcy uznają oferowane przez zarząd podwyżki za zbyt małe. Zarząd spółki zapewnia w komunikacie, że rozmowy zakończą się do 28 lutego.

Negocjacje odbywały się w Warszawie, w Gdańsku zaś pod siedzibą zarządu pracownicy zorganizowali kilkusetosobowy wiec, który miał być wsparciem dla ich przedstawicieli, którzy negocjowali w stolicy.
zobacz też: Przyszłość aktywów Lotosu. Co z pracownikami firm, które trafią na sprzedaż?
Zarząd Lotosu jest dobrej myśli co do uzyskania porozumienia. - Rozmowy prawdopodobnie zakończą się w terminie określonym w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy (tj. 28 lutego br.), a na pewno w chwili wspólnego stanowiska dotyczącego wszystkich pracowników Grupy Kapitałowej – czytamy w poniedziałkowym komunikacie Lotosu.
zobacz też: Orlen zaoferuje pracownikom wsparcie psychologiczne
- Reorganizacja, jakiej dokonaliśmy w listopadzie ubiegłego roku, proces realizacji środków zaradczych, a nade wszystko uwarunkowania formalnoprawne powodują, iż po zainicjowaniu rozmów płacowych w poszczególnych podmiotach Grupy Kapitałowej Lotos będzie możliwa ocena, jak blisko siebie znajdują się stanowiska negocjacyjne – czytamy w nim również.
Zarząd grupy zapewnia, że negocjacje prowadzone są według norm i zasad, jakimi spółka kieruje się od lat. Jest to poszanowanie pracowników oraz organizacji. - Negocjacje uwzględniają parametry ekonomiczne istotne z perspektywy działalności spółki, a także z perspektywy zatrudnionych w niej pracowników. Do tej pory odbyły się cztery spotkania ze stroną społeczną – wyjaśnia zarząd Lotosu.
- Dialog ze związkami zawodowymi prowadzimy bezpośrednio bez wykorzystywania narzędzi mających w sposób sztuczny eskalować emocje. To wartość, której winniśmy przestrzegać w tym procesie – podsumowuje zarząd w swoim komunikacie.



KOMENTARZE (0)