Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich poinformował na Twitterze, że na ostatnim spotkaniu rządu z przedstawicielami pracodawców dyskutowano o wysokości płacy minimalnej w 2023 roku.
Jak podał Kozłowski, rząd skłania się ku zaproponowaniu wzrostu płacy minimalnej do 3350 zł od 1 stycznia 2023 r. oraz 3500 zł od 1 lipca 2023 r. Oznaczałoby to łączny wzrost o 490 zł (w 2022 roku płaca minimalna wynosi 3010 zł).
To wynik zapisu, jaki znajdziemy w ustawie o płacy minimalnej. Zgodnie art. 3 tego dokumentu przy prognozowanej inflacji przekraczającej 5 proc. wzrost płacy minimalnej ma odbyć się dwa razy w roku. Wszystko więc wskazuje, że w ustawie budżetowej rząd poda wyższą nić 5 proc. prognozę wskaźnika inflacji.
Warto przypomnieć, że już pod koniec ubiegłego roku, gdy inflacja zaczynała swój wzrostowy maraton, pojawiły się głosy, żeby już w 2022 roku dwa razy podnieść najniższą pensję. Podkreślano wtedy, że zapisana w ustawie budżetowej na 2022 rok prognoza inflacji na poziomie 3,3 proc. nijak się ma do otaczającej nas rzeczywistości.
Na potrzebę wprowadzenia drugiej podwyżki już w 2022 roku zwróciła uwagę m.in. posłanka Platformy Obywatelskiej Małgorzata Chmiel, która w złożonej interpelacji pyta czy rząd planuje podnieść płacę minimalną po raz drugi. Jak tłumaczyła w rozmowie z nami, interpelację złożyła po to, żeby dowiedzieć się czy rząd planuje wyprostować swój błąd w prognozie.
Tak rosła płaca minimalna w ostatniej dekadzie:
Jednak wtedy resort pracy jasno powiedział, że nie ma szansy na drugą podwyżkę w 2022 roku.
- Mając na uwadze przywołany art. 3 oraz fakt, że prognozowany na rok następny wskaźnik cen wynosi mniej niż 105 proc., rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 14 września w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2022 r. określa jeden termin zmiany wysokości minimalnych gwarancji płacowych, tj. od dnia 1 stycznia 2022 r. - odpisało nam wtedy Ministerstwo Pracy.
KOMENTARZE (11)