W najbliższych miesiącach będziemy świadkami kolejnych wzrostów wynagrodzeń, bo gospodarka ma zdrowe podstawy - powiedział Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego Solidarności, komentując dane GUS na temat wzrostu płac w styczniu.

- Marek Lewandowski przewiduje, że w najbliższych miesiącach "będziemy świadkami kolejnych wzrostów wynagrodzeń".
- Według niego wyższe pensje pracowników są dla gospodarki bardzo opłacalne i są opłacalne przede wszystkim dla przedsiębiorców.
- "Nikt nie będzie kupował samochodów czy remontował mieszkania, jeśli nie będzie miał na to pieniędzy" - wskazał.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny, w styczniu br. przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 7,3 proc. rdr i wyniosło 4588,58 zł. Tym samym, jak wynika z danych GUS, przeciętne wynagrodzenie brutto w styczniu było o 7,7 proc. niższe niż miesiąc wcześniej, kiedy wyniosło 4973,73 zł. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było w styczniu br. wyższe o 3,8 proc. rdr i wyniosło 6186,6 zł, natomiast w porównaniu do grudnia ub. roku było wyższe o 2,0 proc.
"Te wyniki wskazują, że gospodarka ma dużo zdrowsze podstawy niż było to wielokrotnie podnoszone" - podkreślił Lewandowski. Dodał, że pensje, szczególnie płaca minimalna, powinny wzrosnąć dużo szybciej niż to się stało.
"Zaznaczaliśmy to przy ustalaniu płacy minimalnej w ubiegłym roku. Podkreśliliśmy, że (...) dane makroekonomiczne wskazują na dużo lepszą kondycję gospodarki niż to było podawane w czasie negocjacji" - zaznaczył.
Ekonomiści spodziewali się w tzw. konsensusie rynkowym, że przeciętne wynagrodzenie w styczniu wzrośnie o 6,9 proc. rok do roku, a w porównaniu z grudniem oczekiwali spadku o 8 proc. Zgodnie z konsensusem zatrudnienie miało w styczniu wzrosnąć o 3,8 proc. licząc do stycznia 2017 r., a wobec poprzedniego miesiąca o 1,9 proc.
Według Lewandowskiego przestrzeń do wzrostu wynagrodzeń jest zatem dużo większa. "Skoro w stosunku do prognoz mamy prawie pół procentową różnicę, to pokazuje, że z naszą gospodarką będzie coraz lepiej" - ocenił.
Przewiduje, że w najbliższych miesiącach "będziemy świadkami kolejnych wzrostów wynagrodzeń". "Presja płacowa będzie coraz bardziej istotna. W tych wskaźnikach widać też, że rynek pracownika przyczynia się do szybszego wzrostu pensji" - wskazał Lewandowski.

KOMENTARZE (0)