Kancelaria Prezydenta podtrzymuje grudniowe stanowisko w sprawie emerytur stażowych. Cały czas trwają prace nad różnymi wariantami tego rozwiązania. Jednocześnie priorytetem jest walka z COVID-19. W praktyce oznacza to, że nie ma żadnego terminu finału sprawy.
- Autor:KDS
- •8 lut 2021 9:20

Kancelaria Prezydenta odpowiedziała na pismo OPZZ. Związek pytał o postępy prac nad wprowadzeniem emerytur stażowych. Szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot poinformował, że Kancelaria Prezydenta podtrzymuje w sprawie emerytur stażowych stanowisko, które zaprezentowano przedstawicielom OPZZ na początku grudnia 2020 r.
Wtedy przedstawiciel prezydenta poinformował, że w Kancelarii trwają analizy różnych projektów wprowadzenia emerytur stażowych, w tym projektu OPZZ.
Zaznaczył jednak przy tym, że aktualnie priorytetem jest walka z COVID-19 i nie może zagwarantować, że do wiosny 2021 r. prezydent Andrzej Duda złoży projekt w sprawie emerytur stażowych.
Ponadto przedstawioną przez OPZZ ekspertyzę dr hab. Ryszarda Szarfenberga, która zaprzecza twierdzeniu o wysokich kosztach wprowadzenia emerytur stażowych, ocenił jako bardzo cenną i wartą wzięcia pod uwagę w trakcie prowadzonych analiz nad wdrożeniem emerytur stażowych.
Warto przypomnieć, że OPZZ postulat wprowadzenia emerytur stażowych zgłosił w 2010 roku. Związek chce, by emerytury stażowe umożliwiałyby przejście na emeryturę kobietom po 35 latach pracy, a mężczyznom po 40 latach. Przez dwie kadencje Sejmu związkowcy prezentowali tę inicjatywę w parlamencie. W 2019 r. rozpoczęli kolejną próbę wprowadzenia tego rozwiązania w życie. W tym celu skierowali do prezydenta Andrzeja Dudy przygotowany przez siebie projekt ustawy. Projekt trafił również do Rady Dialogu Społecznego. Z kolei w maju OPZZ zorganizował w tej sprawie pikietę przed gmachem resortu pracy.
We wrześniu tego roku związek przed pałacem prezydenckim zorganizował publiczne czytanie noweli Gustawa Morcinka "Łysek z pokładu Idy". Jak tłumaczy lewicowy polityk i działacz społeczny Łukasz Mycka, wybór lektury nie był przypadkowy.
- W ten sposób chcemy pokazać prezydentowi, że nawet koń doczekał się emerytury i po latach ciężkiej i ofiarnej pracy opuścił górnicze chodniki. Dzisiaj nie wszyscy pracownicy dożywają do emerytury, spełnienie przez prezydenta obietnicy zdecydowanie poprawiłoby ich sytuację - komentował Łukasz Mycka w rozmowie z PulsHR.pl.


KOMENTARZE (35)