Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Dyskusja, zapoczątkowana wydarzeniami związanymi z zapowiedzią podwyższenia wieku emerytalnego we Francji, w najlepsze trwa również w Polsce.
- Okazuje się jednak, że to, czego tak bardzo obawiają się Polacy, czyli podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat, dla wielu seniorów jest już dziś normą.
- Z danych ZUS wynika, że średni wiek osób z ustalonym prawem do emerytury, które z racji wykonywania pracy podlegają ubezpieczeniu zdrowotnemu, wynosi 66,9 lat.
O aktualną liczbę pracujących emerytów w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej zapytała posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego, Urszula Pasławska, która nie mogła się doczekać opublikowania przez ZUS najnowszych danych.
Rośnie liczba emerytów, którzy po osiągnięciu wieku emerytalnego nadal pracują
Przypomniała również, jak wyglądała sytuacja w poprzednich latach. W grudniu 2020 roku pracowało 776,6 tys. emerytów, w grudniu 2021 roku 812,9 tys.
Najświeższe dostępne dane w odpowiedzi udzielonej na interpelację przestawił Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej. Wynika z nich, że liczba osób z ustalonym prawem do emerytury według stanu na październik 2022 r. podlegających:
- ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu pracy zarobkowej wyniosła - 815,9 tys.,
- ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym wyniosła - 529,2 tys.
Pracujący emeryci stanowili więc odpowiednio 13,4 proc. oraz 8,7 proc. osób pobierających emeryturę wypłacaną przez ZUS w październiku 2022 r.
Średni wiek osób z ustalonym prawem do emerytury podlegających ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu pracy zarobkowej, według stanu na grudzień 2021 r., wynosił 66,9 lat. Częściej też do emerytury dorabiają kobiety. Pod koniec grudnia 2021 r. stanowiły 57,7 proc. wszystkich pracujących emerytów.
Z danych przekazanych przez wiceministra Szweda wynika również, że emeryci najczęściej pracowali w branżach związanych z opieką zdrowotną i społeczną (14,7 proc. dotyczył osób z sekcji PKD Q – opieka zdrowotna i pomoc społeczna) oraz z edukacją (8,8 proc. dotyczyło osób z sekcji PKD P – Edukacja).
- Poziom aktywności zawodowej osób starszych zależy przede wszystkim od sytuacji na rynku pracy i możliwości znalezienia przez te osoby odpowiedniej pracy. Istotnym przy tym wskaźnikiem, mającym zdecydowany wpływ na wydłużenie aktywności zawodowej, jest wskaźnik trwania w zdrowiu. Ważne jest zatem zapewnienie jak najlepszej profilaktyki zdrowotnej. Dla emerytów kontynuacja aktywności zawodowej oznacza również poprawę sytuacji materialnej gospodarstw domowych tych osób - skomentował te dane wiceminister Szwed.
We Francji strajki i protesty, w Polsce dyskusja na temat podwyższenia wieku emerytalnego
Dyskusja na temat wieku emerytalnego rozpoczęła się na dobre, kiedy we Francji wybuchły protesty i strajki związane z zapowiedzią podwyższenia wieku emerytalnego. Ulice zapełniły się niezadowolonymi z takiego obrotu sprawy pracownikami, a francuski rząd zaczął szukać kompromisu, który uspokoiłby nastroje w społeczeństwie.
Temat coraz częściej pojawia się również na naszym podwórku. Mamy rok wyborczy, więc nie powinno to nikogo dziwić. Obecnie w naszym kraju wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Przed październikiem 2017 r., kiedy to wiek emerytalny został obniżony, mieliśmy pracować docelowo do 67. roku życia. Kiedy PiS wygrało wybory, zdecydowało się wstrzymać trwającą właśnie reformę emerytalną przyjętą przez rząd PO-PSL. Wprowadzono w niej stopniowe wydłużenie i zrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Jakie są aktualne plany polityków?
Rzecznik rządu Piotr Müller niedawno podkreślał, że PiS zgodnie z zapowiedzią obniżyło wiek emerytalny z 67 lat do 65 dla mężczyzn i 60 dla kobiet i nie zamierza tego zmieniać.
Obecnie w naszym kraju wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn (fot. Unsplash/Jeff Sheldon)
- My te przepisy obniżające wiek emerytalny, które wprowadziliśmy, zostawiamy, nie ruszamy ich - zapewniał podczas spotkania z dziennikarzami. Stwierdził też, że jeśli PO dojdzie do władzy, to bez względu na to, co mówią dziś politycy, po wygraniu wyborów może znów pokusić się o podwyższenie wieku emerytalnego. Dokładnie tak samo, jak zrobiło w 2012 roku.
Szef głównej partii opozycyjnej Donald Tusk zapewnia, że jeśli jego partia wygra, to nie podniesie wieku emerytalnego.
- Niezależnie od liczby argumentów nie ulega wątpliwości, że większość opinii publicznej w Polsce była sceptyczna wobec reformy, którą w 2012 r. przeprowadził rząd PO-PSL. Przyszli polscy emeryci i emerytki chcą sami decydować, kiedy przechodzić na emeryturę, więc sprawę uważam za zakończoną (...) Nie będziemy podnosić wieku emerytalnego po wygranych wyborach - zadeklarował niedawno Donald Tusk.
Polacy niechętni dłuższej pracy, nawet kosztem niższych emerytur
Polaków o opinię na temat podwyższenia wieku emerytalnego zapytała "Rzeczpospolita". Ze zleconego przez dziennika badania wynika, że za zachowaniem obecnego wieku emerytalnego, co będzie oznaczać wypłatę niższej emerytury, opowiedziało się 41,4 proc. ankietowanych.
Z kolei 26,8 proc. było zdania, że korzystniejsze jest dla nich podniesienie wieku emerytalnego, co wiąże się z otrzymaniem wyższej emerytury. 31,8 proc. respondentów nie miało zdania w tej kwestii.
W rozmowie z PulsHR.pl Witold Michałek, wiceprezes BCC, ekspert BCC ds. gospodarki, legislacji i lobbingu, wskazał, że największym wyzwaniem nie jest sam wiek emerytalny, a aktywność zawodowa Polaków.
- Należy przekonać ludzi, aby pozostawali na rynku pracy wystarczająco długo, by zarobić na godne emerytury. Jeżeli za szybko zrezygnujemy z pracy, wówczas świadczenia emerytalne mogą nie pokryć podstawowych kosztów życia. Szczególnie dotyczy to kobiet, których czas pracy jest krótszy niż w przypadku mężczyzn, a co za tym idzie - pula zgromadzonych środków jest mniejsza. Z kolei długość życia jest większa, a więc wysokość emerytury jest niższa - tłumaczył.
Średnia emerytura kobiet jest o 50 proc. niższa, niż mężczyzn (fot. Shutterstock)
A problem jest poważny. Bo jak podaje ZUS, w marcu 2022 r. przeciętna emerytura wyniosła 2 tys. 545 zł brutto.
- Kiedy podzielimy to na emeryturę mężczyzn, to będziemy mieć 3 tys. 184 zł, a w przypadku pań - 2 tys. 128 zł. Z tego jasno wynika, że emerytura mężczyzn jest o 50 proc. wyższa niż kobiet - wyliczyła prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Wyjaśniła, że jedną z przyczyn luki emerytalnej jest m.in. przerwa związana z urlopem macierzyńskim i opieką nad dzieckiem, a także różnica w ustawowym wieku emerytalnym kobiet i mężczyzn. Kobieta zarabiają również mniej od mężczyzn, nawet jeśli wykonują tę samą pracę.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (3)