Google czy Facebook to dwie firmy, które zmieniły świat. Przyczyniły się też do powstania nowych zawodów, które grupujemy pod akronimem SEO (search engine optimization). Sprawdzamy, jak daleko posunęła się specjalizacja tej pracy i jaka będzie przyszłość SEO-wców.
Dlaczego warto przyglądać się SEO, przekonuje zagraniczny raport amerykańskiej firmy Clutch. To firma analityczna oferująca usługi korporacjom. W jej dokumencie z lipca 2018 r przekonuje się, że istnieją trzy sfery, dzięki którym w sieci można znaleźć swoją niszę i swojego klienta w biznesie.
O tym, jak wygląda ta młoda i dynamiczna sfera, rozmawiamy z Oktawiuszem Skrzekiem, menedżerem SEO w agencji Innovation Visual. Jego zdaniem już teraz można mówić o dużej fragmentaryzacji usług.
- Na rynku search marketingu znajduje się wiele usług wyszukiwarkowych, technologii oraz branż i nisz, które wymagają konkretnych specjalizacji - podkreśla nasz rozmówca. - Mimo że pod kątem technicznym cel jest nadal taki sam - być na jedynce wyszukiwania - a wytyczne są w miarę bezpośrednio wyłożone przez największych graczy, to różne są wymagania konkretnych platform. I tak na przykład e-commerce SEO będzie kładło nacisk na nieco inne kwestie niż SEO dla bloga czy witryny lokalnej firmy. W związku z powyższym w ogłoszeniach o pracę widać różne wymagania od kandydatów, a specjalizacje opisuje się już nawet w tytułach ofert pracy (vide E-commerce SEO Specialist).
Trudno więc o definitywną klasyfikację SEO-wców, ale można się o takie rozróżnienie pokusić, analizując, co dokładnie robią konkretni specjaliści. Poniższego zestawienia dokonał Amerykanin Michael Martinez, który od 1996 r. bada optymalizację wyszukiwania. Podzielił zawody SEO następująco:
- Specjalista SEO organicznego, nazywany też specem od SEO tradycyjnego. To osoba poprawiająca wpisy i zawartość stron pod wyszukiwanie niewspomagane finansowo. Historycznie to najbardziej pierwotne znaczenie terminu SEO.
- Specjalista pozyskiwania ruchu internetowego. Osoba odpowiedzialna za tzw. pay-per-click lub SEM (ang. search engine marketing). W jej obowiązkach znajduje się optymalizacja reklamowa.
- Specjalista od wiadomości (news SEO). Odpowiedzialni za pozycjonowanie informacji w serwisach medialnych. Prawdopodobnie najbardziej wymagająca praca w optymalizacji wyszukiwania, bo rządzi się swoimi prawami, prawami mediów. Newsowcy, jak czasami się ich nazywa, pracują z dziennikarzami i starają się poprawiać oglądalność 24 godziny na dobę.
- Specjalista od blogów, tzw. BSO (ang. Blog Search Optimization). To usługodawca dla piszących na różne tematy blogerów. Obserwujący tę sferę Martinez podkreśla, że brakuje tej specjalności jeszcze trochę, by mówić o pełnej profesjonalizacji zawodu. Blogerzy to bowiem nadal sfera, w której nie ma dość kapitału, by zbudować jednoznaczny model wsparcia "business to business" (B2B).
- W końcu docieramy do specjalistów "dbających o reputację". To osoby odpowiedzialne za postrzeganie witryny przez algorytm wyszukiwania. Mają za zadanie zadbać, by witryna firmy, klienta lub organizacji była bezpieczna, wolna od luk i nie stwarzała zagrożeń cybernetycznych. To młoda forma SEO i wkracza mocno w czystą informatykę. Dla zwykłego odbiorcy powinna być kojarzona z czasami wyświetlanymi zielonymi lub czerwonymi wskazaniami przy wynikach wyszukiwania. Specjalista od reputacji ma za zadanie zapewnić, by strona zawsze była kojarzona przez Google np. na zielono.
fot. Mike Knell/flickr.com/CC BY-SA 2.0
Ile zarabia się w branży?
Zgodnie z danymi z początku tego roku, które przedstawił portal wynagrodzenia.pl, pracujący przy SEO mogli liczyć na płace średnio 4210 zł brutto miesięcznie. Osoby zajmujące się optymalizacją pod wyszukiwanie w sieci poniżej tej mediany zarabiały około 3140 zł, a najlepiej opłacani w branży zarabiają powyżej 6000 zł.
Wynagrodzenie SEO-wca zależy od wielkość firmy, w jakiej wykonuje obowiązki, jest także wypadkową jego wykształcenia, stażu pracy i regionu kraju, w którym pracuje. Badanie pokazuje, że w Warszawie zarabia się lepiej niż w pozostałych ośrodkach miejskich kraju.
- Rozpiętość ta wynika z faktu, że specjalista SEO to relatywnie nowy zawód - mówi PulsHR.pl Jarosław Zuchora, dyrektor zarządzający w Webworkers. W zależności od tzw. organizacji jest on różnie odbierany, a co za tym idzie - przypisane są do niego zupełnie odmienne zakresy obowiązków. Inaczej wynagradzamy np. osoby, które zajmują się tylko optymalizacją "na stronie" (ang. on site), a inaczej te, które dodatkowo wykonują pracę z linkami (ang. link building), stawiają zaplecza (strony, na których umieszcza się linki do docelowego serwisu, by podnieść mu pozycję w wyszukiwarkach - red.) czy też zarządzają zespołem. Stąd podział na specjalizacje oraz różnice w wynagrodzeniach.
Zgodnie z ogólnopolskim badaniem płac SEO to domena mężczyzn, których w zawodzie jest około 71 proc. Kobiety pracujące w optymalizacji wyszukiwania to mniejszość – 29 proc.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja przyczyną powszechnego bezrobocia
Firmy zatrudniające w tym segmencie oferują SEO-wcom najczęściej przenośny, firmowy komputer, trzydziestu na stu pracujących w sektorze SEO dostaje też kartę sportowo-rekreacyjną. 27 proc. udzielających odpowiedzi w badaniu stwierdziło, że pracodawca daje im także do dyspozycji prywatną opiekę medyczną.
Na świecie płace w zawodach SEO są różne. W Stanach Zjednoczonych, które są kolebką optymalizacji w wyszukiwaniu, średnia zarobków rocznych waha się w granicach 57 tysięcy dolarów, co przekłada się na 4750 dolarów miesięcznie. Dane pochodzą z letniej analizy serwisu glassdoor.com, który bada płace w USA w różnych sferach gospodarki.
Czy w SEO jest przyszłość?
Na to pytanie odpowiada portalowi PulsHR.pl Oktawiusz Skrzek: - Myślę, że SEO jest o wiele bardziej przyszłościowe niż pay-per-click advertising (czyli obsługa systemów sprzedaży reklam takich jak Google Ads czy Facebook Ads). Google już kilka lat temu wprowadził na swoją platformę sprzedaży reklam zautomatyzowane narzędzia służące do optymalizacji konwersji i mimo że nie są one jeszcze doskonałe, trendy wskazują, że zapotrzebowanie na specjalistów PPC może spadać. Wyszukiwarki internetowe nie są niszą technologiczną, która będzie przełomowa dla całości rynku digital jako takiego. Są inne innowacje, na które czeka świat cyfrowy, takie jak asystenci głosowi, internet rzeczy, rozszerzona czy wirtualna rzeczywistość, rozwiązania chmurowe. W związku z tym zakładam, że popyt na stanowiska związane z SEO ustabilizuje się na pewnym poziomie w najbliższym czasie.
Zdaniem Skrzeka będzie wiele pracy przy optymalizacji witryn pod kątem wyszukiwarek, bo największy gracz na rynku, czyli Google, nieustannie uaktualnia swoje algorytmy, wobec czego należy wciąż uzupełniać wiedzę na tematów trendów w branży.
Czytaj też: Sondaż: Polacy sami skazują się na biedę
- Ktoś musi być odpowiedzialny za to, aby dana witryna cały czas miewała się dobrze i generowała ruch. Myślę, że sytuacja SEO-wców nie jest zła i nie będzie się pogarszała w najbliższym czasie - dodaje.
SEO na fali wznoszącej
Jako dodatek do tej oceny warto podkreślić, że analizy ruchu internetowego, które poznaliśmy w sierpniu, pokazują rosnącą liczbę polskich internautów. Z wyszukiwarki Google korzysta, tylko w naszym kraju, ponad 25 mln użytkowników dziennie. Stanowi to 96 proc. wszystkich osób aktywnych w sieci w Polsce.
Stąd praktycznie konieczne jest, by firma miała do dyspozycji osobę lub podwykonawcę odpowiedzialnego za SEO.
- Wraz ze wzrostem liczby internautów rośnie potencjał zakupowy Internetu - mówi Jarosław Zuchora. - Klienci prowadzący biznesy zaczęli sobie ten fakt uświadamiać. Znacząco zwiększa się liczba firm, nawet tych lokalnych, które mają strony WWW. Widzimy też rosnącą świadomość przedsiębiorców. Mają oni zaimplementowane narzędzia analityczne w swoich witrynach internetowych, gdzie przy umiejętnie ustawionych konwersjach widać wyraźnie, że internet sprzedaje. Jak wiemy, na pierwszej stronie wyników Google jest tylko dziesięć pozycji, stąd chęć prześcignięcia konkurencji oraz potrzeba skorzystania z usług specjalisty SEO.
KOMENTARZE (12)