7 lat 7 miesięcy i 2 dni - przeciętnie tyle czasu trzeba pracować za średnią krajową, aby zarobić na 50-metrowe mieszkanie w dużym mieście. Problem w tym, że większość osób zarabia mniej niż średnia. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę nie pensję a dochody rozporządzalne, to wychodzi, że najmniej zamożne rodziny musiałyby odkładać na własne mieszkanie całe swoje pieniądze przez blisko 19 lat.

- Przeciętne 50-metrowe mieszkanie w dużym mieście kosztowało pod koniec 2018 roku około 313 tysięcy złotych - wynika z szacunków Open Finance opartych o dane NBP.
- Pod uwagę wzięto informacje na temat faktycznie płaconych kwot za mieszkania w Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.
- Najtańsza w tym gronie jest oczywiście Łódź, gdzie przeciętne „M” kosztuje trochę ponad 214 tysięcy złotych. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie za 50 metrów kwadratowych z drugiej ręki trzeba zapłacić średnio ponad 390 tysięcy.
- Z szacunków Open Finance wynika, że w firmach, które zatrudniają ponad 9 osób, średnie wynagrodzenie w ubiegłym roku przekroczyło poziom 4,8 tys. zł brutto miesięcznie. To sugeruje zarobki netto w kwocie ponad 3,4 tys. zł miesięcznie. Jeśli ktoś takie pieniądze faktycznie dostaje co miesiąc na konto, to musiałby pracować na przeciętne 50-metrowe „M” w dużym mieście dokładnie 7 lat, 7 miesięcy i 2 dni. Jest to oczywiście tylko teoretyczne rozważanie, bo zakłada stałość cen i wynagrodzeń oraz odkładanie w tym czasie każdej zarobionej złotówki. Gdyby tego było mało, to większość Polaków zarabia mniej niż sugeruje urzędowa średnia - wyjaśnia Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Zakup mieszkania w pojedynkę to rzadkość
Większość kupujących mieszkania nie robi tego samodzielnie. Potwierdzają to chociażby dane KNF, z których wynika, że single zaciągający kredyty hipoteczne stanowili w 2017 roku tylko 28 proc. kredytobiorców. Nierzadko też zakup mieszkania angażuje finanse nie tylko na przykład usamodzielniającego się dziecka, ale też jego rodziców czy dziadków.
Nasuwa się więc pytanie, jak długo całe gospodarstwo domowe musiałoby odkładać każdą złotówkę, aby móc pozwolić sobie na zakup własnych 50 metrów? Warto się przyjrzeć danym udostępnionym przez GUS dotyczących „warunków życia”.
Z szacunków Open Finance wynika, że gdyby uszeregować wszystkie polskie rodziny pod względem dochodów rozporządzalnych, to w 2018 roku 10 proc. najbiedniejszych dysponowało budżetem na poziomie 1,4 tys. zł miesięcznie. Co warto, podkreślić, mówimy tu o przeciętnej kwocie, za którą całe gospodarstwo domowe musi utrzymać się przez miesiąc. Wartość 50-metrowego lokum odpowiada w tym wypadku prawie 19-letnim dochodom. To po prostu znaczy, że zakup własnego „M” jest kompletnie poza jego zasięgiem.



KOMENTARZE (0)