• Prokuratura Rejonowa w Kraśniku wszczęła śledztwo w sprawie popełnienia przestępstwa przez 67-letnią Marię W.
• Urzędnicy ZUS-u twierdzą, że przez 12 lat pobierała w Polsce emeryturę i rentę, pracując jednocześnie we Włoszech.
• Żądają od emerytki ponad 800 tys. zł, kobiecie grozi ponadto do 10 lat pozbawienia wolności
- RynekSeniora.pl
- •11 kwi 2016 14:05

Maria W. w Polsce utrzymywała się ze skromnej emerytury, do tego dochodziła niewielka renta przyznana jej ze względu na problemy zdrowotne. W czerwcu 2002 r. wyjechała do Włoch, gdzie pracowała i opłacała składki ubezpieczeniowe do grudnia 2014 r. Po 12 latach kobieta postanowiła wrócić do Polski. Otrzymała prawo do włoskiej emerytury - donosi Gazeta Wyborcza.
Zdaniem urzędników z ZUS-u 67-latka z racji osiąganych we Włoszech znacznych przychodów straciła prawo do przyznanych jej w naszym kraju świadczeń. Jednak w związku z tym, że nie poinformowała zakładu o podjęciu pracy we Włoszech, pieniądze - nienależnie - co miesiąc trafiały na jej konto w kraju - informuje Gazeta Wyborcza.
Czytaj też: Dlaczego waloryzacja emerytur i rent jest niewielka?
Śledczy zastrzegają, że ostateczna kwalifikacja i kształt zarzutów będą zależały od zgromadzonego materiału dowodowego. Prokuratorzy muszą jeszcze przesłuchać przedstawiciela ZUS-u oraz samą podejrzaną.

KOMENTARZE (0)