Odkąd rządzi Prawo i Sprawiedliwość, podwyżki dla nauczycieli wyniosły w sumie ok. 30 proc., a dla tych najmniej zarabiających – prawie 65 proc. w stosunku do 2015 r. – powiedział we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Zapytany podczas wtorkowego briefingu o podwyżki dla nauczycieli Czarnek przypomniał, że w czasach rządów koalicji PO-PSL nauczyciele nie dostawali podwyżek.
"W 2012 r. (podwyżki dla nauczycieli wyniosły - red.) 0 proc., w 2013 - 0 proc., w 2014 r. - 0 proc., w 2015 r. - 0 proc. Kto wtedy rządził? Platforma Obywatelska z PSL" - zastrzegł.
Czytaj też: Wiceminister edukacji "zna nauczyciela, który zarabia 11 tys. zł netto"
Podkreślił, że odkąd rządzi Prawo i Sprawiedliwość, podwyżki dla nauczycieli wyniosły ok. 30 proc.
"Dla tych najmniej zarabiających - i to jest niezwykle ważne - dla tych, których chcemy przyciągnąć do zawodu nauczyciela, łącznie z podwyżką 20 proc., która będzie od 1 września, to jest prawie 65 proc. podwyżki w stosunku do tego, co było w 2015 r." - mówił Czarnek.
Czytaj też: 20 proc. podwyżki dla nauczycieli albo protest. Związkowcy chcą rozmów z premierem
"Ja nadal twierdzę, że nauczyciele powinni więcej zarabiać. To wymaga również zmian systemowych, ale to jest tak, że my te podwyżki realnie dajemy" - ocenił.
Czarnek przypomniał, że kiedy przez 4 lata podwyżek dla nauczycieli nie było, "ZNP nie wychodziło na ulice".



KOMENTARZE (0)