Rynek pracy od wielu miesięcy rozgrzany jest do czerwoności. Liczba publikowanych ofert pracy bije kolejne rekordy. Z najnowszych danych Pracuj.pl wynika, że nie inaczej było w pierwszej połowie 2022 roku. W tym czasie w Pracuj.pl ukazało się 597 000 ogłoszeń o pracę, czyli o 35 proc. więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Eksperci rynku pracy szacują, że oczekiwania płacowe wzrosły w porównaniu rok do roku nawet o 20 proc.
- Pracodawcy znajdują się w trudnym położeniu. Inflacja, z którą wszyscy się mierzymy, powoduje, że oczekiwania płacowe rosną. Widać to zwłaszcza w nowych procesach rekrutacyjnych, gdzie pracownicy chcą zarobków o 5, 10 a nawet 20 proc. wyższych niż oferowane do tej pory - mówił Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, założyciel Personnel Service.
I tu pojawia się problem. Jak realnie wycenić swoją pracę? Bo nasze oczekiwania finansowe to jedno, a to, jak na nie patrzy potencjalny pracodawca, to zupełnie inna sprawa. Do nowej pracy wnosimy ze sobą wiele elementów, m.in. wiedzę, umiejętności - czy to językowe, czy obsługi programów komputerowych - bazę kontaktów, nad którą pracowaliśmy przez lata, ale też nasze umiejętności miękkie, umiejętność pracy pod presją czasu, dostępność czy komunikatywność.
Co wziąć pod uwagę przy wycenie ich wartości, by ostatecznie osiągnąć porozumienie w kwestii wynagrodzenia z przyszłym pracodawcą i jednocześnie czuć, że zostaniemy uczciwie wynagrodzeni?
- Chcąc obiektywnie ocenić swoją wartość na rynku pracy, przed spotkaniem z potencjalnym pracodawcą warto dokładnie przeanalizować swoje CV pod kątem posiadanego doświadczenia i kompetencji miękkich, zestawiając je z oczekiwaniami firmy. Zastanówmy się, które z naszych umiejętności i doświadczeń mogą być najbardziej cenne w kontekście danej oferty pracy, a w których obszarach czujemy, że powinniśmy się jeszcze bardziej rozwinąć, np. w zakresie znajomości języków obcych czy kompetencji menedżerskich - tłumaczy Justyna Chmielewska, executive manager w Hays Poland.
W poszukiwaniu opinii na temat płac w danej firmie przeglądamy fora, portale społecznościowe, nieraz podpytujemy obecnych czy byłych pracowników. fot. Shutterstock
To ważne dlatego, że rozmowa kwalifikacyjna powinna być momentem jak najlepszej prezentacji swojej kandydatury w kontekście danego stanowiska. Przy czym należy pamiętać, że wszelkie podane przez nas informacje muszą być zgodne z prawdą. Ubarwianie na nic się zda, prawda szybko wychodzi na jaw.
Justyna Chmielewska podpowiada, że przy ocenie swojej kandydatury warto rozważyć wykonanie testów osobowościowych, logicznego myślenia, kompetencyjnych czy językowych oraz zdobyć dodatkowe certyfikaty, o których także warto powiedzieć podczas rozmowy. Warto również przypomnieć sobie informacje zwrotne od przełożonych i współpracowników, ponieważ mogą być cenną wskazówką w samoocenie.
Co wziąć pod uwagę w wycenie swojej pracy?
Łukasz Staszel, asystent w katedrze Zarządzania Akademii WSB, adwokat specjalizujący się w obsłudze prawnej przedsiębiorców w obszarze prawa pracy oraz prawa handlowego, współzałożyciel Konsorcjum Kancelarii Sadowski & Staszel, zaznacza, że doświadczenie jest jednym z wielu elementów, jakie powinniśmy wziąć pod uwagę przy wycenie naszej pracy.
- Poza nim w polu analizy powinny znaleźć się między innymi aktualne uwarunkowania rynkowe, porównanie planowanego wynagrodzenia kandydata do zarobków na podobnych stanowiskach u innych pracodawców. Musimy brać też pod uwagę, iż na wysokość wynagrodzenia wpływać mogą inne zmienne, jak dodatkowe benefity pracownicze, stosowanie elastycznych form pracy, renoma pracodawcy czy też czynniki tak przyziemne, jak chociażby odległość przyszłego miejsca pracy od miejsca zamieszkania pracownika - wymienia Łukasz Staszel.
Czytaj więcej: W Polsce będzie krótszy tydzień pracy
Bo jeśli staramy się o pracę daleko od domu, to w swoich oczekiwaniach warto uwzględnić koszty dojazdu i amortyzacji samochodu, a podczas rozmowy kwalifikacyjnej jasno o tym powiedzieć.
Z kolei Justyna Chmielewska wskazuje, że przygotowując się do rozmowy o pracę, warto jeszcze raz dokładnie dokonać analizy informacji zawartych w ogłoszeniu o pracę, skupić się na kluczowych wymaganiach, zakresie zadań, poziomie stanowiska, umiejscowieniu w strukturze firmy oraz wskazanych wyzwaniach.
- Należy je porównać z posiadanym doświadczeniem i kompetencjami. Jeśli widzimy, że większość tych danych jest zbieżna, z pewnością możemy pomyśleć o zadeklarowaniu wyższych oczekiwań finansowych. Natomiast jeśli są obszary, w których powinniśmy się doszkolić, ale bardzo zależy nam na tej ofercie pracy i jest dla nas rozwojowa, to należy zachować umiar w określaniu swoich oczekiwań - podpowiada executive manager w Hays Poland.
Raporty płacowe, porównywarki wynagrodzeń, opinie w sieci
Szukając informacji o wynagrodzeniach w danej firmie, sięgamy do internetu. W poszukiwaniu opinii na temat płac u konkretnego pracodawcy przeglądamy fora, portale społecznościowe, nieraz podpytujemy obecnych czy byłych pracowników.
Jednak, jak zaznacza Łukasz Staszel, trzeba tu brać pod uwagę fakt, iż takie wiadomości najczęściej są niezweryfikowane i jako takie nie powinny być jedyną determinantą decyzji po stronie pracownika. Podobnie jak sprawdzanie wynagrodzeń w porównywarkach.
Jeśli staramy się o pracę daleko od domu, to w swoich oczekiwaniach warto uwzględnić koszty dojazdu i amortyzacji samochodu, a podczas rozmowy kwalifikacyjnej jasno o tym powiedzieć (fot. Shutterstock)
Dlatego, żeby nie przestrzelić z własnymi oczekiwaniami, warto zrobić rozeznanie dotyczące widełek na naszym stanowisku. Choć podawanie zarobków w ogłoszeniu o pracę nadal nie jest normą, to decyduje się na to coraz więcej firm. A mając takie dane, będziemy wiedzieli, w jakim przedziale się poruszać.
Dobrym źródłem informacji są też profesjonalne raporty płacowe (niektóre dostępne są bezpłatnie, inne za opłatą). W zależności od autora, przedstawiają dane z podziałem na stanowiska (junior, mid, senior), lokalizacje czy oferowane wartości wynagrodzeń (minimalne, uśrednione i maksymalne).
Czytaj więcej: Zarabiają średnio 216 tys. zł miesięcznie. Jest ich w Polsce coraz więcej
A co z tzw. buforem negocjacyjnym? Warto podać nieco wyższą kwotę, by mieć z czego "schodzić" podczas negocjacji?
- Oczywiście możemy podać wyższą kwotę, zakładając negocjacje ze strony przyszłego pracodawcy, ale możemy też jasno powiedzieć, że chcielibyśmy zarabiać określoną kwotę i nie zakładamy możliwości jej negocjacji albo dopuszczamy jedynie niewielkie negocjacje. Dobrym rozwiązaniem jest również posługiwanie się widełkami - określenie, że chcielibyśmy, żeby nasze wynagrodzenie znajdowało się w określonym przedziale. Wtedy dajemy przyszłemu pracodawcy przestrzeń na negocjacje, jednocześnie mówiąc o swoich oczekiwaniach - podpowiada Krzysztof Inglot z Personnel Service.
KOMENTARZE (0)