-
- •23 lis 2017 13:40
Rekordowo niskie bezrobocie oraz duża ilość ofert pracy pozytywnie wpływają na odczucia pracowników i ich pozycję na rynku pracy. Na emocjach się nie kończy. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę rekrutacyjną Michael Page, rośnie liczba osób, które liczą na podwyżkę w ciągu najbliższego roku.

W październiku stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 6,6 proc. Były miasta w których niemal nikt nie szukał pracy - jak Poznań czy Sopot, gdzie bezrobocie wynosiło ok. 2 proc. Najniższa stopa bezrobocia (na poziomie 3,8 proc.) utrzymuje się w województwie wielkopolskim, najwyższa w warmińsko-mazurskim (11,6 proc.).
- Tak niski poziom bezrobocia oraz duża ilość ofert zatrudnienia pozytywnie wpływają na optymizm i pozycję kandydatów na polskim rynku pracy - podkreśla Piotr Dziedzic, dyrektor w Michael Page i członek zarządu Polskiego Forum HR.
Co więcej, wyniki badania Confidence Index za trzeci kwartał 2017 r., które regularnie przeprowadza Michael Page, wskazują, że aż 61 proc. ankietowanych uważa, że w najbliższych miesiącach poprawi się ich pozycja zawodowa i sytuacja na rynku pracy.
Walka o pracownika
Jak tłumaczy Dziedzic, spadek bezrobocia oznacza dla pracowników, że będą mogli liczyć na częstsze i ciekawsze oferty pracy, którymi pracodawcy będą chcieli ściągnąć do siebie tzw. talenty z rynku pracy.
- Natomiast osoby, które już otrzymały propozycję zatrudnienia w innej firmie i przyjdą z wypowiedzeniem do aktualnego pracodawcy, mogą spotkać się z propozycją kontroferty z dużo ciekawszymi warunkami niż dotychczas - dodaje dyrektor.
Podwyżka mile widziana
Z perspektywy pracownika, obecny czas jest idealnym do upomnienia się o lepsze "docenienie" jego pracy. Jak pokazuje badanie Michael Page, wielu z nich ma tego pełną świadomość. Bowiem zgodnie z wynikami Confidence Index aż 54 proc. badanych oczekiwałoby podwyżki w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Dla porównania, w drugim kwartale 2017 wskaźnik ten wyniósł 52 proc.
- Mamy też dobry moment na naturalną rotację i awans wewnątrz organizacji, szczególnie w sytuacji kiedy odejdzie z pracy nasz bezpośredni przełożony. Wówczas firmie łatwiej jest przyuczyć do nowej roli pracownika danego działu, niż rekrutować na to stanowisko osobę spoza organizacji - podsumowuje Dziedzic.



KOMENTARZE (1)