Rośnie presja na akcjonariuszy brytyjskiego koncernu BP, żeby sprzeciwili się w trakcie zbliżającego się walnego zgromadzenia akcjonariuszy 20-procentowej podwyżce dla dyrektora zarządzającego firmy Boba Dudley’a i innych członków najwyższego kierownictwa BP.
BP zaproponowało, żeby wynagrodzenie Boba Dudley’a wzrosło o 20 proc. i chce wypłacić swoim najwyższym menedżerom maksymalne premie za ubiegły rok, mimo tego, że koncern poniósł największą w historii stratę, w związku z załamaniem cen ropy o blisko 70 proc. w ciągu ostatniego półtora roku.
Część akcjonariuszy BP argumentuje, że zaproponowana podwyżka jest zarówno nieuprawniona, jak i niezbyt przyzwoita w odniesieniu do zwykłych pracowników koncernu, spośród których ponad 5 tys. osób straciło w minionym roku pracę ze względu na konieczność cięcia kosztów.
Cały artykuł znajdziesz tutaj.

KOMENTARZE (0)