Pracownicy Narodowego Banku Wielkiej Brytanii planują strajkować cztery dni, pod koniec lipca. Swoje postulaty płacowe uzasadniają niskimi zarobkami wobec inflacji i brakiem woli do negocjacji kierownictwa banku.

• W Banku Narodowym Wielkiej Brytanii nie protestowano od 50 lat. Bardzo możliwe, że z końcem lipca ten imponujący okres się skończy.
• Pracownikom nie podoba się, że proponuje się im niskie podwyżki płac, nie są one w stanie zrekompensować wzrostu inflacji.
• Bank Wielkiej Brytanii to jedna z najstarszych instytucji finansowych na świecie, pamięta czasy dynastii Stuartów na brytyjskim tronie.
Jedna z najstarszych instytucji bankowych na świecie, Narodowy Bank Wielkiej Brytanii ma przed sobą widmo czterodniowego strajku obsługi. Jeśli do tego protestu dojdzie, będzie to pierwszy od 50 lat protest w tej centralnej instytucji finansowej Zjednoczonego Królestwa.
Jak informowały brytyjskie media w poniedziałek (3 lipca) równo pod koniec tego miesiąca ma zacząć się czterodniowa akcja pracowników wymierzona w narodowego pracodawcę.
Protest ma duże poparcie zatrudnionych w banku, bo w referendum strajkowym zorganizowanym w czerwcu aż 95 proc. pracujących poparło gotowość do zaprzestania pracy.
Czytaj też: Cierpliwość związkowców w LOT jest na wyczerpaniu?
- Bankierzy są wściekli z racji, że proponowane im podwyżki są poniżej poziomu inflacji drugi rok z rzędu - pisał brytyjski dziennik Metro. Uzasadniając gotowość do strajku członkini załogi banku Mercedes Sanchez stwierdziła, że strona pracownicza spotkała się z odmową przystąpienia do negocjacji płacowych, co tylko zirytowało pracujących dla banku finansistów.
Jeszcze nie do końca ustalono jaka ma być forma protestu, ale organizatorzy są przekonani, że na pewno obejmie filie banku w całym kraju. Łącznie z zabytkową siedzibą w stolicy, w Londynie, która mieści się przy ulicy Threadneedle.
Bank z dużą tradycją
Historia Banku Centralnego Wielkiej Brytanii sięga XVII wieku, kiedy monarchowie angielscy z rodu Stuartów psuli system monetarny nie płacąc zaciągniętych u złotników londyńskich kredytów. Elity polityczne kraju wówczas powołały do istnienia w 1694 r. Bank Anglii, który miał stabilizować sytuację.
Czytaj też: Hiszpania oddycha z ulgą, zakończył się protest pracowników portów
W XVIII wieku bank przeniósł się do obecnej, zabytkowej siedziby przy ul. Threadneedle. Od 1734 roku zajmuje ją nieustannie.
Bank jest nazywany w Wielkiej Brytanii strażnikiem funta, za którego odpowiada od chwili swojego powstania. Obecnie pełni rolę organizacji doradczej ds. polityki finansowej kraju i na ile to możliwe, stabilizuje walutę, ustalając odpowiednie stopy procentowe. Do jego klientów należą banki komercyjne oraz banki centralne innych państw.


KOMENTARZE (0)