Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
• W grupie, która nie otrzymała żadnej podwyżki, łatwo dostrzec znaczny udział osób, które aktywnie dążą do zmiany pracy - aż 45 proc. - wynika z badania firmy Antal.
• Natomiast im wyższy wzrost wynagrodzenia, tym rzadziej pracownicy myślą o poszukiwaniu nowego miejsca zatrudnienia.
• Jeżeli firmy chcą zatrzymać talenty, muszą rozważyć w przyszłorocznych budżetach wyższe wynagrodzenia zarówno dla obecnej kadry, jak i nowych pracowników.
- W 2017 roku na polskim rynku pracy mieliśmy do czynienia z kontynuacją trendów z poprzednich lat. Umocnił się rynek kandydata i to praktycznie we wszystkich branżach, a pracodawcy musieli mierzyć się z wyzwaniem „3xZ”, czyli zdobądź, zapłać, zatrzymaj. Jak widzimy z naszego badania, stawienie czoła temu wyzwaniu nie jest łatwe. Zwłaszcza w obliczu tego, że przeciętnie specjaliści i menedżerowie otrzymali rocznie aż 8 ofert pracy. W tym kontekście, na nowy rok pracodawcy powinni mieć sprecyzowane nie tylko cele biznesowe, ale i strategię zarządzania kadrami uwzględniającą system wynagrodzeń. Wśród pracowników rosną oczekiwania na coraz wyższe podwyżki, a firmy, które chcą zrekrutować nowe talenty, muszą pamiętać, że pozyskanie specjalisty może stać się bardziej kosztowne. Pamiętajmy też, że znajomość indywidualnych motywacji i potrzeb pracowników, ale nie tylko tych płacowych, to ważny czynnik budowania zaangażowanych struktur i odporności na odpływ pracowników z organizacji – mówi Artur Skiba, prezes Antal.
Uzyskane podwyżki niższe niż oczekiwania płacowe przy zmianie pracy
Z najwyższym wzrostem wynagrodzenia – o ponad 20 proc. – miał do czynienia w mijającym roku co ósmy pracownik. Ponad połowa zapytanych (55 proc.) dostała podwyżkę niższą niż jedna piąta ich pensji, a aż jedna trzecia wciąż otrzymuje płace na takim samym poziomie jak rok wcześniej.
Z ubiegłorocznej edycji badania „Aktywność specjalistów i menedżerów na rynku pracy” wynikało, że średnio kandydaci oczekiwali 23 proc. wzrostu pensji w przypadku zmiany pracy.
– Oczekiwany wzrost pensji u obecnego pracodawcy najczęściej jest niższy. Jeśli pracownik chce podwyżki o 20 proc. przy zmianie pracy, a w swojej organizacji otrzyma 10 proc., to z pewnością jego motywacja do zmiany miejsca zatrudnienia – za ofertę już tylko 10 proc. wyższą – znacząco spadnie – mówi Agnieszka Wójcik, narket research manager Antal.
Jak wskazuje Daria Stefańska z Antal, liderami w obszarze kreowania konkurencyjnej polityki płacowej są pracodawcy z sektora SSC/BPO ze względu na panującą od kilku lat dużą konkurencję na rynku pracy.
– Dynamika rynku w postaci rosnącej liczby ofert pracy ze strony wchodzących na polski rynek centrów, jak i już obecnych pracodawców, którzy rozwijają swoje struktury powoduje, że firmy często konkurują między sobą wysokością wynagrodzenia oraz bogatym pakietem socjalnym. Większość firm z sektora usług dla biznesu od lat regularnie podnosi wynagrodzenia swoim pracownikom. Pracownicy z sektora SSC/BPO mogą się spodziewać podwyżek w wysokości 5-10 proc. w skali roku. Ponadto, pracodawcy coraz częściej konkurują świadczeniami pozapłacowymi – mówi Daria Stefańska.
Im mniejsza podwyżka, tym większa chęć zmiany pracy
Wysokość otrzymanej podwyżki lub jej brak wyraźnie determinuje postawy pracowników. Im wyższy wzrost pensji, tym rzadziej specjaliści lub menedżerowie aktywnie poszukują nowego zatrudnienia. Wśród osób, które nie otrzymały żadnej podwyżki, niemal połowa (45 proc.) aktywnie dąży do zmiany miejsca pracy np. przeglądając i odpowiadając na ogłoszenie rekrutacyjne. W grupie, w której osoby otrzymały najniższą podwyżkę, odsetek ten wynosi 29 proc., a w grupie osób z przeciętną podwyżką – 19 proc.
- Śmiało można postawić tezę, że wzrost wynagrodzenia bezpośrednio przekłada się na spadek rotacji dobrowolnej. Im wyższe propozycje podwyżek, tym zdecydowanie mniejsza szansa na stratę pracownika. To właśnie wśród osób, które otrzymały najwyższą podwyżkę, aktywni kandydaci stanowią jedynie 15 proc., przy jednocześnie wysokim odsetku osób, które w żadnym wypadku nie rozważą zmiany pracy – zwraca uwagę Agnieszka Wójcik.
Trudny czas dla pracodawców
Coraz więcej pracowników nie jest zainteresowanych zmianą pracy (8 proc.), a znacząca większość (62 proc.) nie szuka aktywnie ofert i nie aplikuje do firm - trzeba do nich trafić z ofertą bezpośrednio. Mimo dużej dostępności kandydatów na portalach społecznościowych proces rekrutacji nie zyskuje na łatwości.
- Minął moment fascynacji portalami zawodowymi, coraz więcej osób przestaje z nich aktywnie korzystać. Tezę tę wprost potwierdza procentowy wzrost liczby osób z nieaktualnymi profilami - z 15 proc. do 20 proc. - podkreśla Joanna Kuzioła, menedżer Antal Sales & Marketing.
Kandydaci również coraz bardziej kategorycznie stawiają warunki zmiany pracy. Podobnie jak w zeszłym roku dla 72 proc. respondentów warunkiem koniecznym jest wzrost wynagrodzenia - przeciętnie o przynajmniej 20 proc. Dla ponad połowy (52 proc.) firma musi znajdować się w dogodnej lokalizacji. Ważna jest również ceniona marka pracodawcy (41 proc.) i z roku na rok rośnie znaczenie elastycznych godzin pracy (42 proc.).
*W badaniu Antal „Aktywność specjalistów i menedżerów na rynku pracy” wzięło udział 1040 respondentów z całej Polski.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)