To pracodawca powinien zapobiegać mobbingowi w miejscu pracy. Powinien także przeciwdziałać wszelkim oznakom dyskryminacji. Zobowiązują go do tego przepisy prawa pracy, w wielu przypadkach wewnętrzne regulaminy. Rzeczywistość jednak w wielu firmach daleka jest od ideału.
Statystycznie z mobbingiem spotyka się średnio co dziesiąty zatrudniony. W samej oświacie, administracji i służbie zdrowia dotyka on od 15 do 17 proc. pracowników.
Dodajmy do tych statystyk nierówne traktowanie. Nie ma chyba pracownika, który przynajmniej raz w swojej karierze zawodowej nie czułby, że padł ofiarą dyskryminacji.
Gdy sytuacja się powtarza, a przyczyną nie jest jakość wykonywanej pracy, powstaje konflikt. Jak nie doprowadzić do jego zaognienia, jak go rozwiązać i przede wszystkim – kiedy mamy do czynienia z dyskryminacją, a kiedy ze zjawiskiem mobbingu?
- Często pojęcia mobbingu i dyskryminacji używane są zamiennie i jest to błąd. Oznaczają one inne zjawiska, choć w pewnych zakresach istnieje między nimi zbieżność – tłumaczy Piotr Graczyk, adwokat w Kancelarii Raczkowski.
Jak wyjaśnia, by mówić o mobbingu, musimy mieć do czynienia ze spełnieniem szeregu przesłanek. Jeśli choć jedna z nich nie istnieje, do czynienia z mobbingiem nie mamy.
Mobbing może przyjmować różne formy, a wszystkie niepożądane działania w różny sposób wpływają na różne aspekty życia zawodowego.
Zgodnie z art. 94 [3] § 2 Kodeksu pracy, mobbing oznacza „działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.
- Tylko jeżeli dane zachowanie spełnia te wszystkie przesłanki, to mamy do czynienia z mobbingiem. Dyskryminacja polega na gorszym traktowaniu konkretnej osoby ze względu na określoną cechę. Katalog tych cech jest otwarty. Rodzajem dyskryminacji jest molestowanie, które ma pewne podobieństwa do mobbingu. Molestowaniem jest niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika i stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery – wyjaśnia Piotr Graczyk.
Zobacz: Mobbing w miejscu pracy. Jakie prawa ma nękany pracownik?
Mobberem częściej szef, rzadko współpracownik
- Z moich doświadczeń wynika, że najczęściej skargi dotyczą przełożonych, rzadziej współpracowników. To, co może zrobić pracownik doświadczający mobbingu/dyskryminacji uzależnione jest od wewnętrznych uregulowań u poszczególnych pracodawców. My rekomendujemy naszym klientom wdrażanie wewnętrznych regulacji, które określają, jak w danej sytuacji się zachować i wyjaśniają, czym są te zjawiska. Jeśli mamy stworzone odpowiednie procedury, to pracownicy doskonale wiedzą, do kogo udać się ze zgłoszeniem i jak je przygotować – wyjaśnia adwokat.
W kwestii wewnątrzfirmowego wyjaśniania zjawiska mobbingu/dyskryminacji same przepisy Kodeksu pracy są dość ogólne. Mówią one, że pracodawca powinien przeciwdziałać pojawianiu się tego typu sytuacji, nie dają jednak gotowych recept, w jaki sposób przygotować postępowania wyjaśniające.
- Na gruncie tych ogólnych przepisów i sytuacji pojawiania się tego typu zgłoszeń, praktyka rynkowa ukształtowała prowadzenie wewnętrznych postępowań wyjaśniających. Nie ma jednej uniwersalnej formuły prowadzenia takich postępowań. Najbardziej powszechną jest powołanie komisji, której zadaniem jest wyjaśnienie danej sprawy – dodaje Piotr Graczyk.
Skład komisji orzekającej w wewnętrznych śledztwach nie może być przypadkowy i powinien być tak skonstruowany, aby zapewnić sprawność i obiektywność jej prac, np. jej członkiem nie może być żadna osoba oskarżona o niewłaściwe traktowanie pracownika. W skład takiej komisji często wchodzi ekspert z firmy zewnętrznej – przeważnie prawnik, który pomaga pracodawcy w prowadzeniu prac komisji i rekomenduje najlepsze rozwiązanie sprawy.
Kluczem do szybkiego i dokładnego zbadania sytuacji jest dobrze przygotowany wniosek. Te niestety często są zbyt ogólne i wymagają długiego procesu przygotowawczego.
- Podstawą sprawnych prac komisji jest dobre zidentyfikowanie problemu. Często zgłoszenia pracowników są na bardzo dużym poziomie ogólności. Wówczas pierwszym krokiem jest spotkanie się z pracownikiem i sprawdzenie, z jaką dokładnie sytuacją mamy do czynienia. Kolejnym krokiem są dowody: e-maile, dokumenty, rozmowy ze świadkami. Na końcu rozmawiamy z osobą oskarżoną. Po zebraniu wszystkich informacji komisja przedstawia raport – dodaje Piotr Graczyk.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Obowiązek przeciwdziałania mobbingowi, spoczywający na organizacjach, nie polega jedynie na podejmowaniu działań dotyczących zaistniałych już sytuacji, ale również ich stałego zapobiegania, poprzez działania realne i efektywne. Wśród nich powinny znaleźć się zatem stały monitoring niepokojących zachowań wśród zatrudnionych oraz edukacja w zakresie eliminacji sytuacji i przejawów mobbingowych.
Kluczem w takiej sytuacji jest – jak podkreśla Piotr Graczyk – działanie na trzech płaszczyznach.
– Po pierwsze – wewnętrzne regulacje antymobbingowe, antydyskryminacyjne. W ten sposób każdy może zajrzeć w taki dokument, przeczytać, czym jest dyskryminacja, czym jest mobbing, jakie działania można podjąć, gdy podejrzewa się ich wystąpienie. Drugim krokiem jest faktyczne stosowanie tych procedur. Jeśli wpływa zgłoszenie, to trzeba je sprawnie i rzetelnie zbadać. Pracownicy muszą widzieć, że w przypadku podejrzenia naruszania prawa, coś się w firmie dzieje, a procedury funkcjonują – podkreśla adwokat. – I trzeci, niezwykle ważny punkt. Regularne szkolenia. Nawet najlepsza procedura, jeśli jest pracownikom nieznana, nie będzie działać. Należy pamiętać o szkoleniach dla kadry zarządzającej. To wobec nich najczęściej stawiane są zarzuty mobbingu/dyskryminacji. Ważne, by to właśnie oni wiedzieli, jakie działania są niepożądane.
Przeczytaj także: Mobbing po polsku. Jak zapobiec nękaniu w miejscu pracy?
KOMENTARZE (1)