Kobietom trudniej jest rozkręcić własny biznes niż mężczyznom - takie doświadczenia mają założycielki sklepu internetowego Witchsy.

• Penelope Gazin i Kate Dwyer po założeniu własnego sklepu internetowego spotykały się z lekceważeniem, a nawet seksistowskimi zachowaniami ze strony męskich współpracowników zewnętrznych.
• Postanowiły więc stworzyć trzeciego, fikcyjnego współzałożyciela firmy – Keitha Manna, który prowadził korespondencję w imieniu firmy.
• Okazało się, że fikcyjny mężczyzna otrzymywał więcej uwagi i szacunku od zewnętrznych partnerów niż założycielki sklepu.
Kiedy Penelope Gazin i Kate Dwyer postanowiły założyć własny sklep internetowy z nietypową, dziwną sztuką, nie spodziewały się, że będzie to łatwe – pisze serwis FastCompany.com. Założycielki od początku zakładały, że problemem będzie ograniczony budżet i minimalne zdolności IT. Ale to, czego się nie spodziewały, to seksizm ze strony potencjalnych współpracowników.
Właścicielki sklepu internetowego Witchsy opowiadają, że wszelkie kontakty biznesowe – choćby z zewnętrznymi programistami i grafikami, którzy w większości są mężczyznami – były na początku bardzo trudne. Wymiana korespondencji była zawsze opóźniona, czasem na maile w ogóle nie odpowiadano, a jeden z programistów rozpoczął maila od słów: „W porządku, dziewczyny…”.
Wtedy Gazin i Dwyer przedstawiły trzeciego współzałożyciela płci męskiej: Keitha Manna, który mógł komunikować się z obcymi przez emaila.
Czytaj też: Niecodzienny głos z Google: "Różnorodność to forma dyskryminacji"
Kiedy fikcyjny Keith Mann zaczął prowadzić korespondencję, odpowiedzi zaczęły do niego spływać wyraźnie szybciej. – Nam uzyskanie odpowiedzi zajęłoby wiele dni, ale Keith otrzymywał odpowiedź natychmiastowo. Często był też pytany, czy nie potrzebuje jakiejś dodatkowej pomocy – opowiada dla serwisu FastCompany.com Kate Dwyer.
Założycielki sklepu internetowego zauważyły również, że jeden z programistów – ilekroć korespondował z Keithem – zwracał się do niego po imieniu. Kiedy natomiast pisał z kobietami, używał form bardziej bezosobowych.
Wprowadzenie w szeregi firmy fikcyjnego współzałożyciela pozwoliło kobietom przezwyciężyć różne trudności, ale jak deklarują, obecnie Keith przeszedł na emeryturę. Dodają jednak, że nie wykluczają, iż w przyszłości znajdzie on jeszcze swoje miejsce w sklepie Witchsy.



KOMENTARZE (0)